SZKOŁA NIEDZIELNA – Różne okoliczności.

Pytanie (1914)Gdy oczy nasze zostały otworzone na Prawdę, czy byłoby właściwe, aby dzieci nasze nadal uczęszczały do Szkoły Niedzielnej, gdzie sprzeciwiają się Prawdzie?

Odpowiedź – Okoliczności mogą być różne. Niekiedy mąż może być w Prawdzie, a żona, nie mniej szczera, nie może Prawdy rozpoznać. W takim wypadku mąż chciałby uczyć dzieci odnośnie Boskiego Planu Wieków, a żona chciałaby uczyć czegoś innego. Uważam, iż w takich okolicznościach byłoby najlepiej uczynić kompromis i postąpić wobec drugiej strony tak, jak byś chciał, aby ona postąpiła wobec ciebie w takiej sprawie. Gdyby mąż użył swego autorytetu jako głowa rodziny i rozkazał, żeby dzieci nie były więcej posyłane do Szkoły Niedzielnej, to zignorowałby tym swoją żonę w zupełności. Niektórzy mogliby mówić, że to byłoby właściwe, lecz mnie się zdaje, że to nie byłoby mądre. Myślę, że mądrzejszym sposobem byłoby powiedzieć: Droga żono, jeśli myślisz, że to będzie najlepsze, zgodzę się, by dzieci nadal uczęszczały do tej szkoły, lecz aby wypełnić swój obowiązek wobec dzieci, ja także będę miał „szkołę niedzielną” z nimi, aby dzieci nasze miały podwójną sposobność uczenia się o Bogu i podwójne błogosławieństwo. W taki sposób dostaną to, co według ciebie powinny otrzymać oraz to, co ja mogę im dać najlepszego. Żona przekonałaby się, że mąż jest wyrozumiały, a to zawsze wywiera dobry wpływ. Różnica jest duża, ale w większości wypadków dzieci nie poniosłyby szkody, nawet gdyby wiele nie skorzystały. [685,3]