USPRAWIEDLIWIENIE – Podstawa synostwa w przeszłości.

Pytanie (1910) – W świetle jaśniejszego zrozumienia usprawiedliwienia i innych wersetów, jaka jest podstawa synostwa wspomnianego w Przypowieściach: „Synu mój, daj mi serce twoje” [Przyp. 23:26]?

Odpowiedź – W ciągu Wieku Ewangelii, drodzy przyjaciele, Bóg powołuje synów i to jest całe dzieło tego wieku. Adam pierwotnie był synem, ale upadł, stał się nieposłuszny swemu Ojcu Niebieskiemu i okazał się niegodnym dalszego nazywania go synem Bożym. Dlatego został skazany na śmierć i z tego powodu wszyscy urodziliśmy się pod tym potępieniem i nie jesteśmy godni miana synów. Bóg postanowił jednak, że ostatecznie da całemu światu sposobność powrotu do synostwa w ciągu panowania Mesjasza. Obecnie zaś Bóg proponuje coś dla specjalnej klasy, dla tych, którzy mają uszy ku słuchaniu i serca doceniające to, co słyszą. Wielu jest powołanych. Wielu słyszy wezwanie, ale mało jest wybranych, z tego powodu, że wielu, choć usłyszy, nie odpowiada na to wezwanie. Bóg chce, aby zaparli się samych siebie i postępowali drogą sprawiedliwości. Większość ludzi słyszy to wezwanie i mówi: „Zwrócę na to uwagę później, lecz na razie jeszcze na jakiś czas zakosztuję grzechu” i wezwanie to ich mija. Czy usłyszą je jeszcze kiedyś ponownie, to inna sprawa. Są tacy, którzy słysząc wezwanie, natychmiast doceniają sposobność, chwytają się jej i są przyjmowani przez Pana w takim stopniu, w jakim zastosują się do tego. Skoro tylko odwracają się od grzechu, kierują się do sprawiedliwości. Czym jest sprawiedliwość? Usprawiedliwienie jest sprawiedliwością. Jeżeli te dwa słowa można porównać jako znaczące to samo, to mamy coś, co pomoże zrozumieć, co oznacza usprawiedliwienie. Usprawiedliwienie oznacza, że coś jest sprawiedliwe. Więc gdy odwracacie się od grzechu, ażeby służyć żywemu Bogu, to podejmujecie krok nawrócenia, odwracacie się od grzechu na drogę sprawiedliwości. To jest miara usprawiedliwienia. Serce przybiera właściwą postawę wobec Boga i Bóg zaczyna się do nas przybliżać. Pan powiedział: „Przybliżcie się ku Bogu, a przybliży się ku wam” [Jak. 4:8] i w miarę jak przybliżacie się do Pana, On również przybliża się odrobinę do was. Przez cały ten czas jesteście w usprawiedliwionym stanie. Znaczy to, że wasze usprawiedliwienie nie jest doskonałe, nie jesteście sprawiedliwi w zupełnym znaczeniu tego słowa, lecz znajdujecie się w stanie, jaki Bóg uznaje – w stanie odwracania się od grzechu do sprawiedliwości. Dlatego nazywamy to usprawiedliwieniem, czyli stanem wiodącym ostatecznie do zupełnej sprawiedliwości. Nie wiem, jak długo byliście w tym stanie poznawania woli Bożej, ale czy było to długo, czy krótko, Bóg dał wam sposobność stania się jednym z Jego synów, pokazał, jakie były warunki tego synostwa, mianowicie, że musicie miłować sprawiedliwość i brzydzić się nieprawością do takiego stopnia, iż będziecie gotowi położyć życie swoje w służbie dla sprawiedliwości i prawdy i w sprzeciwianiu się złemu. Nie każdy gotów jest złożyć swe życie, wyrzec się przyjemności grzechu i świata oraz ziemskich zamiarów, celów i nadziei – nie wszyscy gotowi są iść w ślady Mistrza. Dlatego do nich skierowane są słowa Jezusa: „Jeśli kto chce iść za mną, niechajże samego siebie zaprze [niech wyrzeknie się własnej woli], a weźmie krzyż swój [w znaczeniu poświęcenia siebie i korzyści ziemskich] i naśladuje mię!” [Mat. 16:24]. Jest to wyraźnie powiedziane. Każdy, kto doszedł do tego punktu, postąpił tak daleko, jak mógł. Teraz słyszy słowa Mistrza. Chciał być uczniem, gdy odwrócił się od grzechu. Zaczął zbliżać się do Boga, do Jego wzoru sprawiedliwości i doszedł teraz do punktu, gdzie Pan pokazuje mu, jaka jest ostateczna próba, przez którą może być przyjęty za syna. Nie może być synem i nie może być usprawiedliwiony do życia inaczej niż tylko pod tym jednym warunkiem. Jeżeli chce dostąpić restytucji itd., to Bóg mu mówi: Odnośnie tego mam postanowienie na przyszłość, na czas panowania Mesjasza, dla całego świata i sprawię, że droga będzie wówczas jasna, znajomość będzie powszechna itd., ale jeśli chcesz przyjść teraz, to jest tylko jedna droga. „Ciasna jest brama i wąska droga, która prowadzi do żywota” [Mat. 7:14]. Ta droga wyprowadzi cię ze stanu śmierci. Jest ona wąska, ale jest tylko jedna. Gdybyś widział tę bramę, zanim zacząłeś iść, to może nie wstąpiłbyś na nią, ale gdy już pokonałeś pewien dystans, Pan pokazuje ci warunki synostwa, a nikt nie ma prawa stawiać warunków mniejszych, niż wskazuje Bóg, mianowicie takich: zaparcie samego siebie, podjęcie swego krzyża i naśladowanie Pana. Jeżeli wtedy, doszedłszy do takiego stanu, powiesz: „Gotów jestem pełnić Twoją wolę”, to co Pan wówczas odpowie? Święty Paweł mówi nam w Rzym. 12:1: Bracia moi, jest to rzecz błogosławiona, jest to wielka sposobność, aby przyjść teraz, na podstawie wysokiego powołania i stać się współdziedzicami z Chrystusem w Jego Królestwie. Świat o tym nie wie, ale wam to jest dane, albowiem skłaniacie się ku sprawiedliwości, a Bóg łaskawie dał wam poznać coś odnośnie tego powołania, odnośnie warunków i okoliczności. Podejmijcie więc ten krok. „Proszę was tedy, bracia! przez litości Boże [te litości, jakimi cieszyliście się, kiedyście się do Niego zbliżali], abyście stawiali ciała wasze ofiarą żywą, świętą, przyjemną Bogu, to jest rozumną służbę waszą”. To jest jedyny sposób, w jaki możecie to otrzymać.

