FIZYCZNE ĆWICZENIA – Czy to grzech?

Pytanie – Czy dla chrześcijanina właściwym jest zajmowanie się ćwiczeniami fizycznymi, czyli kulturą fizyczną? Chciałbym poznać twoją opinię w tej sprawie i jeżeli to możliwe, również jakieś wersety na ten temat, ponieważ znam ludzi, którzy najwyraźniej myślą, że to grzech poświęcać jakiekolwiek myśli trosce o ciało.

Odpowiedź – Umysł, czyli wola, jest panem ciała. Stan umysłu w dużej mierze zależy od stanu ciała. Zdrowy umysł w zdrowym ciele jest stanem idealnym. W celu utrzymania ciała i umysłu w dobrym stanie konieczne jest ćwiczenie, ponieważ jest to prawo natury, że bezczynność powoduje niszczenie i chorobę. Dobrą ilustracją tego prawa jest stojąca woda w stawie. Chrześcijanin, który pragnie służyć woli Bożej i swoim bliźnim, powinien przyznać, że może ćwiczyć swoją wolę i pragnienia skuteczniej, mając zdrowy umysł i zdrowe ciało, aniżeli ciało niepełnosprawne lub chore poprzez zaniedbanie albo nieużywanie. Rozważając ciało z tego punktu widzenia, jako instrument, czyli maszynę, która ma być używana przez wolę do dokonywania dobrych uczynków, rozsądnym byłoby utrzymać je w doskonałym stanie, aby osiągać najlepsze rezultaty. Uporządkowana i systematyczna troska o ciało rozwija te właśnie cechy charakteru, które są kluczowe dla chrześcijańskiego rozwoju. Wstrzemięźliwość, opanowanie, determinacja, cierpliwość, samozaparcie itd. są w sposób naturalny nabywane przez tych, którzy wykonują regularne ćwiczenia w celu poświęcenia swego czasu i energii w służbie dla Pana. Apostoł powiedział: „Albowiem cielesne ćwiczenie mało jest pożyteczne; lecz pobożność do wszystkiego jest pożyteczna, mając obietnicę żywota teraźniejszego i przyszłego” (1 Tym. 4:8). [812,2]