MODLITWA – W jakiej pozycji?

Pytanie (1908)Czy chrześcijanie, modląc się, nie powinni czynić tego na kolanach, gdziekolwiek to jest możliwe? Czy nie takiej formy powinni się zwykle trzymać?

Odpowiedź – Pan pozostawia nam znaczną swobodę pod tym względem. Pismo Święte nie mówi ani słowa, w jakiej pozycji mamy przystępować do Boga z modlitwą i ci, co myślą, że mogą to najlepiej uczynić w pozycji stojącej, wolą tak się modlić, nie znajdują w Piśmie Świętym niczego takiego, co sprzeciwiałoby się temu, a ci, co myślą, że na kolanach mogą najlepiej zbliżyć się do Boga i wylać przed Nim swe serca, nie mają w Piśmie Świętym nic takiego, co by ich od tego wstrzymywało. I ci, co wolą schylić głowę, nie mają nic w Piśmie Świętym, co by ich powstrzymywało. Godzę się z tym, że postawa klęcząca jest bardzo nabożna, lecz nie jestem pewien, czy byłaby ona najlepsza w każdym wypadku. Przypuśćmy, że teraz powiedzieliśmy: Uklęknijmy wszyscy do modlitwy. Zauważylibyście, że czyniąc to, spowodowalibyście znaczną wrzawę krzesłami, to jedno, pewną niedogodność dla sąsiada, to drugie i wszyscy zbrudzilibyście sobie ubrania błotem z obuwia itp. Byłoby dużo minusów klękania. Gdyby Pan powiedział, że modląc się, mamy klęczeć, z pewnością klękalibyśmy bez względu na to, ile kłopotu by nam to sprawiało, lecz Pan tego nie powiedział, ale pozostawił nam wolność. Myślę więc, że powinniśmy używać naszego zdrowego rozsądku. Mój rozsądek mówi mi, że Bóg nie ma względu na formę, że On patrzy na serce i gdy serce korzy się przed Nim, to jest Mu przyjemnie. Jeżeli zaś serce nie uklęknie przed Bogiem, to wszystko inne i tak nic nie znaczy. Zatem naszym pragnieniem jest, aby nasze serca przyklękały, czyli żebyśmy dochodzili do jak najpokorniejszej postawy w naszych sercach, a co do zewnętrznej formy, to niech decydują okoliczności lub każdy dla siebie. Jeżeli chodzi o moje prywatne modlitwy, to prawie zawsze przyklękam do modlitwy porannej i wieczornej, lecz modlę się też dość często wtedy, gdy nie klęczę. Zwykle ostatnią rzeczą, jaką czynię w łóżku, zanim zasnę, i pierwszą po przebudzeniu jest modlitwa. Tak więc modlę się w łóżku, zanim zasnę i zanim wstanę. Myślę, że i wy to czynicie. Nie ma ku temu żadnych przeszkód. Jak widzicie, mamy w tym zupełną swobodę, a apostoł mówi: „Bez przestanku się módlcie. Za wszystko dziękujcie” [1 Tes. 5:17-18]. Zapewne nie moglibyśmy zawsze klęczeć, to jasne, ani też nie powinniśmy ograniczać naszych modlitw tylko do takich chwil i okazji, gdy możemy to czynić na kolanach. [546,1]