CHRYSTUS – Członkowie nominalnych kościołów jako część Ciała Chrystusowego.

Pytanie (1911)Obj. 14:4: „Ci są, którzy się z niewiastami nie pokalali, bo pannami są”. Jeżeli wyraz niewiasta oznacza tutaj Kościół, to czy ktoś należący do jakiejś denominacji ma możliwość bycia częścią tych stu czterdziestu czterech tysięcy, o których jest mowa w wersecie trzecim?

Odpowiedź – Rozumiem, że pytanie to zostało przesłane mi specjalnie przez miejscowego pastora metodystycznego. Uważamy, że podana myśl jest właściwa, czyli że stwierdzenie „którzy się z niewiastami nie pokalali” nie odnosi się do płci żeńskiej, lecz do kościelnych niewiast, o których jest wzmianka w Księdze Objawienia. Wszyscy protestanccy interpretatorzy Biblii uznają dwie niewiasty, o których szczególnie jest mowa w Księdze Objawienia; jedna z nich, prawdziwa niewiasta, wyobraża klasę Oblubienicy, zaś druga jest fałszywą niewiastą i ogólnie protestanci rozumieją, że fałszywa niewiasta reprezentuje papiestwo. Inni zaś protestanci uważają, że wersety, które mówią o matce i córkach, odnoszą się do papiestwa i jej denominacyjnych córek, czyli systemów, które ją porzuciły, ale posiadają podobną do swej matki naturę, usposobienie i cechy. Biblia wykazuje, że prawdziwy Kościół jest kościołem dziewiczym, to znaczy, że nie zjednał się w żaden sposób ze światem, co było błędem pierwotnego kościoła, gdy opuścił Chrystusa – przyszłego Oblubieńca i połączył się z państwem rzymskim. Było to bezprawnym związkiem, ponieważ jako Oblubienica Chrystusa nie miał prawa łączyć się z żadnym ziemskim władztwem, więc łącząc się z cesarzem Rzymu, utracił swoje stanowisko. Nie mamy czasu, by zagłębiać się w ten temat szczegółowo, bo zajęłoby to więcej niż ten poranek, dlatego przedstawimy jedynie krótki zarys w ramach odpowiedzi na to pytanie. Ogólne zamieszanie wyłoniło się po długim okresie ciemności, który nazywamy „ciemnymi wiekami”. W owym czasie pojawiły się różne reformacje, a między nimi odznaczyła się reformacja w Niemczech, której naczelną postacią był Luter, a także Zwingli i Melanchton. Ci dobrzy ludzie dążyli do prawdy i lepszego zrozumienia Słowa Bożego. Wierzymy, że w pewnym stopniu im się to udało, jednak tylko częściowo, ponieważ nie był to właściwy czas, by Bóg w pełni pokazał czyste światło swego Słowa i dlatego dozwolił, ażeby ludzie nadal pozostawali w pewnym stopniu zaćmienia aż do właściwego czasu.

Niektórzy ludzie żyjący w owych czasach pozostali bardzo wierni Bogu i oddzielili się od spraw tego świata, a zatem zachowali dziewiczy charakter. Inni zaś umiłowali światowe rządy i w rezultacie widzimy, że pomiędzy różnymi denominacjami protestanckimi powstały podobne warunki do tych, jakie panowały pomiędzy Kościołem rzymskim a rządem Rzymu. Podobnie jak połączenie kościoła z państwem utworzyło Kościół rzymskokatolicki, wszeteczny system, który nie żyje w zgodzie ze swoimi ślubami dla Pana, to samo można powiedzieć o kościele niemieckim, wszetecznym systemie, to samo można powiedzieć o kościołach rosyjskim, anglikańskim, szwedzkim, norweskim i duńskim, wszystkie są jednakowo systemami wszetecznymi. Powinniśmy pamiętać, że wyraz wszeteczeństwo użyty w Księdze Objawienia jest jedynie wyrażeniem symbolicznym i nie mamy go odbierać inaczej, nie mamy uważać, że anglikanie to wszetecznicy ani nic w tym stylu, lecz jedynie, że jest to obraz przedstawiający niewłaściwy stosunek tego systemu względem Boga i Jego planu.

