Zapieczętowane przysięgą Boże przymierze
z Abrahamem
„Przez siebie
samego przysiągłem, mówi Pan:
(...) Błogosławiąc błogosławić ci będę, a rozmnażając
rozmnożę nasienie twoje jako gwiazdy niebieskie i jako piasek, który jest
na brzegu morskim; (...) I błogosławione będą [błogosławić
się będą] w nasieniu twoim [przez przyjęcie twego nasienia] wszystkie narody ziemi”
– 1 Mojż. 22:16‑18.
[Na zaproszenie
wielu towarzystw żydowskich pastor Russell uczestniczył na początku 1911 roku
w walnym spotkaniu w Cincinnati. Szacuje się, że na sali zebrało się
około pięć tysięcy żydowskich mężczyzn, a i wokół zgromadziły się
tłumy. Kobiety przebywały tylko w lożach.
Pastor Russell został zaproszony na podium przez
mecenasa Rodimusa, wydawcę oficjalnej gazety syjonistów „The Nation” [„Naród”],
który był przewodniczącym. W kilku dobrze dobranych słowach przedstawił
mówcę jako przyjaciela Izraela, którego poselstwo pocieszania
i pokrzepiania, oparte na jego interpretacji hebrajskiego Pisma Świętego,
pobudziło syjonistów do odświeżenia zainteresowania ich własnymi Świętymi
Pismami, które obiecywały przydać syjonizmowi religijnego bodźca na skalę
daleko przewyższającą oczekiwania stowarzyszenia. Niezależnie od tego, czy
słuchacze zgadzali się ze wszystkimi wywodami pastora Russella, czy też nie, to
z pewnością słuchali go bardzo uważnie jako specjalnego gościa
i ważyli roztropnie jego słowa – zwłaszcza jego odniesienia do Zakonu
i Proroków.
Okazja, żeby chrześcijański pastor został
zaproszony przez Hebrajczyków, by wypowiedzieć się na tematy religijne, jest
anomalią w światowej historii. Nie oznacza to jednak zaniechania przez
Żydów tradycji ich ojców, a wręcz przeciwnie, zwraca uwagę świata na fakt,
że chrześcijański duchowny, uznany badacz i interpretator Biblii, odkrył,
że Żydzi mają wciąż swoją oddzielną i odrębną od chrześcijan część
w Boskim planie.]
M |
ężowie bracia, mam
ogromną przyjemność móc przemawiać do was, i korzystając z okazji,
wyrażam wdzięczność licznym żydowskim stowarzyszeniom, na zaproszenie których
się tutaj znalazłem. Nie jestem Żydem! Jestem chrześcijaninem; istnieje zatem
niebezpieczeństwo, że zostanę źle zrozumiany. Nie jestem chrześcijaninem
w znaczeniu przynależności do jednej z sekt, wedle wierzeń których
każdy Żyd i wszyscy inni, z wyjątkiem wybranych, są przeznaczeni
przez Boga na wieczne męki z powodu nieuznania jednego z waszych
braci, Jezusa, za Mesjasza posłanego przez Boga. Nie podzielam w najmniejszym
stopniu tej błędnej interpretacji Bożego planu i wskazówek mojego Mistrza.
Mój Mistrz i Nauczyciel był jednym
z waszych braci, a na imię Mu Jezus. Żaden inny Żyd nie wywarł tak
głębokiego wrażenia na świecie pogańskim. Żaden inny Żyd nie nadał takiej rangi
i nie przyniósł w oczach całego świata takiego zaszczytu Bożemu
Prawu, danemu przez Mojżesza. Żaden inny Żyd nie uhonorował kiedykolwiek tak
wysoce proroctw z żydowskich Pism. Doceniam przywilej naśladowania Jego
przykładu, jako Tego, który w mojej opinii był najwspanialszym
przedstawicielem naszej ludzkiej rasy. Nawiasem mówiąc, cieszę się, mogąc
zauważyć, że inteligentni Żydzi na całym świecie łączą się ze mną w tym
uznaniu, że dostrzegają, iż tylko tak wielka osobowość mogła wywrzeć tak
ogromne wrażenie na inteligentnych rzeszach świata, nawet jeśli nie uznają Go
oni za Mesjasza.
