Jerozolima – święte miasto

[Brooklyn, 5 czerwca 1910]

„Cieszcie, cieszcie lud mój! mówi Bóg wasz. Mówcie
do serca Jeruzalemu; ogłaszajcie mu, że się już dopełnił czas postanowiony jego, że jest odpuszczona nieprawość jego i że wziął z ręki Pańskiej w dwójnasób za wszystkie grzechy swoje”
– Izaj. 40:1‑2.

C

hrześcijaństwo jednogłośnie przyznaje, że całe Boskie objawienie przyszło do narodu hebrajskiego i przez niego. Posłuchajcie argumentacji apostoła Pawła: „Na czym więc polega wyższość Żyda? I jaki pożytek z obrzezania? Wielki pod każdym względem. Najpierw ten, że zostały im powierzone słowa Boże” [Rzym. 3:1‑2 BT], czyli Boskie przesłanie dotyczące Bożych zamiarów, obecnych i przyszłych. W innym miejscu Apostoł nas informuje, że całe poselstwo Ewangelii zostało w streszczeniu ujęte w obietnicy Stwórcy danej Abrahamowi: „Błogosławione będą w nasieniu twoim wszystkie narody ziemi” – [1 Mojż. 22:18] (Gal. 3:8).

„Najpierw Żydowi”

Było rzeczą jak najbardziej naturalną dla wyobrażeń narodu żydowskiego sądzić, że danie im Zakonu na górze Synaj za pośrednictwem Mojżesza było spełnieniem obietnicy Abrahamowej. Jednakże mylili się oni, jak pokazują karty historii.

Pośrednik Izraela, ofiarujący kapłani, ofiary, jakie składali, ich Przybytek ze Świątnicą i Świątnicą Najświętszą, Świątynia, wszystkie szczegóły Przymierza Zakonu były obrazami albo cieniami „lepszych ofiar”, wyższego kapłaństwa, lepszego Pośrednika i chwalebnych błogosławieństw wiecznego przebaczenia i pojednania, które ma się jeszcze dokonać. Niemniej jednak okres obrazowego Izraela nie został zmarnowany. Miał on nie tylko znaczenie figuralne, ale w tym samym czasie wybrana została klasa specjalnych przedstawicieli: Abraham, Izaak, Jakub i wszyscy prorocy oraz szlachetne postacie tego wieku, święci, poświęceni Bogu i przyjęci jako słudzy nadający się do warunków Królestwa. O nich Pismo Święte stwierdza: „Oni wszyscy zasnęli”. Wciąż jeszcze śpią w prochu ziemi, czekając na chwalebny poranek zmartwychwstania, a następnie na wielki udział z Mesjaszem w pracy, jaka będzie wówczas przeprowadzana. Za swego życia byli oni nazywani ojcami, ponieważ Mesjasz był zapowiedziany jako potomek Abrahama, a także jako „syn Dawidowy”.

„Cieszcie lud mój”

Ale Pismo Święte, nie sprzeciwiając się tym stwierdzeniom, pokazuje nam wyraźnie, że „syn Dawida” i „nasienie Abrahama” ma być panem i ojcem ich obu: Dawida i Abrahama. I tak czytamy: „Zamiast ojców swych mieć będziesz synów swych; ustanowisz ich książętami na całej ziemi” – Psalm 45:17 NB. Syn Dawida, Mesjasz, będzie ojcem Dawida, dawcą życia, gdy obudzi Dawida ze śmierci. Podobnie też będzie On ojcem wszystkich świętych Starego Testamentu oraz panem Dawida, „Panem panów”; z przyjemnością naznaczy Abrahama, Izaaka, Jakuba, wszystkich świętych Starego Testamentu i proroków oraz innych wiernych do chwalebnego udziału z Nim samym w wielkim Królestwie Mesjańskim, które ma On ustanowić w celu rządzenia i błogosławienia Izraela i wszystkich narodów ziemi. Czyż nie będzie to wielkim zaszczytem dla Abrahama i jego nasienia! Czy mogliśmy się spodziewać, że Wszechmogący zaszczyci i obdarzy taką wysoką pozycją kogokolwiek prócz wiernych? Z pewnością nie. Gdy Mesjasz uczyni owych świętych Starego Testamentu „książętami na całej ziemi” w znaczeniu reprezentantów swego niewidzialnego Królestwa, to czy nie będzie to oznaczać honoru i uznania najpierw dla Żyda?

