ŚMIERĆ – Czy ostatnia spowiedź gwarantuje niebo?

Pytanie – Jeżeli człowiek prowadził grzeszne życie, popełnił morderstwo, rabował wdowy i sieroty itd., a potem w ostatniej chwili, umierając, wyzna swoje grzechy i przyjmie Chrystusa jako swojego Zbawiciela, czy pójdzie natychmiast do nieba i będzie z Panem w chwale?

Odpowiedź – Gdy myślimy o ogromnej liczbie występnych, zdeprawowanych charakterów, zatwardziałych kryminalistów, skazańców itd., którzy za namową duchownych oraz religijnych zagorzalców „uczynili pokój z Bogiem” w ostatniej chwili, zanim zginęli wprowadzeni w wieczność przez egzekucję na krześle elektrycznym albo wskutek naturalnej śmierci, zastanawiamy się, jak inteligentni ludzie mogą wierzyć, że takie jednostki od razu wstąpiły do nieba! Czy to możliwe, żeby święci naśladowcy Jezusa, którzy kroczyli wąską ścieżką samopoświęcenia, cierpienia i śmierci oraz którzy rozwinęli charaktery pełne miłości, uprzejmości i dobroci, żeby ci nieliczni święci, ponieważ świętych jest bardzo mało, po osiągnięciu nieba zobaczyli, jak jest zatłoczone najpodlejszym marginesem społecznym tej ziemi?

Wiele zamieszania w tej kwestii wynika ze złego zrozumienia słów Zbawiciela skierowanych do umierającego na krzyżu złoczyńcy. Umieszczając przecinek tam, gdzie jest jego właściwe miejsce, czyli za słowem „dzisiaj”, znaczenie słów Pana jest jasne [Łuk. 23:43]. Złoczyńca nie poszedł do nieba czy do raju tego dnia, ale poszedł do grobu, by pozostać tam, aż Królestwo Chrystusowe zostanie ustanowione w czasie wtórego przyjścia Pana, gdy raj zostanie przywrócony. Nie tylko ten złoczyńca, ale również inni złoczyńcy mogą uzyskać życie wieczne na warunkach posłuszeństwa Boskiemu prawu sprawiedliwości i miłości. Jeśli tego nie uczynią, umrą wtórą śmiercią. [763,3]