ZBAWIENI – Odnośnie stu czterdziestu czterech tysięcy.

Pytanie (1911) – „I usłyszałem liczbę popieczętowanych: sto czterdzieści i cztery tysiące jest popieczętowanych ze wszystkich pokoleń synów izraelskich” [Obj. 7:4]. Czy to znaczy, że tylko tyle będzie zbawionych?

Odpowiedź – Nie, zbawieni będą też tacy, którzy nie są popieczętowani. Według naszego zrozumienia te 144 tysiące odpowiadają owemu „człowiekowi”, o którym mówiliśmy w jednej z poprzednich odpowiedzi (pytanie 531,1). Bóg wzbudza tego wielkiego męża, pozafiguralnego Mojżesza i proces ten trwa, czyli innymi słowy owe 144 tysiące stanowić będą duchowe potomstwo Abrahama, o którym apostoł Paweł powiedział: „Jeśliście wy Chrystusowi, tedyście nasieniem Abrahamowym, a według obietnicy dziedzicami” [Gal. 3:29] i będą tym nasieniem Abrahamowym przyrównanym do gwiazd niebieskich, w przeciwieństwie do nasienia ziemskiego, przyrównanego do piasku na brzegu morskim, które ostatecznie obejmie wszystkie narody, ludy, rodzaje i języki; jak to powiedziane było do Abrahama: „Ojcem wielu narodów wystawiłem cię” [Rzym. 4:17]nie tylko ojcem Żydów, ale ojcem wielu narodów. Ostatecznie wszystkie narody mają być zbawione i wejść pod Nowe Przymierze Izraela; wszyscy staną się dziećmi Abrahamowymi przez wiarę i posłuszeństwo. W międzyczasie jednak, zanim to błogosławieństwo spłynie na Izrael w ciele, a przez Izrael na wszystkie inne narody, Bóg wybiera najpierw owe 144 tysiące tych, którzy stanowić będą duchową klasę. Tak więc znajdziecie w Księdze Objawienia wzmiankę o 144 tysiącach wybranych i popieczętowanych z dwunastu pokoleń Izraela – po 12 tysięcy popieczętowanych z każdego pokolenia. To znaczy, że Bóg postanowił całą tę sprawę tak, jakby całą liczbę duchowego potomstwa Abrahamowego miał wybrać z dwunastu pokoleń izraelskich – zaplanował to na tej podstawie. Następnie przeszedł do wybrania tak wielu z synów Izraela według ciała, ilu było godnych miejsca w tej duchowej klasie, aby byli zapieczętowani duchem świętym. Wiemy, na przykład, że Jezus zgromadził podczas swej misji około 500 braci, jak nazywa ich święty Paweł [1 Kor. 15:6]. Wiemy także, iż w dniu Pięćdziesiątnicy było o kilka tysięcy więcej tych, którzy zostali uznani za godnych i zostali popieczętowani, a nieco później jeszcze kilka tysięcy spośród Żydów. Wiemy również, że praca misyjna ograniczona była wyłącznie do narodu żydowskiego przez trzy i pół roku po śmierci Jezusa. Potem mieli oni jeszcze sposobność, ale już na tych samych warunkach co poganie, aż do końca Wieku Żydowskiego i aż do czasu zburzenia Jerozolimy w roku 70 n.e. Przez cały ten czas Bóg wybierał literalnych Żydów należących do dwunastu pokoleń, niektórych z pokolenia Asera – ci, co byli w Palestynie, reprezentowali dwanaście pokoleń, chociaż najwięcej było ich z pokoleń Judy, Beniamina i Lewiego. Te trzy były podstawowe, lecz byli tam także Żydzi z innych pokoleń, jak wspomina Pismo Święte, bo wszystkie dwanaście pokoleń były reprezentowane tak w Palestynie, jak i w odległych okolicach Azji Mniejszej oraz w Grecji i Rzymie, dokądkolwiek apostołowie się udali. Jak na przykład, gdy pierwszy raz pojechali do Rzymu, święty Paweł zwołał Żydów będących przy synagodze, wytłumaczył im całą sytuację, dając im najpierw sposobność i powiedział, że było konieczne i właściwe, aby im pierwszym była głoszona Ewangelia. Taki był Boski program; Bóg zamierzał wybrać spomiędzy Żydów należących do tych różnych pokoleń tylu, ilu mógł znaleźć – i