Nasz tekst jest jednym z trzech oświadczeń Starego Testa­mentu, które nas zapewniają, że istnieje „dwójnasób” związany z historią Izraela. Inaczej mówiąc, żydowska historia w sposób naturalny dzieli się na dwie dokładnie równe części. Pierwszą z nich był czas łaski, połączony z ćwiczeniem, ale jednak łaski. Drugą jest okres niełaski i odtrącenia od społeczności z Bogiem. Jak zapowiadał prorok, Izrael miał przez wiele stuleci pozostać bez proroka, bez kapłana i bez efodu oraz bez społeczności z Bogiem; chociaż swego czasu był on Bożym narodem wybranym. Obecnie, na własne życzenie, są oni całkowicie odrzuceni, tak że nie mają żadnej społeczności ani światła, które przyświecałoby na ich drogach. Spełniły się słowa proroka: „Niechajże im będzie stół ich przed nimi sidłem, a szczęście ich na upadek. Niech się zaćmią oczy ich, aby nie widzieli” – Psalm 69:23‑24. Potknęli się, oślepli, ale dzięki Bogu ich ślepota nie jest trwała. Okres ich ślepoty jest drugą częścią ich „dwójnasobu”; wraz z wypełnieniem tego „dwójnasobu” ich ślepota zacznie zanikać i „otworzą się oczy ślepych”. O tym czasie Pan oświadcza: „Ten, który rozproszył Izraela, zgromadzi go” [Jer. 31:10] (5 Mojż. 30:3; Ezech. 37:20‑28).

Odnosimy wrażenie – nie z fantazji, lecz przez Słowo Boże – że izraelski „dwójnasób” się teraz dopełnia, że błogosławienie Izraela już się zaczęło, że w toku jest otwieranie izraelskich oczu. Dlatego też na nasz tekst wybraliśmy słowa: „Cieszcie, cieszcie lud mój! mówi Bóg wasz. Mówcie do serca Jeruzalemu; ogłaszajcie mu, że się już dopełnił czas postanowiony jego, że jest odpuszczona nieprawość jego i że wziął z ręki Pańskiej w dwójnasób [dwie części jego karania] za wszystkie grzechy swoje”. Ponieważ „dwójnasób” się skończył, możemy wypowiadać słowa pocieszenia.

Trzydzieści cztery lata temu zwracaliśmy uwagę na te fakty, ale niewielu miało uszy ku słuchaniu. Gdy osiemnaście lat temu odwiedziliśmy Jerozolimę, mając głównie na myśli fakt, że zgromadzenie Izraela jest na wyciągnięcie ręki i że nadszedł czas łaski dla Syjonu, nie znaleźliśmy słuchających uszu pośród ludności żydowskiej, a o syjonizmie tam w ogóle nie marzono. Nasze kontakty z przedstawicielami Fundacji Imigracyjnej barona Hirscha oraz z aktywistami Żydowskiej Fundacji Pomocowej Sir Mosesa Montefiore spotkały się z niewielkim odzewem. Niemniej jednak czuliśmy pewność, że izraelski „dwójnasób” się dopełnił i że wkrótce nastanie poranek ich radości (Psalm 30:6).

Tymczasem, jak wiele się wydarzyło w ciągu tych osiemnastu lat! Powstał syjonizm i obudził nadzieje „ludu wybranego” w każdym kraju oraz zwrócił ich oczy w kierunku ziemi obietnicy; nie żeby od razu wszyscy myśleli o powrocie tam, ale każdy Żyd, który zachowuje wiarę w Boga swych ojców i w obietnicę Abrahamową, wygląda teraz i spodziewa się czasu błogosławieństwa, dawno temu zapowiedzianego. Oni nie wiedzą o swym „dwójnasobie”, nie badali Pisma Świętego, lecz nauki swych starożytnych uczonych, tak jak są one przedstawione w Talmudzie. Popełniają oni błąd bardzo podobny do tego, jaki popełniają chrześcijanie, którzy badają kreda „ciemnych wieków” zamiast Słowa Bożego.

Trzy „dwójnasoby”

Zerknijcie ze mną na trzy różne stwierdzenia Pana poprzez proroków Izraela odnośnie izraelskiego „dwójnasobu” doświadczenia: po pierwsze, doświadczenia Bożej łaski, po drugie – doświadczenia równie długiego okresu bez Jego łaski. Najpierw zauważcie proroctwo Jeremiasza (Jer. 16:18). Po zapowiedzeniu niełaski dla Izraela, a następnie ich zebrania Pan oświadcza: „I oddam im pierwej w dwójnasób za nieprawości ich i za grzechy ich” – część odpłaty z łaską, a część bez łaski. Proroctwo Jeremiasza ukazuje „dwójnasób” z perspektywy tamtych dni, kiedy więcej niż sześćset lat dzieliło ich od rozpoczęcia się drugiej części „dwójnasobu”.

Udajmy się teraz do Proroctwa Zachariasza i zauważmy, że proroczo bierze on za punkt wyjścia czas, gdy druga część „dwójnasobu” się zaczęła. Oto jego słowa: „Albowiemci i dziś dwojako opowiadam i nagrodzę” – Zach. 9:12.

