PANOWANIE NAD ZIEMIĄ – Kto ma do tego prawo?

Pytanie (1908)Czy Jezus miał prawo do panowania nad ziemią przed swoim poświęceniem, tak jak Adam panował, zanim zgrzeszył i czy Jezus poświęcił to prawo, aby oddać je z powrotem człowiekowi?

Odpowiedź – W jednym znaczeniu tego słowa mogłoby to być prawdą. Dlatego że Jezus był doskonały i ponieważ był jedynym człowiekiem na świecie, który był doskonały, mógł mieć pewne prawa, jakich inni ludzie nie mieli. Ale pamiętajcie, że musiał być On najpierw wypróbowany, aby udowodnić, czy był doskonały, zanim to prawo mogło Mu być dane. Adamowi było ono dane, a dopiero potem został wypróbowany, celem stwierdzenia, czy potrafi je zachować, czy nie. Adam upadł w tej próbie i dlatego utracił władzę nad życiem, jak i nad wszystkim innym. Natomiast w przypadku naszego Pana Jezusa Chrystusa próba przyszła najpierw, zanim było Mu dane panowanie i w próbie tej okazał się wierny, a wierność ta przejawiała się w całym Jego życiu i zakończeniu Jego życia na Kalwarii. Tak że w owym czasie, ofiarowując samego siebie, udowodnił swe posłuszeństwo Bogu i prawo do bycia przedstawicielem Boga, człowiekiem Jezusem Chrystusem, który teraz w ten ogólny sposób miał prawo być dziedzicem wszystkich rzeczy. Miał prawo do tego przez okazanie wierności Bogu, jak czytamy w proroctwie: „Wieżo [ang. książę – przyp. tłum.] trzody (...) do ciebie przyjdzie (...) pierwsze państwo” (Mich. 4:8). Pierwotne panowanie w Adamie przeszło na Jezusa, „Księcia trzody”, za Jego posłuszeństwo i wierność Ojcu aż do śmierci. Przez poświęcenie samego siebie Jezus oddał to panowanie. Zdobywał prawo do panowania i oddawał je jednocześnie; przez posłuszeństwo Zakonowi izraelskiemu Jezus zdobywał prawo do panowania na ziemi, a przez ofiarowanie samego siebie składał je, aby mógł je potem oddać Adamowi i jego potomstwu. Jezus czynił dwie rzeczy w tym samym czasie. Było to zarówno posłuszeństwo Zakonowi, jak i ofiarowanie samego siebie. Te dwie rzeczy były dokonywane jednocześnie i zakończone zostały na Kalwarii. Tak więc Jezus ma władzę i jak tylko zgromadzi Kościół, swoją Oblubienicę, ma zamiar oddać to panowanie nad ziemią ludzkości, Adamowemu potomstwu, którego będzie ojcem, życiodawcą, a wszyscy, którzy przyjmą życie od Niego, będą je posiadać. W ciągu całego Tysiąclecie ludzie będą wiedzieć, że mogą otrzymać życie tylko przez okazanie Mu posłuszeństwa, a On jest jedynym, który ma prawo dać życie i dlatego jest nazywany „ojcem wieczności”, czyli ojcem żywota wiecznego. Da żywot wieczny tym, którzy będą Jego dziećmi. Innymi słowy, kupiwszy Adama i jego potomków, Chrystus adoptuje jako swoje dzieci wszystkich, którzy są dziećmi Adama.

Brat Harrison: – Jak się ma do tego werset, który mówi: „Dopóki dziedzic jest dziecięciem, niczym się nie różni od niewolnika” [Gal. 4:1 NB]? Czy stosuje się to tutaj?

Nie myślę. Sądzę, że jest to zupełnie inna myśl. Apostoł mówi to do Żydów, a powodem, dla którego Żyd nie mógł mieć żadnych przywilejów dziecka Bożego, jest to, że Żydzi byli pod opiekunami itp. Chociaż Bóg darzył ich niektórymi łaskami, to jednak traktowani byli tak samo jak reszta świata pod innymi względami.

Żydzi nie byli wolni od Zakonu, ale jak tylko zaczął się dom synów, Chrystus uwolnił nas od Zakonu, żebyśmy więcej nie byli domem sług, lecz mogli wejść do domu synów. Możecie to również zastosować do Chrystusa, co by znaczyło, że jak długo Chrystus był członkiem domu sług, był On pod Zakonem. Chrystus jako syn, chociaż był Synem, to jednak dopóki tego nie zademonstrował, traktowany był tak samo, jakby był z domu sług. Był pod Zakonem tak samo, jak byli pod Zakonem wszyscy Żydzi. [227,2]