JEDNOŚĆ – W głoszeniu Prawdy.

Pytanie (1908) – W 1 Kor. 1:10 czytamy: „A proszę was, bracia! przez imię Pana naszego Jezusa Chrystusa, abyście toż mówili wszyscy, a iżby nie było między wami rozerwania”. Proszę pogodzić to z innym wersetem: „Zresztą nawet muszą być wśród was rozdarcia, żeby się okazało, którzy są wypróbowani” [1 Kor. 11:19 BT].

Odpowiedź – Sądzę, że w pierwszym wersecie apostoł mówi o stanie idealnym, o który wszyscy mamy się starać; mianowicie, że wszyscy prawdziwie należący do Pana powinni się starać, by osiągnąć zmysł Chrystusowy. Powinniśmy wiedzieć, że gdzie rządzi zmysł Chrystusowy, tam nie ma rozerwania. Jeżeli pomiędzy nami istniałyby różne sprzeczne teorie, to powinniśmy rozumieć, że jest w tym coś złego, a nie powinniśmy się czuć zadowoleni, skoro jest między nami coś złego. Tylko jedna droga jest właściwa i powinniśmy się usilnie starać, by ją właśnie obrać. Jeżeli wszyscy posiadamy zmysł Chrystusowy, powinniśmy też wszyscy być jednomyślni; jeżeli Bóg podał nam swoje Słowo, to z tym zastrzeżeniem, aby każdy z nas odłożył na bok swoje osobiste poglądy, upodobania i rozumowanie, a przyjął Jego Słowo. Obserwując zgromadzonych tu słuchaczy i widząc, jak wielka rozmaitość głów i charakterów tu się znajduje, mógłbym powiedzieć: Wy ludzie nie jesteście w stanie osiągnąć jednomyślnej opinii, ponieważ głowy wasze różnią się jedna od drugiej. Mimo to możemy być jednego serca i jednej myśli. Bez względu na to, jak działa nasz ludzki mózg, człowiek musi przyznać, że sam z siebie nic nie wie i że Bóg wie o wszystkim, dlatego najlepiej jest trzymać się Jego Słowa. Wszyscy się z tym zgodziliśmy, czyli złączyliśmy się, uznaliśmy jedną wspólną podstawę postępowania, dlatego przy łasce Bożej powinniśmy być zdolni dobrze postępować. Głowy nasze powinny znajdować się w harmonii względem Słowa Bożego. Oby tak rzeczywiście było! Starajmy się więc, aby tego dopiąć.

Jest jednak możliwe, a nawet prawdopodobne, jak powiedział apostoł, że pomiędzy lud Boży zakradną się wilki okrutne, a nawet „z was samych powstaną mężowie mówiący rzeczy przewrotne” [Dzieje Ap. 20:30], kierujący się pychą i ambicją, i starać się będą, „aby za sobą pociągnęli uczniów”. Jeżeli tak się rzecz ma, to czego można się spodziewać? Czy w takich warunkach można zachować jednomyślność, jedno serce i jednego ducha? Nie. Tam będzie musiało nastąpić coś, co spowoduje podział, aby zło mogło być objawione. W takich warunkach może się pojawić rozdwojenie, ponieważ lepiej będzie, gdy ci, co wywołują niepokój i zamieszanie, odejdą. A zatem pierwsze z tych dwóch miejsce Pisma Świętego wskazuje na idealny stan, drugie zaś uczy, jaki jest proces dochodzenia do tego stanu. Czasami pojawiają się takie złe okoliczności i wolą Bożą jest, by z tego wynikła pewna lekcja, wskutek czego następuje stopniowa separacja, aby ci, co są wierni Panu i mają Jego uznanie, objawili się pomiędzy wami, a także, aby zło mogło być zdemaskowane. [723,1]