Bóg szykujący się do żniwa

[Wygłoszone w Glasgow 29 października 1911]

„A o czasach i o chwilach, bracia! nie potrzebujecie,
aby wam pisano. Albowiem sami dostatecznie wiecie,
iż on dzień Pański jako złodziej w nocy, tak przyjdzie.
Bo gdy mówić będą: Pokój i bezpieczeństwo! tedy na nich nagłe zginienie przyjdzie, jako ból na niewiastę brzemienną, a nie ujdą. Lecz wy, bracia! nie jesteście w ciemności,
aby was on dzień jako złodziej zachwycił. Wszyscy wy jesteście synowie światłości”
– 1 Tes. 5:1‑5.

O

gólna skłonność ludzkiego umysłu jest wyrażona w słowach św. Piotra, który prorokuje o czasie obecnym, że ludzie światowi będą mówić: „Gdzież jest obietnica przyjścia jego? Bo (...) wszystko tak trwa od początku stworzenia” [2 Piotra 3:4]. W odniesieniu do świata można się spodziewać niewiedzy na temat Boskiego planu, lecz prawdziwy lud Boży ma obietnicę Jego specjalnego pouczenia, tak że nie musi on pozostawać w ciemności odnośnie Boskiego planu.

Przez sześć tysięcy lat nasz świat był polem walki między potęgami światła i ciemności, prawdy i błędu, sprawiedliwości i grzechu; książę ciemności, inaczej nazywany „księciem tego świata”, osobiście kierował swymi siłami oraz panował i nadal panuje nad masami. Książę światłości jest reprezentowany w niezbyt okazałej formie przez ambasadorów, którzy mają od Niego szczególne ostrzeżenie, by nie używać cielesnego oręża ani cielesnych metod, lecz w cichości pouczać tych, którzy się sprzeciwiają. Muszą oni być poddani „tym zwierzchnościom, które są” [Rzym. 13:1], o ile na to pozwoli ich sumienie, i jeśli to możliwe, mieć pokój ze wszystkimi ludźmi (Rzym. 12:18).

Ta próba poddaństwa złym zwierzchnościom jest ciężką lekcją, trudną do nauczenia się; jest to próba wiary i wytrwałości, której wartość trudno jest czasem docenić. Lecz oni muszą kroczyć wiarą, a nie widzeniem, jeśli chcą podobać się Wodzowi ich zbawienia. Przez całe wieki wznosiła się z ich serc modlitwa do Boga: „Dokądże, Panie!” (Obj. 6:10). Rozum utwierdza ich w przekonaniu, że Boskim zamiarem nie może być wieczne dozwalanie, by grzech i śmierć zwyciężały.

Orka, siew, żniwo

Bóg przedstawia samego siebie jako wielkiego rolnika. Każdy wiek stanowi specjalną porę i przynosi swój własny plon. Każdy wiek ma swój własny czas na oranie pola, sianie dobrego nasienia i żniwo. Jako badacze Biblii, dostrzegliśmy już dzieło dokonane w Wieku, który zakończył się potopem, zupełnie odmienną pracę dokonaną w Wieku Patriarchów i jeszcze inną, dokonaną podczas Wieku Żydowskiego, który trwał od śmierci Jakuba, a szczególnie od dania Zakonu, aż do śmierci Jezusa.

Trzy i półroczna służba naszego Pana była czasem żniwa dla żydowskiego narodu przy zakończeniu ich wieku łaski albo „dnia nawiedzenia”. On powiedział do swoich uczniów: „Jam was posłał żąć to, około czegoście wy nie pracowali; insi pracowali, a wyście weszli w pracę ich” – Jan 4:38. Oranie i siew, związane z dyspensacją żydowską, odnosiło się do dalekiej przeszłości. Niewola egipska przyczyniła się do wykonania orki, podobnie jak ucieczka Izraela z niewoli i czterdzieści lat wędrówki po pustyni, zanim doszli oni do Kanaanu. Danie im Zakonu i utworzenie z nich narodu, lekcje z ich ofiar i napominanie przez proroków – wszystko to stanowiło doświadczenie siania nasienia, bronowania i uprawy. Przy końcu ich Wieku Jezus zebrał dojrzały owoc tego doświadczenia – tych, którzy zostali przez to uświęceni i rozwinięci pod względem charakteru i posłuszeństwa Bogu.

