WTÓRA ŚMIERĆ – Stosuje się do spłodzonych z ducha.

Pytanie (1912-Z) – Do kogo stosują się słowa w Hebr. 6:4-6: „Albowiem niemożebne jest, aby ci, którzy są raz oświeceni i skosztowali daru niebieskiego, i uczestnikami się stali Ducha Świętego, skosztowali też dobrego Słowa Bożego i mocy przyszłego wieku, gdyby odpadli, aby się zaś odnowili ku pokucie”?

Odpowiedź – Warunki wymienione w powyżej zacytowanych wersetach są ze sobą mniej lub bardziej splecione. Innymi słowy, ten, kto stał się uczestnikiem niebiańskiego daru usprawiedliwienia, jest uświęcony, spłodzony z ducha świętego, ponieważ jedynie w ten sposób może otrzymać Boskie poświadczenie względem swojego usprawiedliwienia. Nikt nie jest usprawiedliwiony tylko dlatego, iż wierzy, że Jezus żył, albo że Jezus umarł. Aby dojść do punktu usprawiedliwienia i mieć przypisaną zasługę Chrystusową, trzeba najpierw stawić swoje ciało żywą ofiarą, zaś wiara w Pana Jezusa musi temu towarzyszyć.

Kto uczynił wszystko, co w jego mocy – odwrócił się od grzechu, uwierzył w Jezusa jako Odkupiciela i stawił swoje ciało ofiarą żywą – musi następnie mieć przypisaną zasługę Jezusa, która przykryje jego wady i niedociągnięcia, tak żeby Ojciec Niebieski mógł przyjąć jego ofiarę, ponieważ żadna niedoskonała rzecz nie może znaleźć się na ołtarzu Pańskim. Uzupełnienie braków u tego, kto stawia siebie w ofierze, wymaga bowiem zasługi Chrystusa i tylko ci, którzy tak wierzą i stawiają swe ciała w ofierze, korzystają z zasługi Chrystusowej przez przypisanie i tylko tacy zostają spłodzeni z ducha świętego. Jest to Boskim zarządzeniem, aby nikt nie został usprawiedliwiony, dopóki nie uczyni zupełnego poświęcenia po odwróceniu się od grzechu. Chrystus nie przypisałby swej zasługi nikomu oprócz tych, którzy się zupełnie poświęcili; i Ojciec nie przyjąłby poprzez spłodzenie duchem świętym nikogo oprócz tych, którzy powzięli taki krok.

Ci, którzy otrzymali usprawiedliwienie, otrzymali jednocześnie spłodzenie z ducha świętego, które jest „mocą przyszłego wieku”. Gdyby tacy odpadli, stwierdza apostoł, nigdy nie mogliby być odnowieni. Dlaczego? Ponieważ mieli już swoją część w błogosławieństwie Chrystusowym. Śmierć Chrystusa miała przynieść błogosławieństwo – tylko jedno – dla każdego członka rodzaju Adama – jedno pełne błogosławieństwo, zupełne błogosławieństwo, takie błogosławieństwo, które umożliwi każdemu członkowi rodzaju ludzkiego – jeżeli po zrozumieniu go zechce – osiągnąć całkowitą i zupełną harmonię z Bogiem i w ten sposób posiąść życie wieczne. Lecz gdy otrzymawszy takie zupełne błogosławieństwo, odrzuci je, w takim przypadku nie ma już nadziei. Nie będzie się mógł już nigdy usprawiedliwić. On już otrzymał zasługę Chrystusową, lecz nią wzgardził. Apostoł mówi, że nie ma nadziei, aby ktoś taki się odnowił. To, co go czeka, to oczywiście nie wieczne męki, ale zniszczenie – wtóra śmierć. [640,2]