CHRONOLOGIA – Zamknięcie drzwi.

Pytanie (1907)Czy rozsądnie jest przypuszczać, że w odpowiednim czasie ukaże się za pośrednictwem „The Watch Tower” zawiadomienie, iż drzwi sposobności do poświęcenia są zamknięte?

Odpowiedź – Sądzę, że nie. Widzę, drodzy przyjaciele, z najrozmaitszych pytań, jakie do mnie docierają, że panuje taka myśl i wydaje mi się, że ponoszę winę za zapoczątkowanie tego tematu zamykania drzwi. Każdy ma prawo przemawiać we właściwy sobie sposób i jak długo zachowuje pewne granice, tak długo nie można mu zarzucić, że mówi źle. Dlatego możemy mówić o zamknięciu drzwi sposobności, ale chcę zwrócić Waszą uwagę, że Biblia nie mówi o zamknięciu drzwi sposobności. Nie ulega wątpliwości, że przyjdzie czas, kiedy sposobność głoszenia Prawdy będzie w jakiś sposób utrudniona, kiedy nastąpią ograniczenia, a ludzie nam się sprzeciwiający będą twierdzić, że jesteśmy w jakiś sposób anarchistami. Panuje teraz ogólne przekonanie, że wszelką anarchię trzeba tłumić, z czym i my się zupełnie zgadzamy. Sądzimy, że anarchiści są nierozsądnymi i niebezpiecznymi ludźmi i że należy ich ograniczać. Ale wierzymy również, że niedługo przyjdzie czas, kiedy nam powiedzą: „Jesteście anarchistami, występujecie przeciwko rządowi i kościołowi”. Oskarżyciele ci będą mieć za sobą władzę rządową i uchwalą prawa w celu stłumienia anarchistów, a razem z anarchistami zduszą i nas, żeby w jakimś stopniu się nas pozbyć. Można to będzie w pewnym sensie nazwać zamknięciem drzwi sposobności do rozgłaszania Prawdy. Ale wiemy, że czas ten nie przyjdzie prędzej, aż Bóg na to pozwoli. W międzyczasie możemy spodziewać się, że Prawda bardzo się rozprzestrzeni.

Moje spodziewania, drodzy przyjaciele, różnią się od oczekiwań wielu spośród was. Wiem o tym, iż niektórzy z Pańskiego ludu sądzą, że praca Żniwa jest teraz na ukończeniu, ale powiadam wam i od wielu lat zawsze wam mówiłem, że praca nie jest jeszcze nawet bliska ukończenia i że jest jeszcze dużo do zrobienia. W biurze Watch Tower zmieniliśmy trzy lata temu metodę prowadzenia listy prenumeratorów „The Tower” z systemu książkowego na system kartkowy. Powstało pytanie, jak duży powinien być ten system. Powiedziałem, że powinniśmy zrobić miejsce na 55 tys. Niektórzy powiedzieli: Oh, to za dużo. Odpowiedziałem, że nie, że myślę, iż będziemy potrzebować większość tego miejsca dla 55 tys. prenumeratorów „The Tower”. Na razie ich nie mamy, ale sądzimy, że będziemy mieć. Przypuszczamy, że bardzo dużo ludzi osiągnie pewną miarę poznania Prawdy i w jakimś stopniu ją poprą oraz że są wśród wszystkich innych denominacji ludzie, których cechuje w rzeczywistości świętość serca, ale w mniejszym lub większym stopniu zostali zaślepieni i zmyleni przez kościelnictwo; sądzą oni, że sprawy mają się tak, jak oni je z zewnątrz widzą, podobnie jak Jezus powiedział o uczonych w Piśmie i o faryzeuszach, że gdy ludzie patrzyli na nich z zewnątrz, uważali ich za czystych i pięknych, ale Jezus stwierdził, że w środku pełni są wszelakiej nieczystości. Teraz ludzie pośród różnych denominacji zaczynają budzić się z uśpienia i rozglądając się dokoła, zapytują: Co to ma znaczyć? Czy jestem w błędzie? Czy jestem tak fanatyczny, że nie mogę nawet sympatyzować z innymi? Nie, oni nie są źli, lecz systemy, w których żyją, są złe. Ich serca szukają Pana, ponieważ zapanował teraz głód nie chleba i wody, lecz słuchania czystego Słowa Pańskiego. Niektórzy z tej klasy już zaczynają dostrzegać ten głód. Wierzymy więc, że teraz klasa ta jest wszędzie dokoła nas i że Pan daje nam sposobność i wielki przywilej wyszukiwania tych ludzi.

Pamiętacie, że tylko w jednym miejscu Pismo Święte mówi o zamknięciu drzwi, a mianowicie w przypowieści o mądrych i głupich pannach. A powiedziano tam, że przyszedł Oblubieniec. Stosujemy to do roku 1874 i na to zwrócono uwagę mądrym pannom: „Oto Oblubieniec” – nie powiedziano: Oto Oblubieniec nadchodzi, lecz „Oto Oblubieniec”, dla zaznaczenia Jego obecności; a wówczas wszystkie panny wstały i oczyściły swoje lampy, a niektóre z nich miały olej w swych naczyniach, jak również w swych lampach. Wiecie, czym jest lampa i naczynie do przenoszenia ducha świętego. Musicie mieć jedno i drugie. Jeżeli nie macie oleju, to coś jest nie tak. Musicie postarać się o olej, bo inaczej nie możecie należeć do mądrych panien; a pamiętacie, że mądre panny udały się z Oblubieńcem na wesele i drzwi zostały zamknięte. To są więc owe drzwi z przypowieści. Kiedy drzwi zostały zamknięte? Gdy mądre panny weszły do środka. Co to oznacza? Znaczy to, że gdy ostatni członek Malutkiego Stadka uczyni swe powołanie i wybranie pewnym, kiedy zostanie dostatecznie wypróbowany i uznany za zwycięzcę, a wysokie powołanie się zakończy, kiedy ostatni z nich przejdzie za drugą stronę zasłony, wówczas drzwi się zamkną. Taka jest przypowieść. A potem przyszły inne panny, głupie, które w międzyczasie postarały się o olej. Nabyły już doświadczenia, rozwinęły się i posiadły znajomość i światło; przyszły więc i zapukały, mówiąc: „Spóźniłyśmy się trochę, ale prosimy, wpuść nas. Słyszałyśmy o tym, ale nie miałyśmy oleju w naszych lampach”. Ale usłyszały odpowiedź: „Nie znam was; całe wybrane grono jest w środku. Nie znam was”. Cóż więc uczynią? Przejdą przez wielki czas ucisk, jak wskazuje ta przypowieść, i będzie płacz, jęk i zgrzytanie zębów. Czas ucisku, jaki przyjdzie na cały świat, spowoduje wiele rozpaczy, rozczarowań i boleści zobrazowanych w tym znanym wyrażeniu „płacz i zgrzytanie zębów”. [72,1]