WOJNA – Obowiązkowy pobór.

Pytanie (1916-Z) – Mam problem, w którym czuję, że mógłbyś mi pomóc. Jak wiesz, będziemy mieli obowiązkową służbę wojskową. Mam siedemnaście lat i jeżeli ucisk nie zakończy się, zanim osiągnę dziewiętnaście lat, to czuję, że wolałbym raczej być zastrzelony jako „zdrajca”, niż sprzeciwić się Boskiemu przykazaniu. Czy jest jakiś sposób, w jaki moglibyśmy bronić naszych najbliższych bez konieczności posuwania się do morderstwa? Jestem mocno zagubiony, a bardzo chcę uczynić to, co właściwe. Postąpię, jak doradzisz, gdyż mocno wierzę w to, że Bóg używa cię, by oświecać tych, którzy pragną się uczyć. Mam nadzieję, że nie zająłem za dużo czasu.

Odpowiedź – Radujemy się, wiedząc, że Prawda rozszerza się we wszystkich kierunkach i że Pan używa poświęconych talentów swoich sług wszędzie do pieczętowania swych świętych na czołach – intelektualnie (Obj. 7:1-3).

Z przyjemnością zauważamy, że zgadzasz się w pełni z tym, co powiedzieliśmy ostatnio w „The Watch Tower”, a mianowicie, że poświęcony lud Boży nie może mieć nic wspólnego z wojną. Jeżeli istniałoby jakiekolwiek wytłumaczenie dla przemocy czy przelewu krwi, to jedynie w faktycznej obronie swojego domu. Biblia jednak nie ustanawia praw dla świata, ale dla ofiarowanego ludu Bożego. Zaś dla nich przykład Mistrza oraz Jego słowa wskazują, że chociaż mogą oni posunąć się do każdej prawnej ochrony, zabarykadowania swoich domów przed wrogami itp., to jednak tacy święci nie powinni być skłonni odbierać życia innym – nawet w samoobronie. Przyznajemy, że to byłoby bardzo poważną próbą dla prawie wszystkich z nas. [731,2]