ZEBRANIA – Czy diakoni powinni prowadzić zebrania?

Pytanie (1914) – Większość naszego zgromadzenia życzy sobie, aby niektórzy z diakonów prowadzili niekiedy zebranie modlitw i świadectw, lecz niektórzy z naszych starszych mówią, że prowadzenie zebrania przez diakona jest niezgodne z Pismem Świętym i że zebranie nie powinno być prowadzone przez nikogo innego, jak tylko przez starszych. Czy mają oni rację?

Odpowiedź – Udajmy się ponownie do Pisma Świętego. Mówi ono, że diakoni pierwotnego Kościoła sprawowali pewne dobre chrześcijańskie usługi, jak na przykład diakon Szczepan, diakon Filip i inni. Nie byli oni apostołami.

W tym wypadku zdaje nam się, że zgromadzenie, a raczej, że starsi mylą się, gdy mówią, że zebrania nie może prowadzić nikt inny, jak tylko starszy. W naszym zrozumieniu bardzo dobry plan to ten podany przez zgromadzenie, a nawet już sam fakt, że był zaproponowany przez zgromadzenie, czyni go dobrym i właściwym. Diakoni są wybierani do służby, a Apostoł mówi, że „którzy by dobrze służyli, stopień sobie dobry zjednają” [1 Tym. 3:13]. W czym? W wolności pod względem wykonywania pracy. Diakoni są obierani do pewnej szczególnej pracy, lecz gdy pokażą, że posiadają także inne talenty, powinni być zachęcani do używania ich i zgromadzenie powinno to z czasem zauważyć i obrać ich na starszych. Gdyby zaś nigdy nie mieli żadnej możliwości, to zgromadzenie nigdy by się nie dowiedziało.

Myślę więc, że należałoby zrealizować tę propozycję zgromadzenia, a można by było nawet pójść dalej i zadecydować, jak często diakon ma prowadzić zebranie oraz ustalić tak, by zgromadzeniu to pasowało, zaś starsi powinni z chęcią pomagać młodszym braciom w używaniu ich talentów. Gdy zauważą, że któryś z diakonów posiada talent odpowiedni do starszeństwa, to byłoby właściwe, żeby przy następnych nominacjach któryś z nich rzekł: Nominuję tego a tego brata jako kandydata na starszego. On służył wiernie jako diakon, dlatego teraz nominuję go na starszego. Powiedzenie w ten sposób byłoby bardzo pięknym gestem ze strony starszego. Starszy powinien pomagać młodszemu w czynieniu postępu.

Pracy jest zawsze pod dostatkiem. Nie trzeba się obawiać, że będzie za dużo starszych. „Żniwoć wprawdzie wielkie, ale robotników mało” [Mat. 9:37]. Staraj się czynić, co tylko możesz, a gdy Bóg będzie widział, że próbujesz, otworzy przed tobą inne drzwi. [478,2]