Kiedyś, tak jak wielu innych, źle rozumiałem
nauki mojego Mistrza i Jego apostołów i sądziłem, że Mojżesz,
Przymierze Prawa żydowskiego narodu i proroctwa waszych Świętych Pism – że
wszystko to przeminęło, zostało unieważnione i zaniechane. Jednak, moi
przyjaciele, bardziej dokładne badanie Nowego Testamentu nauczyło mnie, że
wszystkie jego treści oparte są na świadectwach Prawa i Proroków i że
uczą one, iż większa, ba, lepsza część Boskich chwalebnych obietnic dla waszego
narodu wciąż należy do przyszłości i – jak wierzę – teraz bliska jest
realizacji. Winszuję wam z racji tych chwalebnych obietnic, które należą
do was jako narodu, które jeszcze się nie spełniły, ale są wystarczająco
zabezpieczone słowem i przysięgą naszego nieodmiennego Boga. Pozwólcie, że
odświeżę w waszej pamięci niektóre z Boskich wspaniałych obietnic.
Zapieczętowane przysięgą Boże przymierze
Przypominam wam,
że naród wasz zaczął się od ojca Abrahama, że gruntem waszej narodowości, na
którym zbudowane są wszelkie nadzieje, jakie zachowały was w tak wspaniały
sposób jako naród aż dotąd, jest Boża obietnica dana Abrahamowi i Boża przysięga
zapewniająca, że obietnica ta się spełni. Jeśli wydaje nam się dziwne, że
Wszechmogący musiał zniżyć się do uczynienia przysięgi wobec swych stworzeń
odnośnie darów swej ręki, to przypominam wam, że Bóg wiedział coś, czego nie
wiedział Abraham, a mianowicie, że poświadczona przysięgą obietnica
pozostanie bez wypełnienia przez trzydzieści dziewięć stuleci.
Bóg przewidział, że bez Jego przysięgi
dołączonej do tej obietnicy wy jako Jego lud mielibyście naturalnie poczucie,
że zapomniał On o niej albo że stało się coś, co zmieniło Boski plan bądź
dokonało w nim poprawki. Stąd też przysięga oraz fakt, że to wielkie
przymierze zwane jest Przymierzem Przysięgi, poprzez którą Bóg przysiągł na
siebie samego, bo nie było większego, mówiąc słowa naszego tekstu:
„Błogosławiąc, błogosławić ci będę, a rozmnażając rozmnożę nasienie twoje,
jako gwiazdy niebieskie i jako piasek, który jest na brzegu morskim. (...)
I błogosławione będą [będą się błogosławić] w nasieniu twoim
wszystkie narody ziemi”.
Ta Boża obietnica i przysięga, która
czyni ją pewną, stanowiły Gibraltar dla waszej wiary i trzymały was
oddzielonych od wszystkich innych narodowości przez te wszystkie długie wieki.
Pozwólcie mi stwierdzić, że nie jestem tu dzisiaj po to, by nakłaniać was do
przyłączenia się do jednego z licznych kościołów chrześcijańskich o wielu
denominacyjnych nazwach, lecz wręcz przeciwnie – nalegam, byście pozostali
Żydami i starali się bardziej poważnie i bardziej świadomie niż
kiedykolwiek być godnymi osiągnięcia owych chwalebnych rzeczy, jakie Bóg wam
obiecał jako naturalnemu nasieniu Abrahama – naturalnym dziedzicom Abrahamowego
Przymierza.
Wszystkie obietnice Jakuba są ziemskie
Przypominam wam, że od 1 Księgi Mojżeszowej do
Księgi Malachiasza nic w waszych Świętych Pismach nie wskazuje na
przemianę natury z ziemskiej na duchową. Nic nie wskazuje, że będziecie
kiedykolwiek jak aniołowie. Przeciwnie, prorocze obietnice mówią nam
o odnowie do pierwotnego stanu – o przywróceniu do ludzkiej
doskonałości i do domu w Edenie jak świat długi i szeroki.
Praktykowany niegdyś zgodnie z Zakonem system jubileuszy uczy tej samej
lekcji. Co pięćdziesiąt lat każdy niewolnik odzyskiwał wolność, a każdy
kawałek ziemi wracał do pierwotnego właściciela. W tym Bóg obrazuje powrót
człowieka do harmonii z Nim samym – uwolnienie od więzów grzechu
i śmierci, odzyskanie jego podobieństwa do Stwórcy, które utracił przez
popadnięcie w grzech oraz zwrócenie mu panowania nad ziemią w jej
chwalebnej doskonałości. Wasz prorok oznajmia: „Ale każdy będzie siedział pod
winną macicą swoją i pod figowym drzewem swoim, a nie będzie nikt, co
by ich przestraszył [niepokoił]” [Mich. 4:4]. „Nie będą budować tak, aby ktoś
inny mieszkał, (...) co zapracowały ich ręce, to będą spożywać moi wybrani”
[Izaj. 65:22 NB].
