PRZYBYTEK – Znaczenie krwi cielca.

Pytanie (1911-Z) – Co przedstawiała krew cielca?

Odpowiedź – Krew wnoszona do Świątnicy Najświętszej przedstawiała życie, czyli prawo do życia tego, co był ofiarowany; lecz sama krew była symbolem śmierci. Krew znajdująca się w żyłach jest symbolem życia. Krew cielca, a następnie krew kozła w rękach kapłana symbolicznie mówiła: Zwierzę to jest martwe i ta krew tego dowodzi. Dlatego przedstawienie owej krwi było zaprezentowaniem tego ofiarowanego życia wraz ze wszystkimi przynależnymi mu prawami.

Gdy nasz Pan umierał, miał pewne prawa do życia. Wyrażenie prawa do życia może być również słusznie użyte w zastosowaniu do osoby, która nie ma życia w pełnym znaczeniu, ale która uczyniła zupełne ofiarowanie i została przyjęta przez Pana. Taka osoba uznawana jest za przechodzącą z śmierci do żywota, a dzieje się to w chwili, gdy sprawiedliwość zostaje jej przypisana. Takiemu człowiekowi Orędownik przypisuje ze swej zasługi tyle, ile potrzeba na wypełnienie jego braków. W ten sposób może być on przyjęty, zostaje też uznana zupełność jego stanu. Posiada on wtedy prawa do życia i o tych prawach mówi się, że zostały ofiarowane, czyli przedstawione Bogu. W taki to sposób można powiedzieć, że dana osoba stała się członkiem Ciała owego Wielkiego Arcykapłana. Chrystus przypisuje takiej osobie wystarczającą ilość swojej zasługi na przykrycie jej niedoskonałości i przez to przypisanie osoba ta staje się przyjemna Ojcu i zostaje członkiem Ciała Wielkiego Arcykapłana.

Zachodzi pewna różnica pomiędzy ofiarowaniem a przedstawieniem samych siebie. Nie my, lecz Najwyższy Kapłan dokonuje ofiary. Zanim Najwyższy Kapłan przyjmie kogoś za członka swego Ciała, przypisuje mu najpierw wystarczającą ilość swojej zasługi, aby dać mu prawo do życia. Gdy ktoś jest poczytany za doskonałego, ma na tej podstawie również prawo do życia, co umożliwia mu stanie się ofiarą.

Wszystkie te życiowe prawa, jakie nasz Pan posiadał w chwili swej śmierci, były symbolicznie przedstawione w krwi cielca i krwią tą kapłan kropił w Świątnicy Najświętszej.

Był to tylko krótki moment, gdy nóż znajdujący się w ręku Najwyższego Kapłana przebijał cielca i zabijał go. Moment ten przedstawiał ową chwilę, kiedy to nasz Pan nad Jordanem stał się umarły jako człowiek, a ożywiony jako Nowe Stworzenie, gdy „przez Ducha wiecznego samego siebie ofiarował nienaganionym Bogu” [Hebr. 9:14]. Lecz On ofiarował się tam nie jako Nowe Stworzenie, ale jako człowiek Chrystus Jezus. Jego niepokalana natura ludzka była tym, co ofiarował. Uczynił to przez wiecznego ducha synostwa i wierności Bogu, a stało się to w odpowiedniej chwili przepowiedzianej w proroctwie. Wówczas został On uznany za kapłana. Gdyby Chrystus pozostał na ziemi i w ziemskim stanie, nie mógłby być kapłanem według ciała, ponieważ nie pochodził z rodziny Aarona. Jedynym porządkiem kapłańskim, do którego On należał, był porządek duchowy, ten o którym mówi Pismo: „Tyś kapłanem na wieki według porządku Melchisedeka” (Psalm 110:4). On nie był kapłanem według ciała, ale jako Nowe Stworzenie.

Najwyższy Kapłan znalazł się na tym urzędzie na podstawie swego dzieła ofiary. Wprowadzenie cielca na dziedziniec znaczyło przedstawienie go do celów ofiarniczych. Podobnie było z Jezusem. Gdy Jezus przyszedł do Jana nad Jordan, oddał samego siebie. Ojciec uznał Jego ofiarę. Uczniowie Pana również stawili samych siebie, lecz nie zostali przyjęci jako ofiara i nie zostali spłodzeni z ducha aż do Dnia Pięćdziesiątnicy. W tym dniu, gdy oczekiwali, Bóg przyjął tę ofiarę i w tejże chwili uczynił ich kapłanami. [695,1]