POŚWIĘCENIE – Czy są korony dla wszystkich?

Pytanie (1912)Czy jest możliwe, aby dla kogoś, kto poświęcił się w tych ostatnich dniach i został przyjęty, nie było jednak zarezerwowanej korony?

Odpowiedź – Na pewno jest możliwe dla takiej osoby poświęcić się, ponieważ zawsze będzie właściwe poświęcać się, tak samo, jak było właściwym poświęcić się na długo przed Wiekiem Ewangelii. Abraham i prorocy poświęcili swoje życie i udowodnili to. Pamiętacie, jak apostoł przedstawia tę sprawę w rozdziale 11 Listu do Hebrajczyków. Byli kamienowani, piłą przecinani itd., których – powiada – świat nie był godzien, życie ich było poświęcone Bogu i sprawiedliwości. Jeżeli dla nich było właściwą rzeczą poświęcić się, to właściwym jest to dla każdego aż dotąd.

Ale z drugiej strony, czy Bóg jest pod jakimkolwiek względem zobowiązany przyjąć czyjeś poświęcenie?

Odpowiedź brzmi – nie. Bóg nigdy nie jest zobowiązany, by przyjmować każdą ofiarą. W ogólnym znaczeniu, oczywiście, „Bóg nie ma względu na osoby” [Dzieje Ap. 10:34]. Jego łaski najpierw były otwarte dla wszystkich Żydów, a potem dla wszystkich pogan, aby wszyscy, którzy zgodzą się na określone warunki, mogli się stać Ciałem Chrystusowym, aż znaleziona zostanie dostateczna liczba, aż uprzednio wyznaczona liczba poświęci się i uczyni swoje powołanie i wybranie pewnym.

Skąd będziemy wiedzieli, kiedy liczba tych, którzy się w ten sposób poświęcili, jest już pełna?

Nie naszą rzeczą jest to wiedzieć! W ogólnym znaczeniu, jak wierzymy, [ogólne] powołanie z zewnątrz ustało w roku 1881. Zdajemy sobie jednak sprawę, że wszyscy, którzy zostaną przyjęci jako członkowie Ciała Chrystusowego, muszą przejść próby wiary i posłuszeństwa, zanim otrzymają wyznaczone miejsce w Królestwie. Niepoprawni stanowić będą klasę wtórej śmierci. Inni mogą być wyznaczeni do klasy Wielkiego Grona. Wszyscy tacy będą wykluczeni z członkostwa w Królewskim Kapłaństwie. Każdy, kto okaże się niegodnym, pozostawi wolne miejsce i zwolni jedną koronę. Takie opróżnione miejsca, jak rozumiemy, są teraz, już po ustaniu ogólnego powołania, zapełniane przez tych, którzy się poświęcają.

Gdyby było dziesięć poświęconych osób, czekających, kiedy tylko jedno miejsce będzie wolne, prawdopodobnie to jedno opróżnione miejsce i pozostawiona korona dane byłyby temu, kto okazał się najbardziej rozwinięty i w stanie najściślejszej harmonii z Panem.

Myślimy, że w roku 1878 było bardzo dużo takich, którzy nie przeszli swych prób w zupełności, chociaż w nominalnych kościołach było wiele tysięcy osób, które uczyniły zupełne poświęcenie, aby iść w ślady Jezusa. Pamiętam bardzo dobrze kampanię ewangelisty Moody'ego. W owym czasie bardzo wielu ludzi zdawało się być prawdziwie nawróconych, ponieważ jego kazania bardzo się różniły od kazań większości ewangelistów. Nauczał o przebaczeniu grzechów przez krew Chrystusową i o zupełnym poświęceniu się Bogu. Wielu ludzi wówczas poświęciło się zupełnie, imiona ich zostały tymczasowo zapisane i zapełniły listę. Ale kiedy przyszły próby, znalazło się wielu takich, którzy niegodni byli nagrody wyższej od nagrody Wielkiego Grona. Inni, którzy zajęli miejsca tych, którzy nie okazali się godnymi, także poddani zostali próbom i przesiani. Znowu pojawiły się puste miejsca i jeszcze inni przyszli, aby skorzystać ze sposobności. Widzimy dowody, że to odbywało się przez ostatnie trzydzieści lat, a wierzymy, że i teraz dalej się odbywa, że niektóre imiona ciągle są jeszcze zapisywane i że na takich czekają korony.

Rozumujemy w ten sposób: Widzimy ludzi, którzy byli bezbożni, którzy nigdy przedtem nie uczynili żadnego poświęcenia się Bogu, a dopiero niedawno poświęcili się Bogu zupełnie i otrzymali dowody zdające się wskazywać, że Bóg ich przyjął. Jakie dowody? Oczy ich zrozumienia otworzone zostały tak, by mogli dojrzeć duchowe, czyli głębokie, rzeczy Boże. Dalszym dowodem jest to, że otrzymują sposobności do poświęcania się. Zawarliśmy przymierze, że będziemy się poświęcać, ale od Pana zależy, czy da nam sposobność. Widzimy takich, którzy dostępują sposobności i korzystają z nich, a to wskazuje, że kiedy uczynili swoje poświęcenie, było otwarte miejsce i że oni je zapełniają.

Fakt, że tak wielu zostało w ten sposób przyjętych od roku 1878, zdaje się wskazywać na znaczną ilość opróżnionych miejsc na liście i że ta lista stopniowo się wypełnia. Nie do nas należy mówić, ile pozostało wolnych miejsc ani kiedy zostaną one zapełnione. Jednak wierzymy, że będą one zapełnione przed końcem „czasów pogan”, które, jak myślimy, zakończą się w październiku 1914 r. Co do pozostałych, którzy jeszcze się nie poświęcili, możemy powiedzieć za świętym Pawłem: Proszę was, bracia, stawiajcie ciała wasze ofiarami żywymi – dawajcie z siebie wszystko, może jest jeszcze puste miejsce i możecie wejść do środka. Powiemy im tak, jak byśmy chcieli, żeby oni powiedzieli nam, gdybyśmy zamienili się miejscami, a mianowicie, żeby poświęcili swój czas, zdolności i wszystko Bogu. Bóg dobrze zapłaci – zawsze to robi; bez względu na to, jaka to będzie nagroda, będzie ona hojna. [156,2]