WIELKIE GRONO – Z przeszłości a wielki ucisk.

Pytanie (1907) – W jaki sposób ci, co należą do Wielkiego Grona, którzy umarli w minionych wiekach, będą mogli wyjść z ucisku wielkiego, skoro umarli na długo przed nastaniem tych utrapień?

Odpowiedź – Na to odpowiadam, że według naszego zrozumienia, podczas całego Wieku Ewangelii żyły osoby należące do tej klasy, lecz większość tej klasy żyje w obecnych czasach. Istnieją pewne przyczyny, dlaczego w przeszłości nie było ich tak wiele. Na przykład, gdy powstawały srogie prześladowania przeciw tym, co mianowali się imieniem Chrystusa, były one prawdziwą próbą i niewielu było gotowych, by się całkowicie poświęcić. W konsekwencji ci, co się poświęcili, należeli do klasy gorliwych chrześcijan gotowych do wypełnienia swego poświęcenia. Obecnie żyjemy w czasach, w których pozornie wszystko jest bardziej sprzyjające i całkiem sporo ludzi chce się nazywać chrześcijanami, bez względu na to, czy w rzeczywistość nimi są, czy nie. Dziś jest to raczej popularne. Niewątpliwie w obecnych przyjaznych warunkach poświęciło się wielu takich, którzy nie uczyniliby tego w przeszłości. Dlatego, jak sądzimy, bardzo wielu jest w takim stanie, że choć się poświęcili Panu, to z powodu sprzyjających warunków w innym sensie tego wyrażenia nie żyją oni odpowiednio do swojego poświęcenia i nie stają się zwycięzcami. Są związani w Babilonie. Stąd też mamy obecnie czas, gdy jest bardzo wielu członków Wielkiego Grona. Nie możemy powiedzieć, którzy w tych różnych kościołach kwalifikują się do tej klasy, lecz możemy powiedzieć, że w naszych czasach żyje znaczna ich część. W ciągu minionych wieków byli tacy, co w pewnym stopniu nie byli wierni – nie z zupełną gotowością, radością i ochotą kładli swe życie po tym, jak zobowiązali się to czynić. Możemy zauważyć, jak Pan dozwolił, aby niektórzy z nich przeszli przez wielkie prześladowania, tortury i katusze, co można uważać za wielki ucisk owych czasów. W ogóle nie myślę, że ci wszyscy, którzy zostali spaleni na stosie itp., byli świętymi. Nie osądzam ich, ale czytając pomiędzy linijkami historii, wnioskuję, że wielu z nich nie było świętymi w najwyższym znaczeniu tego słowa, jak w naszym zrozumieniu naucza Pismo Święte. [296,1]