Przejdźmy teraz do naszego tekstu i zauważmy, że prorok Izajasz przenosi się w nasze czasy i wypowiada się w taki sposób, jak gdyby „dwójnasób” doświadczenia już się skończył: „Cieszcie, cieszcie lud mój! mówi Bóg wasz. Mówcie do serca Jeruzalemu; ogłaszajcie mu, że się już dopełnił czas postanowiony jego, że jest odpuszczona nieprawość jego i że wziął z ręki Pańskiej w dwójnasób [dwie równe części] za wszystkie grzechy swoje”. W naszym zrozumieniu ów „dwójnasób” osiągnął swe wypełnienie w roku 1878 i od tej daty ogłaszamy, najlepiej jak potrafimy i na ile Pan daje taką sposobność, te pocieszające słowa dla Izraela, zapewniając wybrany naród Boga, że czas ich niełaski się skończył i że stopniowo odzyskują pomyślność oraz że Boża łaska powróciła do nich w roku 1878. Nawet więcej, nasze kazania, które w jakimś stopniu odzwierciedlają ten zarys Boskiego planu dotyczący przywrócenia Izraela do łaski, są powszechnie czytane zarówno przez Hebrajczyków, jak i przez chrześcijan; ich oczy się stopniowo otwierają, tak jak zapowiedziało to Pismo Święte.

Ale jak możemy wiedzieć, kiedy miał miejsce punkt zwrotny izraelskiego „dwójnasobu”? Jak możemy rozpoznać, że „dwójnasób” skończył się w roku 1878? Stwierdzamy, że odpowiedź na to pytanie wymaga uznania Jezusa jako Mesjasza. Odrzucenie Go przez Izrael jako ich króla wyznacza punkt zwrotny Bożej łaski, jak to wyraźnie pokazuje zacytowane proroctwo Zachariasza. Ani chrześcijanie, ani Żydzi nie docenili w pełni ważności wydarzenia wspomnianego w Ewangelii, że na pięć dni przed swoim ukrzyżowaniem Jezus, wzorem królów żydowskich, wjechał na oślęciu do Jerozolimy, a otaczający Go tłum, idąc przed Nim, wołał: „Hosanna synowi Dawidowemu! Błogosławiony, który idzie w imieniu Pańskim!” Prorok Zachariasz opisał to wydarzenie setki lat wcześniej, niż stało się ono faktem, a następnie podaje słowa Pana: „Albowiemci i dziś dwojako opowiadam i nagrodzę” (Mat. 21:1‑5).

Historia Izraela jako narodu rozpoczęła się wraz ze śmiercią Jakuba, gdy udzielił on swego błogosławieństwa dwunastu pokoleniom. Według Pisma Świętego okres od tamtego czasu do śmierci Jezusa obejmuje 1845 lat, a podobny okres niełaski, liczony od dnia odrzucenia Jezusa, wyznacza rok 1878 jako koniec tej niełaski dla Izraela – czas, kiedy miało wyjść poselstwo pocieszenia. Łaska była jednak odbierana Izraelowi stopniowo, tak że od śmierci Jezusa aż do ostatecznego zniszczenia Jerozolimy upłynęło łącznie trzydzieści sześć lat. Podobnie też powinniśmy się spodziewać, że powrót łaski będzie stopniowy, dokonując się w podobnym okresie 36 lat, a to doprowadza nas do roku 1914, kiedy to łaska Boga dla Jego ludu będzie się stopniowo ujawniać w czasie ostatnich chwil pogańskiego panowania przy końcu Wieku Ewangelii (Łuk. 21:24).

„Nasienie Abrahama”

Powstaje teraz pytanie: Czego Bóg dokonał podczas drugiej połowy izraelskiego „dwójnasobu”? Czy pominął swój wybrany lud i zaczął udzielać bezpośrednich błogosławieństw poganom? Jak mamy rozumieć Boską opatrzność w odniesieniu do tej sprawy?

Odpowiadamy, że wszechmocny Bóg ma w swoim planie pewien szczegół, którego nie ujawnił w sposób bezpośredni i otwarty Abrahamowi ani żadnemu innemu prorokowi; trzymał ten zarys swych zamiarów w sekrecie, a mianowicie to, że Mesjasz, który miał przeprowadzić wielkie zamiary Pana, tak jak zostały one określone w Słowie, nie mógł być [zwyczajnym] człowiekiem. Zakon nawoływał: oko za oko, ząb za ząb, życie człowieka za życie człowieka. W tym Bóg ukazał zasady swojego postępowania z ludźmi. Tak jak przez człowieka (Adama) przyszedł wyrok śmierci, a przez dziedziczenie na wszystkich jego potomków, tak też Boskie prawo stanowiło, że dla zrównoważenia jednego ludzkiego życia, skazanego na śmierć, konieczna była ofiara z jednego życia ludzkiego. Ten, kto zaspokoiłby owo wymaganie sprawiedliwości dla dobra rodzaju ludzkiego, miałby prawo dać życie wieczne i ludzką doskonałość każdemu członkowi rodu Adamowego, który zechciałby je przyjąć na warunkach Boskiego prawa. To dla tej przyczyny Chrystus miał umrzeć jako „sprawiedliwy za niesprawiedliwych” (1 Piotra 3:18).

