PIEKŁO – Jako przeciwieństwo względem nieba.

Pytanie (1911)Jaką powinno się dać odpowiedź tym, którzy twierdzą, że jeżeli jest niebo wiecznej szczęśliwości dla świętych, to musi być także piekło wiecznych mąk dla grzeszników?

Odpowiedź – Nie chcielibyśmy odpowiadać na to pytanie stosownie do logiki pytania, ponieważ mogłoby to wydać się niegrzeczne, a chrześcijanin nie ma być niegrzeczny. Osoba, która zadaje takie pytanie, wykazuje przez to, że nie potrafi dobrze rozumować. Nie ma porównania pomiędzy wiecznym życiem w szczęśliwości a wiecznym życiem w męce; Biblia niczego takiego nie stwierdza. Przeciwieństwem życia jest śmierć. Będziecie żyć albo umrzecie. A jak pamiętacie, Pan powiedział przez proroka: „Położyłem dziś przed tobą życie i śmierć, błogosławieństwo i przekleństwo. Wybierz przeto życie, abyś żył” [5 Mojż. 30:19 NB]. To jest całe zaproszenie Ewangelii – abyśmy mogli żyć. Bóg oferuje życie. Oświadcza, że nie ma żywota wiecznego jak tylko przez Pana naszego Jezusa. „Kto ma Syna, ma żywot; kto nie ma Syna Bożego, nie ma żywota” [1 Jana 5:12]. Gniewem Bożym jest kara śmierci. Gdy popatrzymy dzisiaj na świat, to każdy pogrzeb, każda żałobna krepa, wszystko, co wskazuje na chorobę i śmierć, mówi o gniewie Bożym – o Boskim wyroku, tak jak przedstawia to Biblia. Jakiekolwiek inne pojęcia są błędne.

Spoglądamy w przeszłość i widzimy, jaką klątwę Bóg nałożył na ojca Adama. Kiedy Adam został umieszczony w ogrodzie Eden, był tam na takich warunkach, że jeżeli pozostanie posłuszny Bogu, będzie mógł dalej żyć i być szczęśliwy, żyć w ziemskim Edenie, ale jeśli nie będzie posłuszny Bogu, umrze. „Zapłatą za grzech jest śmierć.” „Dusza, która grzeszy, umrze” [Rzym. 6:23; Ezech. 18:4,20]. To jest wyrok Boży i tak się stało, że kiedy ojciec Adam był nieposłuszny, spadł na niego wyrok, czyli klątwa śmierci, a wy i ja, jako jego dzieci, cierpimy dzisiaj z powodu tego przekleństwa śmierci. Wszystkie przykrości i bóle, wszystkie umysłowe i moralne niedoskonałości, jakie posiadamy i o jakich wiemy albo z jakimi mamy do czynienia, są częścią działania w nas śmierci. Taka jest owa pierwotna kara, która spycha rodzaj ludzki do grobu. To jest owo wielkie piekło biblijne, szeol, hades. Śmierć jest zapłatą za grzech, a wszystkie związane z tym przykrości i cierpienia będą nam towarzyszyć aż do całkowitego wypełnienia się tej kary. Tak więc Bóg przedstawił Adamowi życie i śmierć, a nie niebo i piekło. Adam mógł nadal żyć w raju, gdyby był posłuszny, ale miał umrzeć, będąc nieposłuszny. Adam wybrał nieposłuszeństwo i umarł. Wszyscy jesteśmy świadkami tego, że cały rodzaj ludzki znajduje się w śmierci. Święty Paweł wyraża tę sprawę bardzo jasno w Rzym. 5:12 (NB), kiedy stwierdza: „Przeto jak przez jednego człowieka grzech wszedł na świat, a przez grzech śmierć, tak i na wszystkich ludzi śmierć przyszła, bo wszyscy zgrzeszyli”. Nie ma tu ani słowa o wiecznych mękach przychodzących na wszystkich; nie taki był wyrok; gniew Boży nie wyraża się w wiecznych mękach. Gniew Boży wyraża się w wyroku śmierci, jaki ciąży na rodzaju ludzkim od sześciu tysięcy lat. Toteż apostoł w innym miejscu mówi, że gniew Boży objawia się przeciwko wszelkiej nieprawości. Kto powie teraz, że gniew Boży objawia się w ogniu piekielnym? Czy kiedykolwiek go widzieliście? Absolutnie nie! Czy został on kiedykolwiek komuś ujawniony? Nie. W jaki sposób gniew Boży się objawia? Odpowiadam: Odczuwacie to i widzicie wszędzie dokoła siebie w umieraniu naszego rodzaju ludzkiego. W słusznym czasie Bóg zarządził, aby rodzaj nasz był odkupiony; położył nadzieję w Tym, który może nam pomoc, który ma moc zbawienia, w Jezusie; a Jezus się ukazał i był manifestacją miłosierdzia Bożego oraz oddał swe życie! Nie poszedł za nas na wieczne męki; nie zapłacił żadnej kary wieczystych mąk, a gdybyśmy byli pod wyrokiem kary jakichś wiecznych mąk, nadal byśmy się znajdowali pod tym wyrokiem; kara taka nigdy nie została zapłacona przez Pana naszego; nie została zapłacona przez nikogo.

Ale co mówi Pismo święte? Stwierdza, że śmierć była nałożoną na nas karą i że Jezus umarł, sprawiedliwy za niesprawiedliwych, aby mógł nas przywieść z powrotem do Boga. Stąd też karą, jaką Jezus zapłacił, była kara śmierci. „Za wszystkich śmierci skosztował” [Hebr. 2:9]. „Wylał na śmierć duszę swoją” [Izaj. 53:12]. „Położywszy ofiarą za grzech duszę swą” [Izaj. 53:10]. Pismo Święte mówi ponadto, że ostatecznie „z pracy duszy swej ujrzy owoc, którym nasycon będzie” [Izaj. 53:11]. Cieszę się, że przede wszystkim ujrzę święty Kościół w chwale i będę zupełnie nasycony dokończonym dziełem, kiedy cały rodzaj ludzki dojdzie do zupełnego poznania Boga, a każda jednostka z rodu ludzkiego będzie mieć sposobność powrotu do łaski Bożej i do życia wiecznego. Rzesze ludzkości uzyskają przywilej powrotu do doskonałego życia ludzkiego w ciągu Tysiąclecia, w czasie panowania Chrystusa, zaś święci dojdą do wysokiego powołania, do stanu niebieskiego, który nigdy nie był utracony; nie straciliście stanu niebieskiego – straciliście życie. Bóg powiedział, że jeśli będziemy postępować śladami Jezusa, On da nam nie tylko życie, ale obfitość życia. Zacytujmy znowu wyjątek z Pisma Świętego, który mówi: „Kto ma Syna, ma żywot; kto nie ma Syna Bożego, nie ma żywota” [1 Jana 5:12]. Wyrok śmierci nadal będzie ciążyć na tym, kto „nie ma żywota” i umrze on śmiercią wtórą. Czyż nie jest to jasne? Jesteśmy w pierwszej śmierci przez nieposłuszeństwo Adama. Skoro Bóg zesłał swego Syna, aby był życiodawcą i wybawicielem ze śmierci, to jeśli ktoś zlekceważy tę sposobność i odmówi uznania Syna, ten umrze za swój własny grzech i będzie to śmierć wtóra. [327,3]