NAUCZANIE – Wszystkich narodów.

Pytanie (1910)„Idąc tedy, nauczajcie wszystkie narody, chrzcząc je w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego” [Mat. 28:19]. Jeżeli zbawienie świata należy do przyszłości, to jaka korzyść mogła wyniknąć z nauczania i chrzczenia narodów?

Odpowiedź – Pytający zdaje się sprawiać wrażenie, jakoby sądził, że Jezus, wypowiadając te słowa, popełnił błąd, ponieważ skoro Jezus miał na myśli, że Jego uczniowie powinni czynić z narodów uczniów (jest to greckie słowo „czyńcie uczniami”, nie „nauczajcie”), to pytającemu się wydaje, że wszystkie narody miały stać się uczniami i ci uczniowie mieli być ochrzczeni. A co stwierdzamy? Tylko niewielu stało się uczniami i niewielu zostało ochrzczonych; a zatem według mniemania pytającego Pan popełnił wielki błąd. Nie jest to jednak właściwy pogląd. Pan Jezus nie popełnił żadnego błędu. Przeczytajmy jeszcze raz ten fragment i rozważmy go z innego punktu zapatrywania. Zauważmy, jak jest to wyrażone w greckim tekście: Idąc, czyńcie uczniów z wszystkich narodów. Nie tylko z samych Żydów. Poprzednio Pan mówił uczniom: „Na drogę pogan nie wkraczajcie i do miasta Samarytan nie wchodźcie, ale raczej idźcie do owiec, które zginęły z domu Izraela” [Mat. 10:5-6 NB] i pośród nich szukajcie uczniów. Lecz teraz dał szersze zalecenie na Wiek Ewangelii i w słusznym czasie prowadzeni duchem świętym uczniowie zrozumieli to polecenie i poszli do innych narodów, nie czyniąc żadnej różnicy – Idąc, czyńcie uczniów z wszystkich narodów, chrzcząc ich. Kogo, narody czy uczniów? Uczniów. Kogokolwiek będziecie potrafili uczynić uczniem, ochrzcijcie go. Czy Jezus powiedział, że uda im się pozyskać wszystkie narody i wszystkich uczynić uczniami? Nie. Wciąż jeszcze jest prawdą, że Pan nie powołuje wszystkich. Wielu jest powołanych, lecz nie wszyscy; tylko ci, co mają uszy ku słuchaniu. Apostoł powiedział, że „bóg świata tego oślepił zmysły, to jest w niewiernych, aby im nie świeciła światłość Ewangelii chwały Chrystusowej” [2 Kor. 4:4]. Kto jest bogiem tego świata? Szatan. On zaciemnia ludzkie umysły. Niektórych zaciemnia panteizmem, innych fatalizmem; jednych takimi błędami, a drugich innymi. Nawet pomiędzy chrześcijanami powprowadzał on różnego rodzaju błędy i ciemnotę – o wiecznych mękach, o czyśćcu i wiele innych tym podobnych. Zaślepił umysły niewiernych na Bożą miłość, na prawdę o Bożym charakterze oraz na powołanie Wieku Ewangelii. Czemu miałby chcieć ich zaślepiać? Aby światłość dobroci Bożej nie zajaśniała w ich sercach. Szatan nie chce, aby ta światłość im jaśniała w sercach. [546,2]