JEZUS – Jego prawo do życia.

Pytanie (1911) – Jeżeli przy poświęceniu Jezus złożył swoje życiowe prawa, to jak mógł je jeszcze posiadać przy swym zmartwychwstaniu?

Odpowiedź – Wydaje się, jakbyśmy nigdy nie nauczyli się naszego języka właściwie – albo jakbyśmy co najmniej uczyli się go w różnych szkołach i z różnych słowników, ponieważ wierni Pańscy, mając jedną i tę samą myśl, używają innych określeń tejże myśli. A zatem, co to znaczy złożyć swe życiowe prawa?

Gdy przy poświęceniu Jezus powiedział: „Oto idę, abym czynił, o Boże! wolę twoją” – to co On złożył? Złożył swą wolę. Co Jego wola obejmowała? Wszystko, co mogłoby się Mu przytrafić – Jego życie i wszystkie prawa każdego rodzaju. Gdy więc oddał Bogu swoją wolę, swoje całe serce, to obejmowało to wszystko. Czyż zatem nie pozostały Mu już żadne życiowe prawa? Wciąż miał serce i wciąż jeszcze miał życie do złożenia, aż do czasu, gdy na krzyżu zawołał: „Wykonało się” [Jan 19:30]. Tak więc w jednym znaczeniu nie złożył życia, lecz w innym złożył je; mianowicie w tym znaczeniu, że zgodził się, iż się nie cofnie przed pełnieniem woli Bożej – że bez względu na to, co będzie wolą Ojca, On zastosuje się do niej. W tym znaczeniu uczynił On zupełne poświęcenie.

Jednak złożyć coś jest jedną rzeczą, a zastosować – drugą. Na przykład ja położyłem gdzieś mój kapelusz, lecz wcale to nie znaczy, że przestałem być właścicielem mego kapelusza, czy tak? Nie wiem nawet, gdzie mój kapelusz się obecnie znajduje, lecz gdzieś go zostawiłem, oddałem pod opiekę kogoś innego. Nie znaczy to jednak, że z kapeluszem tym nie będę już miał nic wspólnego; że od osoby, której go powierzyłem, nie mogę zażądać, aby dała go wam. Zdjąłem mój kapelusz i oddałem go do rąk innej osoby, od której mogę żądać, by przekazała go wam. W podobny sposób nasz Pan Jezus złożył swoje życie do rąk Ojca i oświadczył gotowość i chęć pełnienia woli Ojca w każdym szczególe i nie cofnięcia się w niczym. Według woli Ojca na Jezusa przyjść miały różne próby i doświadczenia, a w końcu śmierć na krzyżu. W tym wszystkim On okazał się wiernym, nie cofnął się w niczym, pozwolił, aby Jego życie zostało złożone aż do końca i dokończył owego dzieła składania swego życia; nie wynika jednak z tego, że nie miał prawa do tego życia, że pozbył się życia. Złożyć coś, czyli powierzyć coś pieczy drugiego, nie jest jeszcze pozbyciem się danej rzeczy. Stąd też owe życiowe prawa, które Jezus posiadał i które poruczył Ojcu, nie były dla Niego stracone, ale nadal należą do Niego i może je On przekazać innym. Gdyby Jezus nie miał praw do życia, które może przekazać, gdyby ich nie miał do swej dyspozycji, gdyby nie miał żadnych życiowych praw, to nie mógłby być zbawicielem świata, ponieważ właśnie owe prawa do życia, które złożył na ofiarę, czyli dozwolił, aby na Kalwarii były Mu odebrane przez złych ludzi, potrzebne są światu i Jezus, jako wielki Pośrednik między Bogiem a ludźmi, da ludzkości te prawo do życia na warunkach Nowego Przymierza. Aby mógł dać te ziemskie prawa do życia światu, Bóg zarządził, że ma On mieć królestwo, ma rządzić światem, pouczać ludzi i doprowadzić ich do docenienia tego, co On ma im do zaoferowania, tak aby byli gotowi przyjąć to na Jego warunkach. [372,2]