TRANSSUBSTANCJACJA – Odnośnie dopuszczania się kanibalizmu przez jej uczestników.

Pytanie (1911) – Czy uważasz, że rzymscy katolicy, spożywając opłatek po odprawieniu nad nim błogosławieństwa przez kapłana, dopuszczają się kanibalizmu?

Odpowiedź – Nie myślę, przyjaciele, żeby jakakolwiek zmiana następowała w opłatku lub winie. Nie wierzę wcale, ażeby to było ciało. Przypuszczam, że katolicy są tak samo szczerzy jak protestanci. Przesądy nie działają bardziej wśród katolików niż protestantów, dlatego nie sądzę, żebym miał jakieś kamienie, którymi mógłbym rzucać w katolików. W niektórych sprawach stoją oni wyżej od nas. Katolikom trzeba przyznać, że postępują tak, jak wierzą, podczas gdy my, protestanci, nie bardzo możemy się tym poszczycić. Mam nadzieję, że każdy z nas tutaj postanowił przy łasce Bożej być całkowicie szczery sam ze sobą i ze Słowem Bożym. Trzeba przyznać katolikom, że są gorliwi, gdy już o godzinie piątej rano idą do kościoła na mszę; ja tego nie czynię, bo w to nie wierzę. Mimo to pod wieloma względami ich podziwiam. Chociaż muszę przyznać, że oddają się przesądom. Z drugiej jednak strony, ja też byłem przesądny, my wszyscy byliśmy. Dlatego kocioł nie powinien przyganiać garnkowi. [714,1]