Przypominam wam te wspaniale odmalowane przez
proroka Izajasza obrazy słowne. Opowiada on o tym, że pustynia zakwitnie
jak róża i że pustkowie się rozraduje, że potoki popłyną po pustyniach.
Błogosławieństwo Pana spłynie na ziemię i wyda ona obfity plon. Mówi on
też, że nikt z mieszkańców ziemi nie powie: „zachorowałem”, gdyż otworzą
się oczy ślepych i uszy głuchych, chromy będzie skakać i wszyscy się
będą cieszyć. Prorok Jeremiasz zapowiada, że już nie trzeba będzie mówić
bliźniemu czy bratu: Poznaj Pana, bo wszyscy Go poznają, od najmniejszego do
największego z nich. Prorocy Izajasz i Abakuk wyjaśniają, że
w tym wspaniałym czasie znajomość chwały Pana napełni całą ziemię tak, jak
wody wypełniają morze. Te błogosławione warunki, moi przyjaciele, nie mogą
według Pisma Świętego przyjść wcześniej na świat, nim błogosławieństwo Boże nie
spłynie na Jego naród, zgodnie z potwierdzonym przysięgą przymierzem, że
przez was błogosławieństwo rozciągnie się na wszystkie narody ziemi, gdy Prawo
wyjdzie z góry Syjon, a Słowo Pańskie z Jerozolimy.
Jestem pewien, że przemawiam wprost do waszych
serc, gdy twierdzę, że te wspaniałe obrazy ludzkiej restytucji znacznie
bardziej chwytają za serce niż jakiekolwiek sugestie duchowej natury, których
nie możecie pojąć. Możemy dyskutować o ziemskich błogosławieństwach
językiem Pisma Świętego. Ale nawet gdybyśmy mogli opisać warunki anielskie za
zasłoną ludzkiego spojrzenia, przy próbie porównania wydałyby się wam one
nieuchwytne. Gdybym miał autorytet, żeby zaoferować wam jakąś szansę dotyczącą
tych ziemskich błogosławieństw opisanych przez proroków i jakieś rzeczy
duchowe, nienamacalne, niebiańskie, niepojęte, niezrozumiałe, to
z pewnością powiedzielibyście: Niech inni mają swoją szansę, ale nam daj
te chwalebne rzeczy obiecane przez Pana nasieniu Abrahama w Zakonie
i w Prorokach. I niech tak będzie, moi drodzy przyjaciele. Te
błogosławieństwa mają przyjść do was, bo tak zaświadcza Boża obietnica
i przysięga.
Gdybyśmy mieli
czas i nadarzyłaby się sposobność, miałbym wielką przyjemność, mogąc
porozmawiać z wami o tym, co jasno widzę w Zakonie
i w Prorokach odnośnie waszego rodu i co wskazuje, że spełnienie
się tych błogosławieństw jest tuż tuż. Gdybyście mieli pragnienie i gdyby
w tym wspaniałym audytorium użyczono nam znowu miejsca do naszej
dyspozycji, z ochotą zwrócę waszą uwagę na te rzeczy, które są napisane
w Biblii, a których badania niestety zaniedbano, zarówno pośród
chrześcijan, jak i Żydów. Jakie są według Pisma Świętego wasze
perspektywy? Czytamy: „Oto król będzie królował w sprawiedliwości,
a książęta w sądzie panować będą” [Izaj. 32:1]. Czyż nie jest to król
Izraela? A czy okres jego panowania to nie czas, na który tak długo
czekaliście, kiedy to wasz naród otrzyma Boską miarę błogosławieństwa
i stanie się Boskim kanałem nie tylko dla podniesienia was samych, ale
również dla błogosławienia wszystkich innych narodów, tak jak oświadcza
Przymierze Przysięgi?