Bóg zamierzył wybrać ze świata lud dla swego imienia. Święty Paweł mówi nam, że ten Kościół Boga żywego jest wystawiony teraz jako czysta dziewica jednemu mężowi, którym jest Chrystus oraz że nie może poślubić nikogo ani nawet oczekiwać zamążpójścia, aż przyjdzie Oblubieniec i odbędą się zaślubiny. Całkiem przeciwnie uczy Kościół rzymski, który twierdzi, że było właściwe wydać się za mąż i przyznaje, że ma też dzieci. Mówiąc innymi słowy, Kościół rzymski jest oparty na hierarchii. Przez hierarchię rozumiemy istnienie rozdziału i różnicy między duchowieństwem a zwykłymi wyznawcami Kościoła katolickiego. Oznacza to, że zwyczajny katolik nie jest członkiem katolickiego Kościoła. Każdy może zauważyć, że w rozmowach księży nazywa się ojcami, a zwykłych ludzi dziećmi kościoła. A zatem kościół ogłasza siebie matką rodzącą dzieci i liczy swoje dzieci na setki milionów. Protestanci popadli w podobny błąd i starają się podobnie rodzić miliony dzieci. Każda denominacja stara się czynić to samo. To jest błędem. Dzieci nie mogą się rodzić przed zaślubinami. Oblubienica Chrystusa ma pozostać dziewicą i połączyć się tylko z Nim. Dopiero po zaślubinach według Boskiego porządku pojawią się dzieci. W ciągu całego tysiącletniego panowania Chrystusa będzie On ojcem, dawcą życia dla rodzaju ludzkiego, zaś Kościół będzie matką, żywicielką całej ludzkości i wszyscy ludzie otrzymają przywileje i błogosławieństwa restytucji, a jeśli zechcą, będą mogli otrzymać żywot wieczny i tym sposobem staną się dziećmi Chrystusowymi oraz dziećmi Kościoła. Dlatego w Piśmie Świętym nasz Pan jest przedstawiony symbolicznie jako ojciec wieczności. Nie znaczy to, że stanie się Ojcem Niebieskim, lecz stanie się ojcem żywota wiecznego dla całego rodzaju ludzkiego. Nie jest On ojcem dla Kościoła, jest naszym starszym bratem; jest naszym Oblubieńcem, ale nigdzie nie jest nazywany ojcem Kościoła. Pamiętacie, jak Apostoł powiedział: „Bóg i Ojciec Pana naszego Jezusa Chrystusa, który (...) odrodził [ang. spłodził] nas”. Ten sam, który spłodził Go, spłodził nas, zaś Chrystus ma się stać w przyszłości ojcem klasy restytucji, a Kościół, który się teraz rozwija, musi zachować swoje dziewictwo i stać się matką klasy restytucji. Widzicie zatem, drodzy przyjaciele, w jakim znaczeniu jest użyty w Biblii wyraz wszetecznica i jakie jest jego dokładne znaczenie.

Przystępując teraz bardziej szczegółowo do naszego pytania, co to znaczy być pokalanym z niewiastami, możemy snuć w tej sprawie domysły i może się pojawić miejsce na różnice poglądów dotyczących tego, co może to oznaczać. Nasza myśl nie jest taka, że ktoś kala się, stając się członkiem Kościoła metodystycznego, anglikańskiego lub rzymskiego. Wierzę, że są święci i czyści ludzie we wszystkich tych kościołach i wszystkich tych systemach, ale oni nie zostali pokalani. Byli w nich, ale nie z nich. Widzicie, że jest tu różnica. Bóg mówi, że niektóre Jego dzieci znajdują się w Babilonie. Cały ten porządek rzeczy według Biblii i słów Jezusa nazywa się Babilonem. Babilon to nazwa matki, systemu papieskiego oraz córek, które mają tę samą nazwę – Babilon. Co oznacza Babilon? Babilon oznacza zamieszanie, mieszaninę i niewłaściwy związek. To wszystko składa się na słowo Babilon. Chociaż niektórzy znajdują się w Babilonie, to jednak nie należą do Babilonu, podobnie jak Izraelici – zostali przywiedzeni do Babilonu, lecz nie byli Babilończykami. Na tym właśnie polegała różnica. We właściwym czasie Bóg wysłał wiadomość do wszystkich Izraelitów, że jeżeli ci, którzy zostali zaprowadzeni do niewoli w Babilonie, pragną powrócić do Pana, swego Boga oraz do Ziemi Obiecanej, to mogą to uczynić i jak pamiętacie, Cyrus wydał dekret i wielu powróciło. Podobnie Bóg dał zaproszenie całemu swemu ludowi znajdującemu się Babilonie, że jeżeli prawdziwie są Jego ludem, powinni wyjść z Babilonu. Nikt nie jest wywoływany z Babilonu, dopóki nie usłyszy Pańskiego głosu. Ludzie nie są odpowiedzialni za to, co było