ZASŁUGA – Czy Kościół będzie miał całą zasługę, gdy przejdzie poza zasłonę?

Pytanie (1912-Z) – Gdy cały Kościół przejdzie poza zasłonę, czy nie będzie miał w swoich rękach całej zasługi Chrystusowej, aby ją położyć na ubłagalni?

Odpowiedź – Nie. Kościół nie ma nic wspólnego z pojednaniem za grzech, tak jak w figurze niżsi kapłani nie mieli nic wspólnego z kropieniem krwią ubłagalni w Dniu Pojednania.

Wierzymy, że właściwy pogląd na tę sprawę jest następujący: Najwyższy Kapłan, Jezus, wstąpił na wysokość i tam dokonał przypisania swej zasługi Kościołowi. Ci, co czekali w „sali na górze” [Dzieje Ap. 1:13 BT] na błogosławieństwo Pięćdziesiątnicy, stawili samych siebie przed Bogiem, pragnąc, aby On ich przyjął jako ofiarę. Oni nie ofiarowali samych siebie, a tylko stawili siebie na ofiarę; jak czytamy: „Proszę was tedy, bracia! Przez litości Boże, abyście stawiali ciała wasze ofiarą żywą” [Rzym. 12:1]. To stawienie samego siebie jest sprawą naszą, nie Pańską; natomiast przyjęcie tej ofiary jest w zupełności dziełem Pana – dziełem Najwyższego Kapłana. Gdy ciało zostało przyjęte jako ofiara, przestaliśmy istnieć jako ludzie i odtąd w oczach Bożych i swoich jesteśmy żywymi członkami Pomazańca, czyli Najwyższego Kapłana.

Najwyższy Kapłan przyjął Kościół jako całość w Dniu Pięćdziesiątnicy i według Pisma Świętego przystępujemy do tej łaski, która stoi otworem, aż ostatni członek Ciała Chrystusowego zostanie udoskonalony i przejdzie poza zasłonę. Dzieło poza zasłoną nie będzie naszą czynnością jako podkapłanów. To Najwyższy Kapłan pokropi ubłagalnię krwią kozła Pańskiego, tak samo, jak kropił krwią cielca. Figura oblubienicy powinna być wyraźnie oddzielona od czegokolwiek związanego z ofiarą, a połączona może być tylko z Odkupicielem i Oblubieńcem w odniesieniu do roli współdziedziczki w Jego królestwie. Figura podkapłanów stosuje się do Kościoła w kontekście spraw związanych z ofiarą. [489,2]