WOJNA – Czy święci powinni na nią iść?

Pytanie (1915) – Czy odmówienie służby wojskowej byłoby popełnieniem samobójstwa, skoro wiemy, że idzie się za to pod sąd wojskowy i zostaje się rozstrzelanym?

Odpowiedź – Każda osoba ma prawo rozsądzić tę sprawę według własnego rozumu. Według mnie, nie byłoby. Uznałbym to za możliwość dania bardzo mocnego świadectwa Prawdzie. My popieramy prawość, popieramy sprawiedliwość oraz wszystko, co prowadzi do pokoju. Dlatego powiedzenie: Nasz Król, któremu służymy, nakazał nam nie odbierać życia i z tego względu nie możemy angażować się w działania wojenne, więc jeżeli uważacie, że jest to powód do wydania wyroku śmierci, jesteśmy gotowi umrzeć – byłoby wspaniałym świadectwem.

Słowo „świadek” po grecku brzmi martys i od niego wywodzi się słowo męczennik [„martyr” w języku angielskim – przyp. tłum.]. To greckie słowo oznacza świadek, wiele dzieci Bożych świadczy swoją śmiercią. Nasze słowo „męczennik” zawiera w sobie właśnie tę myśl – jest to ktoś, kto świadczy przez swoją śmierć. Zatem umrzeć w wyniku odmówienia udziału w służbie wojskowej, w dokładaniu się do wojny w jakikolwiek sposób, jest jednym ze sposobów, w jaki wierni Boży mogą stać się męczennikami. Światowi ludzie powiedzą: Jeżeli robisz to, co ci kazano, to nie ma powodu, żebyś stracił życie. Lecz pamiętamy o trzech wiernych Hebrajczykach, którzy zostali wrzuceni do pieca ognistego: „Niech ci będzie wiadomo, o królu! że bogów twoich chwalić i obrazowi złotemu, któryś wystawił, kłaniać się nie będziemy” (Dan. 3:18). Podobnie powinno być z dziećmi Bożymi dzisiaj – powinni odmówić pokłonienia się obrazowi wojny. [731,1]