WYBORY – Liczba wybieranych starszych.

Pytanie (1910)Jako zgromadzenie, próbujemy urządzać wybory według szóstego tomu „Wykładów Pisma Świętego”, lecz nie wszyscy rozumiemy to jednakowo. Wydaje się, iż w jednym miejscu jest rada, aby wybierać na starszych wszystkich, którzy się do tego nadają, gdy zaś w innym miejscu jest powiedziane, iż należy wybierać starszych stosownie do wielkości zgromadzenia. Powstało z tego powodu nieporozumienie i napisaliśmy do Ciebie w tej sprawie, ale zdaje się, że nie zrozumiałeś, na czym polega nasz problem. Polega on na tym, że jedni rozumieją, iż gdy jest na przykład sześciu braci sposobnych do starszeństwa, to powinniśmy obrać wszystkich, inni natomiast mówią, że ilość starszych powinna być proporcjonalna do wielkości zgromadzenia, czyli że na przykład, gdzie zgromadzenie składa się z dziesięciu osób, tam powinien być tylko jeden starszy; na 25 osób przypadałoby dwóch starszych itd.

Odpowiedź – Pytającemu chodzi o sprawę wybierania starszych. Czy wszyscy mający kwalifikacje na starszych mają być wybrani, czy też starsi powinni stanowić dziesięć procent członków zboru? Na przykład, gdyby było ich pięćdziesięciu, to dziesięć procent oznaczałoby pięciu starszych, gdyby było stu, to dziesięciu. Według mojego zrozumienia wszyscy spełniający kwalifikacje na starszych mogą być wybrani; gdyby więc zgromadzenie składało się z sześciu braci i wszyscy byliby jednakowo sposobni, radziłbym obrać ich wszystkich. Służąc kolejno w zgromadzeniu, mieliby też sposobność usłużyć gdzie indziej. Niech Bóg im błogosławi – im więcej starszych, tym lepiej! Sądzę jednak, że jest wątpliwe, aby w zgromadzeniu składającym się z sześciu wszyscy byli sposobni na starszych; gdyby tak było, chętnie umożliwiłbym służbę im wszystkim. W moim zrozumieniu każdy pomazany duchem świętym upoważnionym jest do nauczania. Pamiętajmy, że w proroctwie o naszym Panu jest powiedziane: „Duch Panującego Pana jest nade mną; przeto mię pomazał Pan, abym opowiadał Ewangelię cichym” [Izaj. 61:1]. Ktokolwiek otrzymuje ducha świętego, ma pomazanie od Ojca, by nauczać. Jest to upoważnienie do nauczania. Gdy przy tym ma on odpowiedni głos, dobrą pamięć i inne przymioty harmonizujące z tymi, wszystkie one współdziałają i jest on upoważniony do nauczania stosownie do posiadanych talentów. W sprawie sióstr są pewne ograniczenia. Siostra nie powinna nauczać publicznie, lecz ma ona wiele innych sposobów nauczania. Ma wiele możliwości głoszenia radosnej nowiny i pomagania w tym. Wszyscy możemy głosić poprzez swoje własne życie – nie tylko ci, którzy stoją za mównicą, mają możliwość głoszenia, ponieważ wszyscy jesteśmy głosicielami i mam nadzieję, że wszyscy głosimy.

Raz mnie zapytano: „Ilu kaznodziejów jest pomiędzy wami?”. Odpowiedziałem, że ponad dwadzieścia tysięcy. Pytający się zdumiał. Wtedy wyjaśniłem: „Bracie, nie chcę cię wprowadzać w błąd. Według mojego zrozumienia cały Pański lud został pomazany do głoszenia. Niektórzy nauczają publicznie, inni czynią to prywatnie. Niekiedy głosimy Ewangelię jednej osobie, a niekiedy zgromadzeniom liczącym dwieście osób, a nawet i dziesięć tysięcy”. [236,3]