NAUKI – Przestrzeganie nauk jednego człowieka.

Pytanie – Czy właściwym jest podążanie za nauczaniem jakiegokolwiek JEDNEGO CZŁOWIEKA, czy raczej powinniśmy się spodziewać, że będziemy indywidualnie nauczani poprzez badanie Biblii?

Odpowiedź – Pismo Święte odpowiada: „Jeden jest mistrz wasz, Chrystus; ale wy jesteście wszyscy braćmi” (Mat. 23:8). Nie powinniśmy iść za człowiekiem ani żadnymi systemami i wyznaniami ustanowionymi przez człowieka. Bóg troszczy się i dba o swój ofiarowany lud, jak czytamy: „Ale teraz Bóg ułożył członki, każdy z nich z osobna w ciele, jako chciał” – 1 Kor. 12:18. Dlatego doradza chrześcijanom, by zgromadzali się razem i pomagali jedni drugim budować się w najświętszej wierze (Hebr. 10:24-25). Poleca Kościołowi, by nie wybierał starszych-panów, mistrzów czy duchownych (1 Tym. 3:3; Tyt. 1:5-9). Są oni „nadzorcami”, by karmić stadko Boże (Dzieje Ap. 20:28; 1 Piotra 5:1-3). Apostoł Paweł powiedział: „Bądźcie naśladowcami moimi, jakom i ja Chrystusowy” [1 Kor. 11:1]. Najwierniejsi byli naśladowcami apostoła, który kroczył śladami Jezusa. Nie jest to naśladowaniem człowieka, ale kroczeniem za Boskim kierownictwem poprzez Pana i apostołów. Podobnie dzisiaj zauważamy Boskie kierownictwo w Jego sługach. W ten sposób idziemy za Jezusem Chrystusem, a nie za człowiekiem.

Osobiste badanie Pisma Świętego wydaje się niezbędne do właściwego chrześcijańskiego rozwoju i jest godne pochwały, tak samo, jak godne pochwały byłoby indywidualne badanie geologii. Jednak nikt nie może ignorować pomocy w badaniu Biblii, którą Bóg dzięki swej opatrzności zapewnił. Czynienie tego byłoby tak niemądre, jak niemądre byłoby, gdyby student astronomii ignorował astronomiczne przyrządy i odkrycia innych, którzy poprzedzili go w tych badaniach. „Staraj się, abyś się doświadczonym stawił Bogu robotnikiem, który by się nie zawstydził i który by dobrze rozbierał słowo prawdy” (2 Tym. 2:15). [844,1]