Plon zebrany przez naszego Pana i apostołów w czasie żniwa żydowskiego liczy się w tysiącach. Były one zbierane z judaizmu i spod Przymierza Zakonu do chrześcijaństwa – zbierane według przymierza stosującego się tylko do „Kościoła, który jest ciałem Chrystusa”. O tym przymierzu, na mocy którego połączyli się oni z Mesjaszem, Pismo Święte stwierdza: „Zgromadźcie mi [mówi Pan] świętych moich, którzy ze mną uczynili przymierze przy ofierze” – Psalm 50:5. Wszyscy, którzy weszli w związek z Bogiem jako członkowie Ciała Mesjasza, przyszli drogą krzyżową, przez uznanie swej własnej niedoskonałości oraz poznanie Jezusa i Jego ofiary jako zadośćuczynienia za ich grzechy i przykrycia ich wad, przez co, i tylko dzięki temu, ofiara ich stała się „święta i przyjemna Bogu” (Rzym. 12:1).

Siew następuje po żęciu

Zbieranie plonu Wieku Żydowskiego łączyło się z siewem Wieku Ewangelii, ponieważ zaproszenie do stania się współofiarnikami Jezusa zostało skierowane do tych, którzy mieli uszy ku słuchaniu wśród narodów oprócz Żydów. Przez osiemnaście wieków trwała ta praca siania, połączona z doświadczeniami „bronowania” i różnymi formami uprawy. Teraz z kolei doszliśmy w żniwie Wieku Ewangelii do czasu żęcia, czasu zbierania do gumna, za zasłonę, na mocy „pierwszego zmartwychwstania”.

„Wszyscy niezbożni nie zrozumieją, ale mądrzy zrozumieją” (Dan. 12:10), oświadcza Pan. Nasz tekst głosi, że „wy, bracia, nie jesteście w ciemności” w odniesieniu do tego czasu. Z tego wynika, że braci jest w ogóle bardzo mało lub że bardzo wielu z nich nie zostało jeszcze dostatecznie obudzonych do rozpoznania czasów i chwil, w jakich żyjemy. Wielu z braci, wielu ze świata i wielu „niezbożnych” zdaje sobie sprawę z tego, że żyjemy w dziwnych czasach i w osobliwych warunkach. Jednak próbują oni przekonać samych siebie, że to, co widzimy dzisiaj, jest tylko powrotem do tego, co już wiele razy powtarzało się w przeszłych wiekach. W taki sposób uspokajają samych siebie, mówiąc: „Pokój i bezpieczeństwo!” (1 Tes. 5:3).

Stanowisko takie zostało przepowiedziane w Piśmie Świętym: „Bo gdy mówić będą: Pokój i bezpieczeństwo! tedy na nich nagłe zginienie przyjdzie”. To tylko „wy, bracia” jesteście uprzywilejowani jasnym światłem odnośnie teraźniejszych i przyszłych warunków. My wiemy, że żyjemy w czasie żniwa tego Wieku, w czasie obrachunku, w czasie próby, w czasie, gdy „pszenica” ma być zebrana do niebieskiego „gumna”, w czasie, gdy pole w ogniu ucisku ma zostać oczyszczone od wszelkiego „kąkolu”, w czasie, gdy ostrze pługa w postaci ucisku będzie przemierzać świat ludzkości, aby go przygotować do nowej dyspensacji, która ma się właśnie rozpocząć.

Oracz żeńcę zajmie

Przedstawiając Boskie metody i szybkie następowanie po sobie wydarzeń w Boskim programie, Pan przez proroka mówi nam, „że oracz żeńcę zajmie” (Amos 9:13). Każdy szczegół Boskiego planu jest tak ściśle umieszczony w czasie, że część dokładnie przylega do części, a dzieło do dzieła. Żniwo obecnego czasu jest zbieraniem plonu Wieku Ewangelii, zbieraniem „Kościoła pierworodnych, którzy są zapisani w niebiosach” [Hebr. 12:23 BT], tych, co uczynili z Bogiem przymierze przez ofiarę.

Głową świętobliwego Mesjasza, która rozwijała się i została uwielbiona osiemnaście stuleci temu, jest Jezus. Członkowie Ciała Mesjasza byli zbierani z każdego narodu, początkowo z Żydów, a potem z innych. Boskie powołanie i wybór świętobliwych ofiarników w obecnym Wieku Ewangelii odbywa się z pominięciem podziałów na sekty, denominacje i narody – „Zna Pan, którzy są jego” [2 Tym. 2:19]. Wiatry przemocy, „moce na powietrzu”, które na krótko zostaną wypuszczone i wywołają straszliwą „burzę”, są powstrzymywane aż do zakończenia pieczętowania sług Bożych na ich czołach.