W nagrodę za swe posłuszeństwo Ojcu aż do śmierci Chrystus został wzbudzony z martwych do boskiej natury. Będąc tak wielce wywyższony, może On być pośrednikiem i sprawować dzieło dla Izraela i dla świata na skalę znacznie większą i szerszą, niż mógł to czynić Mojżesz. Mojżesz, jako figuralny pośrednik, dokonał krwią zwierząt pojednania na jeden rok, ale Mesjasz swoją własną krwią sprawuje trwałe pojednanie za grzechy wszystkich ludzi. To jest ten wielki Mesjasz (Jezus), który poniósł śmierć na krzyżu – za Żydów i za pogan – „za wszystek lud”. To jest ten uwielbiony Mesjasz, który jako duchowe nasienie Abrahama pobłogosławi wkrótce izraelskich świętych Starego Testamentu i uczyni ich „książętami na całej ziemi”, sługami swego Królestwa w celu rządzenia, błogosławienia i podnoszenia tych, co zechcą wydostać się z obecnego stanu grzechu i śmierci do wiecznego życia w pełni ludzkiej doskonałości na ziemi odnowionej niczym raj.

Członkowie Mesjasza

Ale ktoś mógłby zapytać: Gdzie jest miejsce dla chrześcijan w tych Boskich zrządzeniach? Skoro Boskie poczynania ze światem odbywają się poprzez Izrael, a nie poprzez Kościół, do czego potrzebne było takie długie zwlekanie? Dlaczego uwielbiony Mesjasz nie ustanowił swego Królestwa od razu i nie wywiódł z grobu starożytnych świętych, aby byli Jego ziemskimi przedstawicielami? O, tutaj kryje się inna część Bożej tajemnicy! Izaak, syn Abrahama, był obrazem na Mesjasza, duchowe nasienie, ale przed Izaakiem rozpoczęła się praca udzielania błogosławieństw jego braciom i jego dzieciom; najpierw wziął on sobie narzeczoną i ten fakt również miał alegoryczne, obrazowe znaczenie. W pozaobrazie Mesjasz, uwielbiony Jezus, otrzymał na zaproszenie Ojca dział w boskiej naturze i ma On zamiar pojąć Oblubienicę, która będzie Jego współdziedziczką na duchowym poziomie – dzieląc z Nim chwałę, cześć i usługę w Mesjańskim Królestwie. Okres niełaski dla Izraela jako narodu był czasem, w którym powołana została przez Ojca i spłodzona z ducha świętego specjalna klasa współdziedziców z Chrystusem jako Jego Oblubienica.

Ale czy Bóg pominął naturalne nasienie Izraela, aby dać te duchowe przywileje poganom – wybrać spośród pogan lud, żeby obrazowo stanowił Oblubienicę Mesjasza? Nie, Pismo Święte nas zapewnia, że te duchowe przywileje były najpierw dane Żydom; przez trzy i pół roku misji Jezusa i podczas następnych trzydziestu sześciu lat poselstwo Ewangelii było kierowane prawie wyłącznie do Żydów i zebrało z tego narodu tylu, ilu zostało uznanych za „prawdziwych Izraelitów”, w których nie ma fałszu, Izraelitów nie tylko według obrzezania ciała, ale i serca. Bóg nie kontynuował dalej swego dzieła z wybranym ludem, ale wybrawszy spośród niego tych, którzy byli godni duchowych błogosławieństw i wywyższenia – wtedy dopiero skierował poselstwo do pogan, aby z nich wybrać ilość odpowiednią dla skompletowania wcześniej zaplanowanej i przeznaczonej liczby tych, którzy mieli stanowić Oblubienicę.

Tak więc, moi bracia, dowodząc na podstawie Pisma Świętego, że „dwójnasób” Izraela się prawie zakończył, że izraelska ślepota jest prawie odjęta, a wywyższenie Izraela jako ziemskich reprezentantów Królestwa Mesjasza jest tuż, tuż, dowodzimy samym sobie coś innego, a mianowicie, że pełna liczba powołanych spośród pogan do uczestnictwa z Chrystusem jako członkowie Jego Oblubienicy na duchowym poziomie będzie wkrótce skompletowana i wywyższona do chwały Królestwa (Rzym. 11:25‑32). ¦