mówione, dopóki sami tego nie usłyszeli. Podobnie każdy z nas mógł być w Babilonie przez lata i nie byliśmy odpowiedzialni, nieczyści ani pokalani, ponieważ nie znaliśmy nic lepszego. Nasze uczucia ku Bogu i sprawom, jakie znajdują się w Jego Słowie, były czyste i dziewicze. Zatem Pan nazywa takich swoim ludem znajdującym się w Babilonie. Nie mogliby być Jego ludem, gdyby nie byli czyści, gdyby nie byli pannami. Gdyby tylko stali się nieczyści, przestałby ich nazywać swoim ludem. Jednak mówi do nich: „Wynijdźcie z niego, ludu mój, abyście nie byli uczestnikami grzechów jego” [Obj. 18:4]. Oznacza to, że dotąd nie są jeszcze uczestnikami jego grzechów, są Jego ludem w Babilonie, lecz nie są uczestnikami Jego grzechów. Jak to możliwe? Ponieważ nie znaliście niczego lepszego, nie widzieliście niczego lepszego, dlatego nie byliście odpowiedzialni za to, czego nie widzieliście i nie rozumieliście. Kiedy zatem stajemy się odpowiedzialni i co stanowi naszą odpowiedzialność? Moi bracia, nie jestem odpowiedzialny za to, gdzie się urodziłem oraz za to, co było w mojej głowie od samego dzieciństwa; za to żaden z nas nie odpowiada przed Bogiem, ani wy, ani nikt inny, lecz gdyśmy poznali i zrozumieli błędy, w które te ludzkie systemy popadły, zaczęliśmy dostrzegać Prawdę i rozumieć, że bluźni się imieniu Bożemu, że Jego święty charakter jest fałszywie przedstawiany i że sami mówiliśmy o naszym Ojcu Niebieskim rzeczy, które wstydzilibyśmy się powiedzieć o nas samych lub o naszych ziemskich rodzicach, chociaż przyznajemy, że wszyscy są niedoskonali i upadli, mówiliśmy rzeczy o naszym Niebiańskim Ojcu, które są haniebne i oskarżaliśmy Go o czyny i zamiary wprost szatańskie, ponieważ mówiliśmy, że Bóg stworzył ludzi, a będąc pełen mądrości i mocy, zamierzył zaraz na początku potępić dziewięćset dziewięćdziesiąt dziewięć osób na tysiąc, skazując je, by smażyły się przez całą wieczność oraz że stworzył ogniotrwałe diabły, by się nimi zajęli, że stworzył ogromne miejsce zwane piekłem, w którym ta cała szatańska robota miała mieć miejsce – tym wszystkim oczernialiśmy Niebiańskiego Ojca. Gdyby ktokolwiek nas posądzał o coś podobnego, czy nie gniewalibyśmy się o to? O, zapewne tak. Gdyby ktoś powiedział, że potraktowałeś tak szczura, też byś się gniewał i miałbyś rację. Człowiek, który znęcałby się tak nad szczurem, nie byłby szlachetnym człowiekiem. Żaden szlachetny człowiek nie uczyniłby czegoś podobnego szczurowi – nie przeznaczyłby szczura jeszcze przed narodzinami na wieczne tortury. A o to właśnie oskarżaliśmy naszego Niebiańskiego Ojca. Czy nie jest to straszne i przerażające? Niech nam Bóg raczy darować ten błąd! Jestem pewny, że nam przebaczy, bo widzi, że teraz się tego wstydzimy. Tutaj zauważamy tylko jedną fałszywą naukę, a jest ich o wiele więcej; trzeba przyznać, że są również i dobre nauki. Bynajmniej nie twierdzę, że wszystko, w co wierzyliśmy i wszystko, w co wierzyli nasi przodkowie, było złe, wcale nie. Będąc w Babilonie, byliśmy świętymi i pragniemy nimi dalej pozostać; lecz teraz, gdy docieramy do końca wieku, Bóg uchyla zasłonę i pokazuje nam w tych czasach jaśniej rzeczy odnoszące się do Jego planu, zamiarów, postanowień, daje nam poznać rzeczywistą naukę, jaka się znajduje w Jego Słowie. Teraz, gdy dowiedzieliśmy się, że te nauki są bluźnierstwem przeciwko Bogu, że były to błędy zaszczepione w umysłach ludzkich przez wielkiego przeciwnika, Szatana, i gdyśmy się przekonali, jak okropne są to rzeczy, jeżeli po tym wszystkim chcielibyśmy jeszcze podtrzymywać te ziemskie systemy i poświęcać swoje życie, siły, zdolności i środki, by w dalszym ciągu te diabelskie nauki były rozpowszechniane, to bylibyśmy gorsi od innych tam będących. Człowiek, który to czyni, będąc w pełni tego świadomy i czyni to celowo, jest za to odpowiedzialny. Gdyby ktoś z nas tam pozostał i podtrzymywał te nauki, byłby bardziej odpowiedzialny niż ci, co się tam znajdują, ale nie są tak świadomi, na czym polega problem.

