ZMARTWYCHWSTANIE – Pierwsze, duchowe.

Pytanie (1911) – Czy pierwsze zmartwychwstanie nie jest duchowe? „Jeśliście powstali z Chrystusem, tego, co jest w górze, szukajcie” (Kol. 3:1); „Gdyśmy byli umarłymi w grzechach, ożywił nas pospołu z Chrystusem” (Efezj. 2:5); „Ocuć się, który śpisz i powstań od umarłych, a oświeci cię Chrystus” (Efezj. 5:14); „Jako Chrystus wzbudzony jest z martwych przez chwałę ojcowską, tak żebyśmy i my w nowości żywota chodzili” (Rzym. 6:4).

Odpowiedź – Wyjaśniliśmy już wczoraj wieczorem, że ludzkość powstanie na sąd i że zmartwychwstanie ludzkości będzie stopniowe, przez całe tysiąc lat – nie tylko w chwili, gdy ludzie będą wzbudzeni i wyjdą z grobów – to będzie tylko początkiem zmartwychwstania. Ludzie powstawać będą w tym celu, aby dostąpić zmartwychwstania. Zatem tak jak w przyszłości ludzkość będzie stopniowo podnoszona ze stanu grzechu i śmierci podczas tysiąca lat i stopniowo dochodzić będzie do ludzkiej doskonałości, osiągając ją przy końcu Tysiąclecia, tak do pewnego stopnia Bóg daje taki sam obraz odnośnie Kościoła. Znaczy to, że od chwili waszego zupełnego ofiarowania się Bogu i spłodzenia z ducha świętego jesteście przedstawiani jako Nowe Stworzenie, jako powstający ze starej, martwej natury i stający się żywymi Bogu jako Nowe Stworzenie, które ma wzrastać – najpierw jest jakby niemowlęciem, następnie młodzieńcem, a w końcu zupełnie rozwiniętym człowiekiem. Owa idea rozwoju charakteru jest niekiedy przedstawiana jako część naszego zmartwychwstania – „powstaliście z Chrystusem”, chodzicie w Nim. Owe różne teksty zacytowane w tym pytaniu stosują się do tej części zmartwychwstania, której doznajemy w obecnym życiu. I pozwólcie mi dodać, że kto nie będzie miał tej części zmartwychwstania w znaczeniu powstania ze swych słabości i wyrabiania charakteru, ten nie będzie nadawać się do chwalebnego, natychmiastowego zmartwychwstania, jakie Bóg ma dla Kościoła przy końcu tego wieku, przy wtórym przyjściu Pana naszego Jezusa. [591,1]