PRZYMIERZA – Różne pytania.

Pytanie (1910-Z)(1) Proszę wytłumaczyć Hebr. 9:15 (NB): „I dlatego jest On pośrednikiem nowego przymierza, ażeby gdy poniesiona została śmierć dla odkupienia przestępstw popełnionych za pierwszego przymierza, ci, którzy są powołani, otrzymali obiecane dziedzictwo wieczne”. (2) Rozumiem, że człowiek Chrystus Jezus, przez ofiarowanie swojego ludzkiego życia, zapłacił cenę okupu za cały świat. (3) Zatem mógł potem przedstawić naśladowcom swoich stóp udział w tej ofierze. (4) Jeżeli Jezus w czasie swojej śmierci nie zapieczętował krwią Nowego Przymierza i nie stał się Pośrednikiem Nowego Przymierza, to czy mógł zaproponować Kościołowi udział w swoim pośredniczącym dziele? (5) Rozumiem, że Nowe Przymierze jest Zakonem Miłości; czy mam rację? (6) Proszę wytłumaczyć werset Jan 13:34: „Przykazanie nowe daję wam, abyście się społecznie miłowali”. Czy było to wstępem Nowego Przymierza, które On miał dla nich zapieczętować?

Odpowiedź – Dla wygody ponumerowaliśmy powyższe pytania i według tego będziemy odpowiadać.

1) Ten zapis ukazuje kontrast między Starym Przymierzem Zakonu a Nowym Przymierzem (Zakonu). Pierwotne, czyli Przymierze Abrahamowe, pod którym Chrystus i Jego Ciało rozwija się jako duchowe nasienie Abrahama, nie podpada pod naszą dyskusję. Apostoł pisał do tych, którzy jeszcze ufali w Przymierzu Zakonu i twierdzili, że należy nie tylko wierzyć w Chrystusa, lecz także zachowywać Zakon i być obrzezanym, ażeby w zamian otrzymać łaskę Bożą. Temu sprzeciwia się apostoł, mówiąc, że jest to fałszywe stwierdzenie. Wykazuje, że Przymierze Zakonu, którego pośrednikiem był Mojżesz, było typem na większe „Nowe Przymierze”, którego Pośrednikiem jest Mesjasz.

Zakon Mojżeszowy był już umarły w tym zrozumieniu, że wyznaczona nagroda została wzięta przez Jezusa. Jest jednak wciąż żywy dla wszystkich Żydów jako jarzmo, spod którego mogą być uwolnieni tylko na dwa sposoby: albo przez śmierć względem Zakonu i wszystkich jego nadziei oraz obietnic, czyli przez wyrzeczenie się wszystkich praw restytucyjnych, aby tym sposobem stać się współdziedzicami z Chrystusem jako członkowie Ciała Mesjaszowego podczas Wieku Ewangelii, albo przez przyjęcie drugiej alternatywy: uwolnienia ze starego Przymierza Zakonu przez przeniesienie do Nowego Przymierza, gdy wejdzie ono w życie na początku Tysiąclecia. Wtedy wszyscy Żydzi wraz ze swymi zobowiązaniami zostaną przeniesieni od Mojżesza, owego niedoskonałego pośrednika, do Mesjasza pełnego chwały, do kompetentnego Pośrednika i lepszego Przymierza, którego zarządzenia będą błogosławić Izrael i wszystkie pokolenia ziemi, gotowe poddać się pod te łaskawe zarządzenia.

To stwierdzenie nie odnosi się do nikogo innego, jak tylko do Żydów, którzy znajdują się pod starym Przymierzem Zakonu. W ogóle nie odnosi się do pogan. Pokazuje Boskie zarządzenia, że Mesjasz jest Pośrednikiem Nowego Przymierza dla Izraela i że Jego śmierć, gdy będzie zastosowana, będzie wystarczająca, aby znieść przestępstwa Izraela popełnione pod starym Zakonem. To umożliwi im otrzymanie ziemskiej części przewidzianej w Przymierzu Abrahamowym dla ziemskiego nasienia Abrahamowego, będącego niczym piasek na brzegu morskim. W ten sposób Izrael, jako Boski „powołany” naród, ostatecznie otrzyma więcej, aniżeli się spodziewał. Obietnice Izraela nie były obietnicami niebieskimi, czyli duchowymi, lecz ziemskimi: „Wszystką bowiem ziemię, którą ty widzisz [Abrahamie], dam tobie i nasieniu twemu aż na wieki” [1 Mojż. 13:15]; i jako główny naród na ziemi będą nauczać wszystkie narody, aby każdy mógł siedzieć „pod winną macicą swoją i pod figowym drzewem swoim” [Mich. 4:4].

