OBOWIĄZEK SŁUŻBY WOJSKOWEJ – Nasze stanowisko względem niej.

Pytanie (1916) – Jakie powinno być nasze stanowisko względem służby wojskowej itp.?

Odpowiedź – Cóż, w odpowiedzi na to pytanie stwierdzaliśmy już, że o ile jesteśmy naśladowcami Pana Jezusa Chrystusa, to w moim przekonaniu nie mamy żadnego prawa odbywania służby wojskowej. Mamy być wierni zasadom pokoju i nie walczyć dla żadnego ziemskiego rządu, jeżeli tylko możemy się od tego uchronić, a sądzę, że możemy. Wolałbym raczej cierpieć w związku z tym, niż się zgodzić. Ale załóżmy, że ktoś zapytałby mnie o to, o co już kiedyś mnie zapytano, a mianowicie: Jaka powinna być nasza postawa w tym względzie wobec naszych bliźnich i przyjaciół? Spytalibyśmy: Czy sądzisz, że jest źle mieć organizacje wojskowe? Niektórzy z naszych drogich przyjaciół odpowiedzieliby: Wierzymy, że źle. Nie powinno być żadnych armii ani żołnierzy. Moja odpowiedź byłaby inna. Uważam, że ten stary świat potrzebuje armii, wyćwiczonych mężczyzn. Świat potrzebuje tego dla swojej własnej ochrony. Gdybym ja był gubernatorem stanu, uważałbym za swój obowiązek chronić stan, chronić prawo i wszystko, co utrzymuje porządek. Jeżeli konieczne byłoby wezwać stan lub naród, by powstał i położył kres złu, myślę, że byłoby moim obowiązkiem dopilnowanie tego. Nie winiłbym żadnego gubernatora, gdyby to zrobił. Nie winię nikogo, kto bierze broń i broni interesów swojego państwa. Jeżeli uważa, że za jego naród nie warto walczyć, powinien zamieszkać w innym kraju. A jeżeli uważa, że jest on tak dobry jak każdy inny, to powinien pozostać. Tak na przykład wy i ja w Stanach Zjednoczonych uważamy, że znajdujemy się pośród szlachetnego narodu, że zasady tego rządu są najlepsze i najmądrzejsze. Niemalże to samo możemy powiedzieć o naszych przyjaciołach za granicą w Kanadzie, że ich prawa są dobre i że przynajmniej generalnie zostały stworzone z dobrymi intencjami. Nie winimy zatem ludzi, którzy pragną walczyć za swój kraj. Różnica w naszej postawie polega na tym, że my nie jesteśmy już obywatelami tego kraju. Przyłączyliśmy się do innego narodu i mamy być wierni temu nowemu narodowi, a wierność Królestwu Bożemu wymaga, byśmy zajmowali stanowisko zgodne z rozkazami naszego Króla. Jesteśmy obcymi i przybyszami na tej ziemi, jak i w Kanadzie, i gdziekolwiek byśmy byli. Świat tego nie rozumie. Mówią, że tu się urodziliście. My zaś mówimy, że oznajmiliśmy nasze zamiary i przyłączyliśmy się do innego kraju. Tak jak Kanadyjczyk, będąc w tym kraju [w USA], nie podlegałby poborowi do wojska jak Amerykanin, tak też powinno to wystarczyć sądom we wszystkich państwach, że jeżeli dane osoby zadeklarowały pełną przynależność do niebiańskiej ojczyzny, to jest to dostateczna odpowiedź dla rządu, że nie będą uczestniczyć w wojnie, i w niektórych miejscach jest to respektowane. [491,1]