Niebiański Król chwały
Możliwe, że część
z was wyobrażała sobie Mesjańskie Królestwo jako ziemskie, a samego
Mesjasza jako wielkiego człowieka. Jest to właściwie rzeczą naturalną, że
chwalebne zagadnienia z Boskiej obietnicy przenosimy na nasz własny poziom
myślenia. Jednak robić tak w tym przypadku byłoby błędem. Mesjasz, wielki
Król, nie będzie człowiekiem, lecz istotą duchową, wywyższonym reprezentantem
Boga, którego cześć i chwała znacznie przewyższają chwałę tych aniołów,
którzy będą Jego posłańcami.
Czyż nie pamiętamy, co jest napisane
w Księdze Daniela (Dan. 7:13), że Mesjasz, wielki Król, przybędzie na
obłokach niebieskich? Jemu ów Starodawny da władzę i panowanie, aby Mu
służyli wszyscy ludzie, narody i języki. Zapewne nie mamy się spodziewać,
że Mesjasz przyjdzie jako człowiek i podbije świat na czele żydowskiej
armii, posługując się armatami i okrętami wojennymi. Nie, moi drodzy
przyjaciele. Bóg ma inną metodę, przy użyciu której ziemskie moce rozpłyną się
przed Jego chwalebnym Królestwem w rękach Mesjasza.
Wkrótce inny tekst będzie mieć swe
wypełnienie. „Góry jako wosk rozpływają się przed obliczem Pańskim” [Psalm
97:5]. „Niebiosa opowiadają sprawiedliwość jego, a wszystkie narody
oglądają chwałę jego” [Psalm 97:6] – chwałę Boskiego charakteru w sprawiedliwości
Bożego Królestwa. Zawstydzeni zostaną czciciele wszelkich bóstw. Ci, co czczą
mamonę, akcje i obligacje, domy i pieniądze, zostaną, jak obwieścił
pan Carnegie, zawstydzeni z powodu bogactw, których posiadania nie da się
pogodzić z wymogami Złotej Reguły. Następny werset, drodzy przyjaciele,
mówi o was samych i o tym, jak poselstwo Królestwa wpłynie na
was: „To usłyszawszy Syon rozweseli się, a radować się będą córki Judzkie,
dla sądów twoich, Panie” [Psalm 97:8].
Dalej jest jeszcze poselstwo szczególnie
dzisiaj aktualne, zarówno dla bogatych, jak i dla biednych: „Wy, którzy
miłujecie Pana, miejcie złe w nienawiści; on strzeże świętych swoich”
[Psalm 97:10].
Badając Biblię z tego punktu zapatrywania,
jestem pewny, że wraz ze mną wszyscy zobaczycie, iż Boskie przepowiednie
odnośnie Królestwa Mesjasza wskazują, że będzie ono miało nadludzką moc
i chwałę, wobec której zblednie chwała i bogactwa oraz mądrość
i zacność Salomona. W istocie, czyż Salomon nie był jedynie cieniem
wielkiego Króla chwały, tego niebiańskiego? A ja, chrześcijanin, również
czekam na tego samego Mesjasza, o którym wspominają prorocy. Ja również
modlę się bezustannie do Boga: „Przyjdź królestwo twoje, bądź wola twoja jako
w niebie, tak i na ziemi”. Nie tylko to, ale na pewno wszyscy
chrześcijanie również muszą zająć takie stanowisko, tak żeby przepaść między
Żydami a chrześcijanami była coraz mniejsza, aż ukoronowaniem będzie
przyjście w chwalebnym majestacie „pożądanego od wszystkich narodów” (Agg.
2:8).
Na koniec, proszę was, abyście krytycznie
podeszli do przekładu mojego tekstu, jaki podałem. W myśl języka
hebrajskiego narody mają się same błogosławić w nasieniu Abrahamowym.
Innymi słowy, po ustanowieniu Królestwa Mesjańskiego, gdy wasz naród zostanie
uznany i przywrócony do łaski Bożej pod Nowym Przymierzem (Jer. 31:31‑34)
i gdy książęta po całej ziemi pod zarządem Mesjasza będą izraelscy –
Abraham, Jakub, Izaak i wszyscy święci prorocy – wtedy drzwi sposobności,
otwarte najpierw dla Żydów, będą stać otworem dla wszystkich narodów, aby
wszyscy mogli przez nie wejść pod chwalebne warunki Nowego Przymierza jako
słudzy Boga i w sensie adopcji stać się synami Abrahama. Takie jest
znaczenie słów naszego tekstu. Narody będą siebie błogosławić w nasieniu
Abrahamowym – stając się przez wiarę i poświęcenie Bogu częścią tego
nasienia. ¦