Te obietnice są tak pewne jak Słowo Boże, czekają tylko, aż „tajemnica” mnogiego Pośrednika zostanie dokonana (w ofierze i w chwale zmartwychwstania). Wówczas „tajemniczy” Pośrednik, przez swoją śmierć, zapieczętuje Nowe Przymierze jako spadkodawca, a wybrany naród Izraela otrzyma „obietnicę wiecznego dziedzictwa”, na którą czekał przez przeszło trzydzieści pięć stuleci. Apostoł Paweł wyjaśnia to również w Rzym. 11:17-29,31.

2) Jak to już było wcześniej wykazane, ofiara naszego Pana nie zapłaciła za grzechy świata, lecz zapewniła cenę okupową, którą On później przedstawi Boskiej sprawiedliwości za grzechy całego świata.

3) Twoje rozumowanie nie jest logiczne. Gdyby Pan nasz dokończył dzieła ofiary, to nie mógłby dać swoim naśladowcom udziału w tym dziele.

4) Pismo Święte nigdzie nie mówi, jakoby nasz Pan swoją krwią zapieczętował Nowe Przymierze. Nie było też konieczne, aby zapieczętował Nowe Przymierze, zanim stał się jego pośrednikiem. Był On Pośrednikiem Nowego Przymierza przez Boskie na mocy postanowień i obietnic złożonych setki lat przedtem, zanim stał się człowiekiem Jezusem Chrystusem. Był Pośrednikiem Nowego Przymierza, gdy urodził się w Betlejem, w takim samym znaczeniu, jak był wówczas Zbawicielem świata; nie dlatego, że już wtedy zapieczętował Nowe Przymierze i nie dlatego, że już zbawił świat, ale w tym znaczeniu, że był tym, przez którego zbawienie świata i Nowe Przymierze dla jego błogosławienia miało być ostatecznie dokonane.

Pan nasz nie zbawił jeszcze świata, ani jeszcze nie wypełnił roli Pośrednika Nowego Przymierza, lecz wykona oba te zamiary podczas Tysiąclecia, przy końcu którego wypełni się proroctwo: „Z pracy duszy swej ujrzy owoc, którym nasycon będzie” [Izaj. 53:11]. Pan nasz miał przywilej zaofiarować swemu Kościołowi uczestnictwo w Jego pośredniczącym Królestwie na warunkach uczestniczenia w Jego kielichu cierpień i w samoofierze – udział w Jego chrzcie w Jego śmierć. Tym sposobem Kościół otrzymuje dział w Jego nagrodzie chwały, czci i nieśmiertelności, w „mocy zmartwychwstania jego” (Filip. 3:10). Uczestnicząc w Jego chwale i tronie jako współofiarnicy i współdziedzice tej obietnicy, członkowie Jego Ciała będą wraz z Nim Pośrednikiem między Bogiem a ludźmi – światem – podczas Tysiąclecia – dzieła pojednywania świata, czyli tych wszystkich, którzy zechcą otrzymać błogosławieństwo restytucji.

5) Nie masz racji. Jest wielka różnica między przymierzem a prawem przymierza. Boskie Prawo dane Izraelowi było streszczone w słowach: „Będziesz miłował Pana, Boga swego, z całego serca swego i z całej duszy swojej, i z całej myśli swojej. (...) Będziesz miłował bliźniego swego jak siebie samego” [Mat. 22:37-39 NB]. Ten Zakon jest doskonały i będzie podstawą, czyli prawem Nowego Przymierza. Mojżesz jako pośrednik pod swoim przymierzem miał na celu dopomóc Izraelowi zachować Zakon, a za to Bóg obiecał im dać żywot wieczny, gdyby tego dokonali. Lecz oni nie byli w stanie zachować tego Zakonu zupełnie – w myśli, słowie i uczynku i z tej przyczyny przypadło im w udziale przekleństwo śmierci zamiast błogosławieństwa życia. Pod tym przymierzem Mojżesz otrzymał przywilej organizowania ofiar za grzechy; i tak rok za rokiem lud był oczyszczany z pierwotnego potępienia. Lecz nie był on w stanie naprawdę zmazać ich grzechów i nie miał prawa ani mocy, by rzeczywiście doprowadzić ich do doskonałości i zdolności zachowania Zakonu.

