JEZUS – Nie był synem Józefa.

Pytanie (1907) – Czy pierwszy rozdział Nowego Testamentu nie nasuwa myśli, że Bóg mógł użyć cudownie tak Józefa, jak i Marii do naturalnego zrodzenia doskonałego człowieka Jezusa z doskonałego, oczyszczonego źródła i natury?

Odpowiedź – Odpowiadam: Nie. Rozdział ten nie mógłby uczyć niczego podobnego ani też według mnie nie uczy. Gdyby Jezus był synem Józefa i Marii, to byłby tak samo synem Adama, jak jestem ja lub ktokolwiek z was i na równi z nami odziedziczyłby grzech Adamowy, a odziedziczywszy ten grzech, znajdowałby się tak samo jak my pod wyrokiem śmierci. Znajdując się natomiast pod tym wyrokiem, nie mógłby być odkupicielem samego siebie, nie wspominając o reszcie świata. Toteż Pismo Święte wyraźnie uczy, że odkupicielem powinien być ktoś, kogo życie nie pochodziło z potępionego źródła. Stąd też według nauki Pisma Świętego życie Jezusa pochodziło od Ojca, jak sam powiedział, że był u Ojca, zanim jeszcze świat był stworzony. W pierwszym rozdziale Ewangelii Jana mamy powiedziane: „Na początku było Słowo, a ono Słowo było u Boga, a Bogiem było ono Słowo. To było na początku u Boga. Wszystkie rzeczy przez nie się stały, a bez niego nic się nie stało, co się stało” [Jan 1:1-3]. Tu mamy potwierdzenie przedludzkiej egzystencji naszego Pana i że opuścił On chwalę, jaką miał u Ojca, że uniżył samego siebie, jak stwierdza apostoł Paweł, i nie poprzestał na stanie anielskim, lecz przyjął naturę ludzką i narodził się z niewiasty, ale nie z mężczyzny. Urodził się pod Zakonem, aby mógł odkupić świat. Zatem według Pisma Świętego wszystkie szczegóły tej sprawy harmonizują ze sobą. Gdybyśmy dołączyli do tego Józefa, zepsulibyśmy wszystko. Jezus nie mógłby być Zbawicielem waszym ani moim, gdyby Józef miał cokolwiek wspólnego z Jego poczęciem. Proponuję, aby osoba, która postawiła to pytanie, przeczytała w piątym tomie „Wykładów Pisma Świętego” rozdział IV – „Pośrednik pojednania niepokalany”. [362,2]