ZMARTWYCHWSTANIE – Co do ducha, ciała i kości.

Pytanie (1913) – Co Jezus miał na myśli, gdy po swoim zmartwychwstaniu rzekł: „Duch nie ma ciała ani kości, jako widzicie, że ja mam” (Łuk. 24:39)?

Odpowiedź – Jezus miał na myśli to, że duchowa istota nie posiada ciała ani kości. Uczniowie byli przestraszeni. Posiadali pewne nieokreślone pojęcia o duchu, podobnie jak i ludzie dzisiaj. Nie wiem, do jakiego stopnia duchy w owym czasie mogły powodować pewne zamieszanie, jak czynią to obecnie; ale przypuszczam, że uczniowie nie wiedzieli, czy mają przed sobą postać namacalną z ciałem i kośćmi, na podobieństwo ich ciał. Wiecie, że drzwi były zamknięte, więc trudno im było uwierzyć, aby człowiek był w stanie wejść do środka. Sądzili, że widzą jakieś widmo, a Jezus, żeby wzmocnić w nich zaufanie, rzekł: „Czemuście się zatrwożyli? (...) Oglądajcie ręce moje i nogi moje (...). Duch nie ma ciała ani kości, jako widzicie, że Ja mam. Oglądajcie ręce moje i nogi moje. (...) Macie tu co jeść?” [Łuk. 24:38-41]. Innym razem rzekł do Tomasza: „Daj tu palec swój i oglądaj ręce moje, i daj tu rękę swoją, i włóż w bok mój” [Jan 20:27 NB]. To nie ducha tu widzisz. Jezus się zmaterializował. Był żywy jako istota duchowa. Posiadał moc duchowej istoty do zmaterializowania się i zdematerializowania. Nie posiadał tej mocy, kiedy był jeszcze człowiekiem, w ciągu trzydziestu trzech lat swojego ziemskiego życia. Dopiero po swej przemianie, gdy znowu stał się istotą duchową, odzyskał tę samą moc, jaką mają duchowe istoty. [595,2]