KORESPONDENCJA – O kółkach listowych.

Pytanie (1909) – Chodzi mi o kółka listowe. Czy je pochwalasz?

Odpowiedź – Myślimy, drodzy przyjaciele, że każdy jest odpowiedzialny za swoje własne sumienie we wszelkich sprawach. Nie ma w Biblii prawa dotyczącego tej kwestii, ale są dobre rady odnośnie wielu zagadnień, zaś ogólna reguła jest taka, że wy i ja powinniśmy pełnić wolę Pana na miarę naszych najlepszych zdolności. Nie każdy z nas jest jednakowy i wasze sumienie musi zdecydować za was, a moje za mnie. W moim zrozumieniu te kółka listowe nie są szczególnie korzystne; uważam, że czas spędzony na pisaniu tych listów mógłby być pożyteczniej wykorzystany. Nie zawsze musi to być prawdą, ale sądzę, że w wielu wypadkach moglibyście mieć większą sposobność do osobistego badania i do lepszej społeczności ze zgromadzeniem, gdybyście inaczej zużyli czas poświęcany na te listy. Pewnie nie do każdego da się to zastosować, gdyż niektórzy nie mają może innych sposobności, ale znam takich, którzy zaniedbują zbór, swoje rodziny albo i swoje własne budowanie się, poświęcając czas na pisanie listów w ramach rzeczonych kół. Jednak, jak powiedziałem na początku, ostateczna decyzja w tym względzie jest sprawą waszego sumienia i nie mnie jest o tym decydować. [163,1]