Nowe Przymierze będzie miało dokładnie te same prawa, lecz Pośrednik, który w tym czasie wypłaci Sprawiedliwości cenę okupową za świat, którą zapewnił przez swoją ofiarniczą śmierć, będzie miał zupełną władzę nad ludzkością i będzie mógł obchodzić się miłosiernie z ich niedoskonałościami i stopniowo, krok po kroku wyzwalać ich z grzechu i śmierci z powrotem do doskonałości, a buntowników skazywać na wtórą śmierć. Przy końcu Tysiąclecia przedstawi chętnych, posłusznych i faktycznie doskonałych Ojcu.

Widzimy więc, że Boże postępowanie z ludzkością pod figuralnym Przymierzem Zakonu i pozafiguralnym Nowym Przymierzem jest na zasadzie faktycznego posłuszeństwa Boskiemu prawu, a nie na zasadzie przypisanego posłuszeństwa przez wiarę. Jak posłuszeństwo wobec starego Przymierza Zakonu przyznawało nagrodę ludzkiej doskonałości i życia, podobnie nagrodą Nowego Przymierza będzie żywot wieczny albo wieczna śmierć.

Zupełnie odwrotnie do obydwu tych zarządzeń Kościół jest teraz powołany „niebieskim powołaniem” pod Przymierzem Abrahamowym do członkostwa w Ciele Chrystusowym, które wraz z Głową, Jezusem, będzie stanowić Pośrednika Nowego Przymierza. Do Kościoła napisano: „Jesteście nie pod zakonem, ale pod łaską” [Rzym. 6:14], nie jest on sądzony według ciała i ziemskiej restytucji, ale według serca i zamiarów; musi ofiarować prawa restytucyjne, aby dostąpić „wysokiego powołania” do żywota i chwały na duchowym poziomie w roli członków Pośrednika Nowego Przymierza.

6) Nie, „nowe przykazanie” wyraża wyższe prawo od tego, które było dane Żydom pod Przymierzem Zakonu, a zatem wyższe od tego, które dane będzie Izraelowi i ludzkości pod Nowym Przymierzem. Nowe przykazanie, wzmiankowane przez naszego Pana, nie jest wcale przykazaniem Ojca; jest to przykazanie naszej Głowy, naszego Nauczyciela, dla tych wszystkich, którzy wstąpili do szkoły Chrystusowej i którzy mają nadzieję stać się „członkami” Pomazańca – członkami Pośrednika, Proroka, Kapłana i Króla nowej dyspensacji. Sprawiedliwość nie mogłaby dać tego przykazania. Wszystko, co sprawiedliwość przykazywała, było wyrażone w Zakonie danym Izraelowi, czyli najwyższą miłość dla Boga, a dla bliźniego jak do samego siebie. To nowe przykazanie, które dał nam Pan, odnosi się tylko do Kościoła Wieku Ewangelii. W rzeczywistości tak się to przedstawia: „Jeżeli chcecie być moimi uczniami i chcecie dzielić ze mną tron, chwałę i nieśmiertelność, musicie posiadać mojego ducha. Musicie uczynić więcej, aniżeli zachować Zakon; musicie być więcej niż sprawiedliwi. Musicie być samoofiarnikami. Jeżeli chcecie mieć udział w mojej chwale, to daję wam nowe przykazanie, abyście jedni drugich miłowali, jak i Ja was umiłowałem (Jan 15:12). Ja was tak umiłowałem, że położyłem życie moje na ofiarę za was i wy musicie mieć tego samego ducha i brać udział ze mną w mojej samoofierze; bo inaczej nie możecie być moimi uczniami ani mieć udziału w mojej chwale, ani też współdziałać w moim dziele jako Pośrednik w błogosławieniu Izraelowi i ludzkości. Ktokolwiek chce być moim uczniem, musi wziąć krzyż swój i naśladować mnie, aby gdzie ja będę, i on także był”. Nie ma żadnych wątpliwości, co Zbawiciel miał na myśli – moi uczniowie muszą umrzeć ze mną. [177,1]