WYBORY – Odnośnie zasady ławy przysięgłych.

Pytanie (1911) – W szóstym tomie „Wykładów Pisma Świętego” czytamy, że większość nie wystarcza i że powinno się stosować zasadę ławy przysięgłych [„Nowe Stworzenie”, str. 282] przy wybieraniu starszych zborowych. Jeżeli tak, to czy nie byłoby najmądrzej tak samo postępować przy wyborach diakonów? Czytamy tam, że ten sam porządek powinien być stosowany przy wybieraniu zarówno starszych, jak i diakonów.

Odpowiedź – W tej sprawie nie staraliśmy się ustanawiać jakiegoś prawa. Nie mamy upoważnienia do stanowienia praw, jedynie podsuwamy myśl, co naszym zdaniem jest najmądrzejszym sposobem dla Kościoła. Na przykład, gdyby tylko nieznaczna większość miała dyktować o postępowaniu w zborze, to mniejszość owego zgromadzenia, prawie tak liczna jak większość, byłaby niezadowolona. Większość mająca na przykład tylko jeden głos więcej mogłaby rządzić zgromadzeniem bardzo arbitralnie. Dlatego proponowaliśmy, aby zgromadzenie tak urządziło swoje głosowanie i tak wybierało swych starszych, żeby w miarę możliwości zadowolić wszystkich. Dlatego, o ile to możliwe, powinno się porzucić zasadę zwykłej większości i przyjąć zasadę ławy przysięgłych – nie dlatego, żebyśmy twierdzili, iż zasada ławy przysięgłych musi być stosowana – ale dlatego, by o ile to tylko możliwe, zachować jednomyślność w zgromadzeniu. Nie zawsze jest możliwe, aby zgromadzenie myślało tak samo odnośnie tego, kto ma być diakonem lub starszym zgromadzenia, ale jakąkolwiek przyjęłoby się regułę, powinno się ją stosować zarówno do wyboru diakonów, jak i starszych. Bez względu na to, kto jest wybrany do jakiejś służby, zgromadzenie powinno dopilnować, aby w miarę możności czynić wzajemne ustępstwa w małych rzeczach, o ile nie dotyczy to zasady, by każdy był zadowolony z tych, którzy mają być sługami zgromadzenia. [245,1]