JEZUS – Odnośnie oddania prawa do życia.

Pytanie (1911) – Jak Jezus mógł oddać swoje prawo do życia dwa razy, nad Jordanem i w Dniu Pięćdziesiątnicy?

Odpowiedź – On nie oddał żadnych praw do życia w Dniu Pięćdziesiątnicy. Uczynił to nad Jordanem, a dokonał oddania swych życiowych praw, by czynić wolę Ojca, na Kalwarii. Tam dokończył oddawania samego siebie; lecz oddanie samego siebie a zastosowanie Jego zasługi to dwie oddzielne sprawy i kwestia, która zdaje się być trudna do uchwycenia przez niektórych. Nie rozumiem, dlaczego. Dla mnie jest to jasne jak słońce, lecz najwyraźniej niektórym trudno jest dostrzec różnicę pomiędzy złożeniem życia przez Pana przy Jego poświęceniu i zakończeniem składania go właśnie na Kalwarii a zastosowaniem przez Niego swych zasług w Świątnicy Najświętszej. Zobaczmy, może uda mi się to zilustrować na jakimś ziemskim przykładzie i może uda mi się wam pomóc. Przypuśćmy, że posiadasz jakąś nieruchomość, chcesz ją sprzedać za 10 tys. dolarów i mówisz: „Potrzebuję 10 tys. dolarów na pewien szczególny cel, więc sprzedam tę nieruchomość”. Najpierw zawierasz kontrakt z agentem, że oddasz prawo własności. To mogłoby być przyrównane do przymierza, jakie Pan uczynił przy Jordanie. Nieco później, powiedzmy, za miesiąc, podpisujesz to prawo własności, czyli oddajesz twoje prawo do danej posiadłości i otrzymujesz 10 tys. dolarów, które wkładasz jako depozyt do banku. Pieniądze te są rezultatem sprzedaży twej nieruchomości, one są już twoje. Sprzedałeś nieruchomość, by dzięki kwocie sprzedaży zrealizować pewne zamierzenia, a rezultatem sprzedaży jest owe 10 tys. dolarów w banku. Teraz możesz wydać zlecenie albo czek na dany bank i przeznaczyć te pieniądze na pewien szczególny cel.

Te cztery stopnie owej transakcji odpowiadają temu, co uczynił nasz Pan. Najpierw się poświęcił, co było jakby podpisaniem kontraktu z biurem nieruchomości.

Następnie dokonał dzieła na Kalwarii, co równałoby się podpisaniu i zupełnemu oddaniu prawa własności.

Po trzecie, poruczył się w ręce Ojca – „w Twoje ręce powierzam ducha mojego” [Łuk. 23:46 BT] – co równałoby się złożeniu pieniędzy w banku na twoje konto.

Po czwarte, miał On do swojej dyspozycji, czyli do użytku, zasługę znajdującą się w rękach Ojcowskich; w ten sam sposób, jak wy mielibyście do dyspozycji pieniądze w banku. One znajdują się tam na waszym koncie, możecie wypisywać czeki. Podobnie zasługa naszego Pana znajdowała się w rękach Ojca do Jego dyspozycji. Jezus mógł rozporządzać tą zasługą, czyli zastosować ją do pewnych celów, co też czyni za nas, jak to określił apostoł. Dowód, że to zastosowanie było uczynione za nas, okazany został w Dniu Pięćdziesiątnicy, gdy błogosławieństwo spłynęło na niektórych członków Kościoła, który jest Ciałem Chrystusowym. [373,1]