Jaka jest w tym filozofia? Nie możemy powiedzieć, że ci, którzy nie pojmują filozofii, nie mogą radować się faktem. Zanim w ogóle usłyszeliście o okupie i jego znaczeniu, cieszyliście się jego dobrodziejstwem, chociaż nie rozumieliście filozofii i byliście przyjęci jako dzieci Boże. Ja również zostałem przyjęty, zanim poznałem Boga w tym znaczeniu, w jakim opowiadam teraz o Bogu i Jego planie. Oddałem swoje serce Panu, a On dał mi ducha synostwa, przez którego mogłem Go nazywać Abba, Ojcze, bez zapoznania się z filozofią i musiałem powziąć krok poświęcenia, zanim mogłem poznać filozofię. Lecz w obecnym czasie, kiedy Bóg dozwala, aby huragan błędów spadał na Jego lud i kiedy pozwala, aby Jego Księgę nazywano bajką, kiedy pozwala, aby tak zwana „wyższa krytyka” lekceważyła Jego Słowo, daje nam coś, przez co możemy być mocni w Panu i w sile mocy Jego. Pozwala nam zrozumieć swoje Słowo i filozofię pojednania, pozwala zrozumieć, że Pan Jezus jest owym wielkim Odkupicielem. Zdajecie sobie sprawę z tego, że byliście już skazani na śmierć, że nie mieliście nic swojego, aby ofiarować Bogu, ale gdy przyjęliście Chrystusa swoim umysłem i zrozumieliście, że jest On Synem Boga, Odkupicielem ludzkości, a przez to fundamentem waszej wiary w Niego, wówczas stawiliście ciało swoje ofiarą żywą, a Zbawiciel wasz wystąpił naprzód, żeby być waszym i moim Orędownikiem, a wówczas wasze i moje ofiary mogły być przyjemne Bogu pomimo naszych niedoskonałości, ze względu na przypisaną nam zasługę Chrystusową. Od tej chwili Ojciec mógł was przyjąć. Wtedy dał nam dowód tego przyjęcia przez udzielenie ducha świętego. Zostaliście spłodzeni, jesteście Nowymi Stworzeniami, doszliście do najważniejszego punktu waszego usprawiedliwienia. Wszystko do tego prowadziło. Stało się to w chwili, kiedy wyrzekliście się samych siebie, a Jezus przypisał wam swoją zasługę, żeby Ojciec mógł was przyjąć. Wszystko to jest zgodne z myślą wyrażoną w zdaniu: „Synu mój, daj mi serce twoje”. Jesteśmy traktowani jak synowie, we względny sposób, od momentu odwrócenia się od grzechu, ponieważ pragniemy być synami, a Bóg postępuje z nami jako z synami. Jeśli są tutaj tacy jak wy i ja dzisiaj, jeśli są na naszym zebraniu i chcieliby odwrócić się od grzechu do Pana, nazywalibyśmy ich braćmi i siostrami, chociaż jeszcze nie uczynili zupełnego poświęcenia. Tacy należą do domu wiary, ale nie będą synami w zupełnym tego słowa znaczeniu, dopóki nie uczynią całkowitego poświęcenia. Gdy widzimy ich, jak podejmują ostateczny krok i otrzymują błogosławieństwo Pana, będąc przyjmowani jako dzieci Boże, cieszymy się i wówczas sprawa, której pragnęli, zostaje dokonana, lecz przez całą tę drogę traktowani są jako synowie, ponieważ pragną tego chwalebnego stanu i zbliżają się do niego. [398,2]