Otóż Pismo Święte mówi, że niektórzy pokalają się z tymi niewiastami – tymi ziemskimi systemami. Dlaczego nazywa się je ziemskimi systemami? Czemu pokazane są w kontraście do duchowych systemów? Bóg ma tylko jeden Kościół; nie ma człowieka na świecie, który by temu zaprzeczał. Nikt posiadający zdrowy rozsądek i wierzący w to, czego uczy Pismo Święte, nie będzie przeczył, że Biblia uczy tylko o jednym Kościele, którym jest Kościół Boga żywego, „Kościół pierworodnych”, których imiona zapisane są w niebie. Skąd więc powstały różne denominacje, tak katolickie, jak i protestanckie, których liczba sięga setek? Pochodzą od ludzi. Powstały z błędu, z nieświadomości, z przesądu, w wyniku usiłowań wydostania się na światło i złych koncepcji, jak dotrzeć do światła. Czy można winić tych ludzi? Nie, wcale. My nie winimy nikogo. Winić można tych, którzy poznawszy stan rzeczy, pozostają w tych systemach, pochwalają je i podtrzymują. Tacy są pokalani. A jak się kalają? W ten sposób, że ich sumienie zostało pokalane, ponieważ wiedzą, że system jest zły; są pokalani od razu, gdy tylko mają kontakt z tym, co rozpoznali jako złe i nieprawdziwe o Bogu, nieprawdziwe o zasadach sprawiedliwości. Tacy nie tylko plamią swoje sumienie, ale także znieważają Boga, znieważają daną denominację i wszystko inne. Jakie prawo ma człowiek pozostawać w denominacji, której nauk nie uznaje? Czyniąc to, czyż nie ośmiesza samego siebie? Czy nie udowadnia, że jest oszustem, twierdząc, że wierzy w rzeczy, w które nie wierzy, uczy rzeczy, o których wie, że są złe, obstaje przy tym, w co wcale nie wierzy? Wszystko to jest złe i tacy pokalali się z niewiastami. Jednak ci, którzy wyszli, gdy tylko zdołali odróżnić dobro od zła i stanęli po stronie sprawiedliwości, tacy uwalniają swe dusze z Babilonu. „Uciekajcie z pośrodku Babilonu, a niech zachowa każdy duszę swoją” [Jer. 51:6]. Nikt nie musi uciekać, dopóki nie przekona się, że jest to Babilon, ale najmniejsza sugestia, że jest to Babilon, powinna każdego uczciwego człowieka pobudzić do zbadania, do dogłębnego zbadania, czy nie znajduje się w Babilonie. Jeśli zaś powie: „To prawda, że Boży głos mówi: 'Wyjdź z Babilonu' – a ja wierzę, że ten system jest Babilonem – jednak nie chcę się w to zagłębiać, bo mógłbym się dopatrzyć, że jest nim naprawdę”, to taki człowiek okazałby się nieuczciwym wobec siebie samego i sam by się kalał. Jest tylko jeden sposób, żeby być całkowicie uczciwym, a mianowicie, być uczciwym. [61,2]