ŚMIERĆ – Czy cała ludzkość musi znaleźć się w grobach?

Pytanie (1915) – Proszę przytoczyć jakiś fragment Pisma Świętego potwierdzający myśl, że niektórzy z rodzaju ludzkiego, obecnie żyjący, nie będą musieli umrzeć?

Odpowiedź – Powiedziałbym, że pytanie to postawione zostało w niewłaściwy sposób. Jeżeli pytający myśli, że wszyscy spośród 1,6 mld obecnie żyjących na ziemi powinni dać jakiś dowód, iż wszyscy umrą, to nie jest to konieczne. Właściwie, to wydaje się raczej, że nie wszyscy umrą, albowiem naturalnie można wywnioskować, że skoro „książę ciemności”, który ma władzę śmierci, zostanie już wkrótce pokonany, będzie związany, a Życiodawca, który umarł za świat, zacznie zakładać swoje Królestwo, a to Królestwo jest wszechpotężne, zaś Król jego jest przeciwny śmierci – to w takim razie śmierć przestanie istnieć, kiedy Królestwo przejmie kontrolę. Nowy Król nie tylko sprzeciwiać się będzie zatrzymywaniu w śmierci ludzi, którzy już umarli, ale także sprzeciwi się śmierci kogokolwiek, kto wówczas już będzie odkupiony. A to odkupienie dotyczyć będzie każdego członka rodzaju Adamowego.

W „Wykładach Pisma Świętego” podaliśmy pewną ilustrację, która objaśnia ten punkt. Ale jak wiadomo, musimy badać te podręczniki biblijne po wiele razy. Jest tam taka ilustracja: przypuśćmy, że my wszyscy, jako jedna grupa razem, zostaliśmy aresztowani, że jakiś urzędnik rządowy przyszedł i powiedział: „Mam nieprzyjemną nowinę do zakomunikowania: Wszyscy jesteście aresztowani”. A potem przypuśćmy, że przed drzwiami czeka wóz i zaczynają zabierać nas do więzienia. Po zabraniu pierwszej grupy aresztowanych wóz wraca i zabiera kolejną grupę, potem jeszcze inną i inną. Potem przypuśćmy, że w czasie, kiedy wóz zajęty jest przewożeniem na policję i podczas gdy reszta stoi tu i czeka na swoją kolej, ktoś udał się do władz i tam mu powiedziano: „Zaszła jakaś pomyłka, ale trzeba zapłacić pewną sumę”. Ten ktoś powiada: „Dobrze, daję czek”. A wówczas naczelnik powie swoim podwładnym: „Wstrzymajcie natychmiast całe aresztowanie”. Wtedy właściwi urzędnicy pójdą wykonać rozkaz. Po drodze spotkają wóz i powiedzą: „Nie musisz dalej wozić tych ludzi, bo nie są już aresztowani. Wypuść ich”. Potem pójdą do domu, gdzie czeka reszta aresztowanych i powiedzą: „Wszyscy jesteście teraz wolni”. Następnie pospieszą do więzienia i uwolnią tych, którzy już zostali zamknięci, przekazując im wiadomość o uwolnieniu.

Zatem ci, którzy zostali zabrani do więzienia, jak i ci, którzy nie zostali jeszcze zabrani, wszyscy byli pod wyrokiem. Ale kiedy wymogi zostały spełnione, nikt już nie musiał iść do więzienia. Tak jest też ze skutkami śmierci naszego Pana. Zwolni ona nie tylko tych, którzy poszli do wielkiego więzienia śmierci, ale także powstrzyma działania przeciwko tym, którzy czekają na zaprowadzenie do tego więzienia. Daje to do zrozumienia Pismo Święte. Zobaczcie na przykład Sof. 3:8-9; Obj. 14:6-7. [216,1]