To pieczętowanie na czole oznacza umysłową ocenę niebiańskich rzeczy i jest ściśle związane z dziełem żniwa – popieczętowani to dojrzała pszenica, która jest zbierana do niebiańskiego gumna. Natychmiast po zakończeniu dzieła pieczętowania wiatry zamieszania i ucisku zostaną rozwiązane, zgodnie z zapowiedzią Mistrza, a skutkiem tego „będzie czas uciśnienia, jakiego nie było, jako narody poczęły być” i jakiego już nigdy nie będzie. Straszne lekcje, jakich wówczas nauczy się ludzkość, wystarczą na zawsze. Kłótnie, nienawiść, złośliwość, anarchia tego dnia uciśnienia są opisane w różnych miejscach Słowa Bożego (Obj. 7:1; Mat. 24:21; Psalm 46:9‑11).

Nadchodzący czas uciśnienia jest istotnie zapowiedziany jako czas Boskiego gniewu i nie powinniśmy o tym zapominać. Boska sprawiedliwość oburza się na ogólną nieprawość i samolubstwo, ponieważ samolubstwo to tylko inna nazwa grzechu. Każdy grzech jest samolubstwem i każde samolubstwo jest grzechem. Zarządzający przemysłem, edukacją, bogactwami mają dzisiaj więcej możliwości i dlatego więcej odpowiedzialności za swoje postępowanie w stosunku do bliźnich niż ziemscy królowie.

Podobnie też przywódcy narodów, prezydenci i sekretarze stowarzyszeń itp., którzy również są zarządzającymi, ponoszą wielką odpowiedzialność. Wszyscy mogą zauważyć, że ludzkość prędko zbliża się do kryzysu. Niemalże cudowne otwarcie oczu zrozumienia, którym Bóg niedawno obdarzył świat, dało mu mechaniczne i chemiczne wynalazki, które go wzbogacają z zadziwiającą prędkością.

Chociaż te błogosławieństwa w znacznym stopniu obejmują szerokie rzesze ludzkości i podnoszą ją na wyższy poziom wygód, jednak to ogólne wykształcenie otworzyło odpowiednio oczy ludzkiego zrozumienia. „Prosty lud” patrzy ze zdumieniem na przepych bogaczy, tak jak w starożytnych czasach barbarzyńcy patrzyli na wspaniały przepych Rzymu. Są oni zawistni i pragną tego, co nazywają swoim „udziałem” w hojnych darach rozdawanych szczodrą ręką Opatrzności.

Gdyby nawet tak znacznie pomnożone wynalazki mechaniczne i chemiczne bogactwa itp. były jednakowo rozdzielone, to wątpimy, czy mogłoby to zadowolić te nowo narodzone umysły.

Dwa możliwe rozwiązania

Zdaje się, że istnieją dwa możliwe rozwiązania: (1) nawrócenie wszystkich bogatych, by stali się świętymi, którym sprawiałoby przyjemność kierowanie strumieniem bogactwa, płynącego obecnie do nich, ku ogólnemu pożytkowi ludzkości z możliwie największym do wyobrażenia skutkiem dobroczynnym albo (2) nawrócenie ludzkich mas do świętości i takie napełnienie ich niebiańskimi nadziejami i perspektywami, by nie zwracali szczególnej uwagi na dobra ziemskie i ich nie pragnęli, ale raczej cieszyli się, że są „ubogimi na tym świecie, ale bogatymi w wierze i dziedzicami królestwa” niebieskiego (Jak. 2:5).

Jesteśmy tego zdania, że żadne z tych rozwiązań nie jest wykonalne. Nie możemy uwierzyć, by którekolwiek z nich miało szansę powodzenia i dlatego musimy wierzyć w to, czego uczy Biblia, że wkrótce nastąpi straszne starcie pomiędzy obiema klasami, ponieważ żadna z nich nie może być w pełni nawrócona na drogę Pana. Jak radzi jesteśmy, widząc, że Biblia wskazuje, iż następstwem tego starcia będzie wieczny pokój – sprawiedliwe, miłujące, bezstronne, zadowalające uporządkowanie ziemskich spraw pod wspaniałym panowaniem Mesjasza przez tysiąc lat!

Boskie postanowienie

Niektórzy mogą zapytać, czy rząd ustanowiony przez Mesja­sza lub innych nie napotka takich samych trudności. Czy element samolubstwa nie pozostanie na zawsze utrwalony w ludzkim sercu i czy nie będzie to oznaczać, że przez całą wieczność będą się ścierać samolubne interesy? Odpowiadamy, że nie. Boski plan doskonale rozwiązuje ten problem. Jezus pokazał swoją bezinteresowność w stosunku do ziemskich rzeczy. Oddanie przez Niego własnego życia nie tylko świadczy o Jego wierności względem sprawiedliwości i woli Ojca, ale również o Jego bezinteresowności – o Jego miłości; „większej miłości nikt nie ma nad tę, jak gdy kto życie swoje kładzie za przyjaciół swoich” – Jan 15:13 NB.

