PRZYBYTEK – Lewici figurą.

Pytanie (1911-Z) – Kogo wyobrażali Lewici?

Odpowiedź – Lewici wyobrażali „Kościół pierworodnych” [Hebr. 12:23 BT], „którzy są spisani w niebie”. Stwierdzenie, że są „spisani w niebie”, sugeruje, że są oni uznawani za klasę duchową i że znajdują się w Bożej łasce.

Mamy podaną historię Lewitów jako figuralnego pokolenia, przedstawiającego wszystkich pierworodnych, zaś historia pierworodnych Izraela prowadzi nas wstecz aż do czasu, kiedy to zostali oni oszczędzeni w noc przejścia. Tamta noc przedstawia symbolicznie Wiek Ewangelii, okres ciemności nad ziemią, gdy Pan wybiera swoją klasę klejnotów. Członkowie „Kościoła pierworodnych” przechodzą ze śmierci do żywota – wszyscy ci pierworodni, przedstawiający cały „Kościół pierworodnych”, są symbolizowani przez pokolenie Lewiego. Spomiędzy Lewitów kilku zostało wybranych na kapłanów i oni przedstawiali naszego Pana oraz tych, co wiernie postępują Jego śladami. Tak więc cały „Kościół pierworodnych” obejmować będzie także Wielkie Grono, czyli więcej aniżeli tylko Ciało Chrystusowe. „Panny za nią, towarzyszki jej” (Psalm 45:15) również należą do tego „Kościoła pierworodnych”, „którzy są spisani w niebie”. Dział Lewitów w związku z usługą wokół Przybytku był bez wątpienia symboliczny.

Najwyższy Kapłan „raz w roku sam” [Hebr. 9:7 NB], w Dniu Pojednania, wchodził do Świątnicy Najświętszej. Inni kapłani widocznie nie wchodzili w tym dniu do Świątnicy Najświętszej (Hebr. 9:6-7), ale do Świątnicy Świętej, gdzie znajdował się świecznik, stół z chlebami pokładnymi i ołtarz złoty, na którym palono kadzidło. Owi kapłani wyobrażają widocznie tych, co posadzeni są z Chrystusem na niebiesiech (Efezj. 2:6) i w związku z tym poprzedzają ogół domowników wiary. Kapłanami byli synowie Aarona, a będąc z domu czy rodziny kapłańskiej, zajmowali wyższe stanowisko i mieli większe prawa oraz przywileje aniżeli pozostali Lewici. Obraz wchodzenia podkapłanów do Świątnicy zdaje się odpowiadać naszym doświadczeniom w obecnym czasie, a nie w przyszłym, gdy spodziewamy się wejść do Świątnicy Najświętszej przez rozerwaną zasłonę.

Doświadczenia pozafiguralnych Lewitów w obecnym czasie są inne, aniżeli będą w przyszłości. Obecnie znajdują się oni w stanie dziedzińca, ponieważ tylko członkowie Ciała mają przywilej wejścia do Świątnicy i poznania „głębokości Bożych” [1 Kor. 2:10]. Lecz gdy przedmioty mieszczące się w Świątnicy były pozawijane, figuralni Lewici nosili te kosztowne rzeczy – mogli je transportować. Wiedzieli, że mają prawo dotykać tych rzeczy w znaczeniu ogólnym, lecz nie w taki sam sposób jak kapłani. To zdaje się wskazywać, że zupełnego ocenienia Boskiego planu nie ma nikt inny oprócz tych, co kroczą śladami Jezusa. Inni mogą pojmować te rzeczy w pewnym ograniczonym stopniu, lecz nie w całej ich pełności.

Należy więc zauważyć, że jak w Dniu Pojednania Lewici mieli pewną służbę związaną z ofiarami, podobnie i po Dniu Pojednania będą mieli pewną szczególną usługę. Dzień Pojednania, gdy lud oczekiwał na błogosławieństwo kapłana, nie był przewidziany na to, aby Lewici uczyli lud lub by sami się uczyli; lecz po tym dniu Lewici byli powszechnymi nauczycielami dla całego ludu, objaśniając im Zakon. Widzimy w tym, że będzie to częścią pracy pozafiguralnych Lewitów w przyszłości. Oni nie będą mieli dziedzictwa w ziemi i w jej błogosławieństwach. Będą uczestniczyć w pracy Królestwa i w nauczaniu ludu. W jaki sposób to będzie czynione, tego obecnie nie potrafimy dokładnie powiedzieć.

Możemy także rozumieć, że Lewici na dziedzińcu trafnie przedstawiają tych wszystkich, którzy chcą się odwrócić od grzechu i zbliżyć do Boga i którzy czynią postępy ku zupełnemu usprawiedliwieniu. Oni znajdują się w stanie usprawiedliwienia od chwili odwrócenia się od grzechu i wejścia na dziedziniec. To sugeruje wiarę i posłuszeństwo. Tak więc wszyscy będący w harmonii z Bogiem w jakimkolwiek znaczeniu tego słowa są tymczasowymi Lewitami, lecz czy staną się rzeczywistymi Lewitami, zależy od tego, czy uczynią zupełne poświęcenie. Jeżeli tego poświęcenia nie uczynią, nie dostąpią szczególnego błogosławieństwa, które upoważniałoby ich do znalezienia się na duchowym poziomie. Wszyscy byliśmy Lewitami w takim znaczeniu tego słowa – w sensie zbliżania się do usprawiedliwienia, pragnienia usprawiedliwienia i pogodzenia z Bogiem i staraliśmy się o to, gdy wyzbywaliśmy się zmaz ciała itp. – lecz zupełnego usprawiedliwienia nie dostąpiliśmy, aż dopiero wtedy, gdy stawiliśmy nasze ciała ofiarą żywą, gdy zostaliśmy spłodzeni z ducha świętego i gdy rozpoczęła się w nas nowość żywota, przez co przeszliśmy ze śmierci do życia, staliśmy się członkami „Kościoła pierworodnych”, których imiona zapisane są w niebie. Natomiast ci, co odwracają się, zanim stawią swoje ciała ofiarą żywą, nie dostępują zupełnego usprawiedliwienia, czyli usprawiedliwienia do żywota, bo nie są wystarczająco wierni właściwym zasadom i niewystarczająca jest ich zgodność z Bogiem.

Chociaż stan dziedzińca zdaje się przedstawiać w obecnym czasie wszystkich zbliżających się do Boga, miłujących sprawiedliwość i pragnących harmonii z Nim, to jednak wygląda na to, że wraz z zakończeniem się obecnego wieku nastąpi uregulowanie spraw, że ci, co nie dojdą do zupełnego poświęcenia i spłodzenia z ducha, którzy nie staną się domownikami wiary i „Kościołem pierworodnych” w zupełnym znaczeniu tego słowa, znajdą się na zewnątrz i nie będą więcej uznawani za przebywający na dziedzińcu. W międzyczasie klasa takich, co już uczynili poświęcenie i stawili ciała swoje ofiarą żywą oraz otrzymali spłodzenie z ducha świętego, a także przez pewien czas cieszyli się przywilejami członkostwa w Ciele Chrystusowym – ci z nich, co nie utrzymają się na tym stanowisku, pokazani są jako oddzieleni od klasy Malutkiego Stadka przy końcu tego wieku i odtąd ich stan zdaje się być przedstawiony przez stan dziedzińca. [693,2]