DEMONY – Odnośnie mówienia obcymi językami.

Pytanie – Co należy rozumieć pod wyrażeniem „obce języki”, wspomnianym przez apostoła w 1 Kor. 14:2? Czy możliwe jest, by ktokolwiek mówił obcymi językami w obecnym czasie?

Odpowiedź – W Dniu Pięćdziesiątnicy, gdy apostołowie zgromadzili się wspólnie w Jeruzalem, duch święty, Boża moc, spoczął na nich i dzięki jego wpływowi mogli mówić „innymi językami”, by ludzie różnych krajów oraz narodowości mogli rozumieć poselstwo głoszone przez apostołów (Dzieje Ap. 2:1-12). Ten dar ducha był później udzielony innym naśladowcom Pana w celu przysposobienia ich do niesienia świadectwa Prawdy ludziom z obcych krajów. W rozdziale, do którego odnosi się pytanie, apostoł wypowiada się dłużej na temat „języków” i wyjaśnia, że miały być wyłącznie znakiem, którego nie należało używać, jeżeli nie był obecny tłumacz. Mimo że potrafił mówić większą ilością języków niż pozostali bracia, to wolał powiedzieć raczej pięć wyrazów i być rozumianym, niż dziesięć tysięcy niezrozumiałych słów. Gdy Kościół został gruntownie ustanowiony, a pełnia przesłania Ewangelii dotarła do innych krajów, nie było już żadnej potrzeby „znaków”, czyli cudownych darów ducha, a zatem one ustały (1 Kor. 13:8). To prawda, że dzisiaj niektórzy posiadają umiejętność mówienia obcymi językami, ale nie jest to osiągnięte przez moc Pana; pochodzi to od złego. Jeden rzut oka na szaleństwa i paroksyzmy osób mówiących „językami” powinien być rozstrzygającym dowodem na to, że są oni opętani przez demony, czyli złe duchy. [767,2]