Ten Przyjaciel ludzkości ma być wielkim Królem świata w nowej dyspensacji, a Jego współtowarzyszami w Królestwie, klasą Oblubienicy, będą tylko tacy, którzy posiadają Jego ducha i usposobienie posłuszeństwa względem woli Ojca – samopoświęcenie i miłość dla bliźnich, niesamolubną miłość. W obecnych warunkach nie zawsze mogą być oni rozpoznani, a ich prawdziwy i niesamolubny charakter zrozumiany, ponieważ mają oni skarb „w naczyniach glinianych”, które nie zawsze w pełni wyrażają ich prawdziwą uczynność serca (2 Kor. 4:7).

Bóg postanowił, że ci z nich, którzy okażą swoją bezinteresowność serca i wierność Panu, otrzymają przy zmartwychwstaniu nowe ciała: „Bywa wsiane w niesławie, a będzie wzbudzone w sławie; bywa wsiane w słabości, a będzie wzbudzone w mocy; bywa wsiane ciało cielesne” ze słabością Adama i cielesną niedoskonałością, a powstaną ciała duchowe, doskonałe, dokończone, bez żadnych braków (1 Kor. 15:42‑44).

W połączeniu ze swoim Odkupicielem będą oni stanowić klasę Królestwa, która będzie panować nad światem przez tysiąc lat pod przywództwem Jezusa. Z pewnością możemy im wierzyć i mieć do nich zaufanie. Fakt, że Bóg ich wybrał i chętnie odda im panowanie nad światem na tysiąc lat, jest niewątpliwym świadectwem ich godności i zdolności.

Ten rząd nie będzie republiką, lecz monarchią, teokracją, Boskim Królestwem. Chrystus i Jego Oblubienica będą Królem i Królową nowej dyspensacji, usuwając Szatana i upadłych aniołów, którzy panowali przez wieki. Królestwo Boże będzie niewidzialne, tak jak niewidzialne jest królestwo ciemności. Będzie ono działać przez ludzkie czynniki, jak i to inne. Ale nawet jego ludzcy przedstawiciele są ustanowieni. Pismo Święte informuje nas, że święci Wieku Żydowskiego i poprzednich będą książętami po całej ziemi; będą reprezentować Królestwo Mesjasza pomiędzy ludźmi. Oprócz tego będą oni ludźmi doskonałymi, stawszy się takimi poprzez udział w „zmartwychwstaniu do życia”. Jakże to piękna perspektywa! (Psalm 45:17)

Czas uciśnienia, choć okropny, będzie jednak krótki, na co wskazuje straszny ucisk, jaki spotkał naród żydowski po żniwie ich Wieku. Potem nastąpi proces zrównywania, który w Bożym porządku okaże się błogosławieństwem dla każdego. Innymi słowy, socjaliści i anarchiści nie są zbyt daleko od poprawnej koncepcji tego, co powinno ostatecznie zapanować, ale bardzo się mylą odnośnie metod, jakimi powinno się to osiągnąć. Ich próba przejęcia steru w sprawach świata ukazuje zupełny brak oceny potężnych wpływów, z jakimi chcą się zmierzyć. Ich wysiłki jedynie przyspieszą nadejście dla nich samych i dla innych strasznego ucisku, jaki zapowiada Pismo Święte.

Lud Boży ma wyraźną przestrogę, aby trzymać się od tego z daleka; nie może się on mieszać z tymi zwierzchnościami, które są obecnie; oni muszą polegać na Panu, a nie na użyciu broni cielesnej. Św. Jakub, pisząc na ten temat i ogłaszając nadchodzący ucisk, stwierdza, że będzie on szczególnie surowy dla bogatych. „Nuż teraz, bogacze! płaczcie, narzekając nad nędzami waszymi, które przyjdą” (Jak. 5:1‑7). Niezawodnie ucisk ten dotknie także biednych, lecz im wyda się on mniej surowy, ponieważ oni przyzwyczaili się do niedostatku. Lud Boży otrzymał poselstwo: „Przetoż, bracia! bądźcie cierpliwymi, albowiem się przybliża przyjście Pańskie” [Jak. 5:7]; „Przetoż oczekiwajcie na mię, mówi Pan” – Sof. 3:8; „Szukajcie sprawiedliwości, snać się ukryjecie w dzień zapalczywości Pańskiej” – Sof. 2:3. ¦