CIERPIENIA – Chrześcijanina pod Boską kontrolą.

Pytanie (1915)Czy cierpienia, jakich doświadczamy przed poznaniem Prawdy, przynoszą nam korzyść jako chrześcijanom?

Odpowiedź – Nie wiem, co pytający ma na myśli. Pytanie zdaje się odnosić do tych, którzy już są chrześcijanami. Jeżeli to jest jego myślą i odwołuje się on do cierpień ponoszonych przez chrześcijan przed otrzymaniem światła „teraźniejszej prawdy”, odpowiadam – tak. Wszystkie cierpienia chrześcijan znajdują się pod Boską kontrolą i wierzę, że wielu z nas przed przyjściem do „teraźniejszej prawdy” miało pewne próby, doświadczenia i trudności, które przyniosły nam wielkie błogosławieństwo i przygotowały nas do przyjęcia Prawdy. Znam wielu, którzy mieli doświadczenia tego rodzaju. Niektórzy tak byli zajęci biznesami, że nigdy nie mieli czasu na badanie Prawdy.

Znam na przykład pewnego dżentelmena w branży spożywczej. Był chrześcijaninem i zakupił sześć tomów „Wykładów Pisma Świętego”, lecz nigdy nie mógł znaleźć czasu na ich przeczytanie. Nie pojmował, że największym interesem na świecie jest interes Pański. Jego największym interesem był wówczas jego własny biznes. Pan bardzo łaskawie dozwolił mu złamać nogę. Musiał pozostać bezczynny, dopóki kość się nie zrosła. Mówił mi potem, że jego przymusowe wakacje były najlepszymi chwilami w jego życiu, bo przeczytał sześć tomów. Przedtem nigdy nie miał czasu, lecz potem miał go już zawsze.

Podobnie było z pewną siostrą. Kiedyś mi wyznała: „Dziwiłam się bardzo, dlaczego Pan dopuścił, żeby moje ręce zostały unieruchomione przez reumatyzm. Dotychczas zawsze byłam aktywna i zajęta robieniem na drutach, szyciem itp. Potem moje ręce powykrzywiał reumatyzm, tak jak widzicie. Nie mogłam się już zajmować szyciem ani robieniem na drutach i moje ręce były bezużyteczne. W końcu odkryłam, że jeżeli bardzo się postaram, to udaje mi się przewracać strony w książce i zaczęłam czytać. Po chwili czytania przyszła mi myśl, że Bóg dozwolił, ażeby ręce moje zostały tak powykrzywiane, żebym mogła czytać”.

To są niektóre ze sposobów, za pośrednictwem których lud Pański otrzymał błogosławieństwa i możliwość przyjścia do „teraźniejszej prawdy”. Bóg wie, jak postępować ze swoimi dziećmi. Jeżeli należymy do Niego, wówczas następną rzeczą jest zupełne poddanie się Jego woli i radowanie się z kierownictwa Jego opatrzności. [680,1]