co potem? Przypuśćmy, że mielibyśmy tu dwanaście miar, z których każda mogłaby pomieścić w sobie dwanaście tysięcy ziarenek grochu i że miary te przedstawiałyby pokolenia: Judy, Beniamina, Isachara, Asera, Zabulona itd., i że w niektórych miarach byłoby więcej grochu, a w innych mniej, lecz w każdej znajdowała się pewna ilość ziaren. Następnie, gdy wszyscy Żydzi sposobni do zajęcia miejsca wśród duchowego nasienia Abrahamowego zostali wybrani i zapieczętowani, poselstwo Ewangelii przeszło do pogan. Po co? Aby dopełnić miary owych dwunastu pokoleń. Do jakiego pokolenia w takim razie należałbym? Przypuszczam i mam nadzieję, że należę do jednej z tych miar, a wy do innej lub do tej samej, lecz która by to nie była, należymy tam dlatego, że miara ta musiała być dopełniona. To jest dokładnie tak samo, jakby, na przykład, rząd Stanów Zjednoczonych miał wojsko na wyspach filipińskich; powiedzmy, że byłby tam 97. pułk ze Stanu Nowy Jork, pewien inny pułk z Missouri, inny z Pensylwanii, a jeszcze inny z Maryland i wszystkie te pułki miałyby swoją normalną nazwę. Przypuśćmy teraz, że z jakiegoś powodu – przez chorobę, zwolnienie lub cokolwiek – pułki te zmniejszyłyby się liczebnie, nie liczyłyby po tysiąc osób, czy ile tam stanowi regiment, i rząd wydałby rozporządzenie, że wolne miejsca mają być dopełnione. Mogliby utworzyć biuro rekrutacyjne tutaj w St. Louis i mężczyźni rekrutowani w St. Louis mogliby dopełnić regiment z Nowego Jorku, Pensylwanii. W podobny sposób Bóg dopełnia ową liczbę. Całą tę sprawę rozpoczął najpierw z Izraelem i te różne pokolenia Izraela otrzymały równą proporcję sposobności, a gdy skorzystało tylu, ilu było sposobnych i chętnych, wtedy pozostała liczba dopełniona zostanie z pogan. Toteż apostoł Paweł w Liście do Rzym. 11:25 mówi, że gdy wejdzie zupełność z pogan, zaślepienie będzie odjęte od Izraela. Gdy tylko Bóg będzie miał dostateczną liczbę, by dopełnić te 144 tysiące, całe dzieło Wieku Ewangelii prędko się zakończy. Zostanie ono zakończone, ponieważ duchowe nasienie Abrahamowe będzie dopełnione i już więcej nikt nigdy nie będzie dodany; nie będzie tam ani jednego za mało, ani za dużo i zaraz po dopełnieniu nastąpi uwielbienie owych 144 tysięcy jako duchowego królestwa, po czym błogosławieństwo stanie się udziałem cielesnego Izraela! Jak mówi święty Paweł: „Cały Izrael będzie zbawiony” [Rzym. 11:26 BT], cały doprowadzony zostanie z powrotem do łaski i społeczności z Bogiem, a przez cielesny Izrael błogosławieństwo rozciągnie się na wszystkie narody i we właściwym czasie błogosławieństwa Boże spłyną na całą ludzkość, przyjdzie czas błogosławienia wszystkich narodów ziemi przez cielesny Izrael i pod owym wyższym, duchowym Izraelem – stu czterdziestoma czterema tysiącami. Te 144 tysiące składają się z tych, co byli Żydami, Anglikami, Irlandczykami, Walijczykami i innymi. Tak więc owe 144 tysiące, zamiast być końcem, drodzy przyjaciele, są dopiero początkiem Boskiego zbawienia. Ich zbawienie jest specjalnym zbawieniem, jest to klasa wybranych, klasa mesjańska, której Głową jest Jezus – to oznacza dopiero początek. Potem nastąpi ogólne zbawienie całej ludzkości. Lecz ci są zbawieni do niebiańskich warunków, podczas gdy ludzkość będzie miała sposobność zbawienia w ciele, dojścia do ludzkiej doskonałości i życia wiecznego jako istoty ludzkie oraz zupełnego przywrócenia do panowania nad ziemią – wszystko, co zostało utracone w Edenie, ma być przywrócone przez Wielkiego Mesjasza. [628,1]