SM-590

Zapieczętowane przysięgą Boże Przymierze z Abrahamem

[Na zaproszenie wielu towarzystw żydowskich Pastor Russell uczestniczył na początku 1911 roku w walnym spotkaniu w Cincinnati. Szacuje się, że na sali zebrało się około pięć tysięcy żydowskich mężczyzn, a i wokół zgromadziły się tłumy. Kobiety przebywały tylko w lożach.

Pastor Russell został zaproszony na podium przez Attorney'a Rodimusa, wydawcę oficjalnej gazety syjonistów „The Nation” [„Naród”], który był przewodniczącym. W kilku słowach wstępnych przedstawił mówcę jako przyjaciela Izraela, którego poselstwo pocieszania i pokrzepiania, oparte na jego interpretacji hebrajskiego Pisma Świętego, pobudziło syjonistów do odświeżenia zainteresowania ich własnymi Świętymi Pismami, które obiecały przydać syjonizmowi religijnego bodźca na skalę daleko przewyższającą oczekiwania stowarzyszenia. Niezależnie od tego, czy słuchacze zgadzali się ze wszystkimi wywodami Pastora Russella, czy też nie, to z pewnością słuchali go bardzo uważnie jako specjalnego gościa i ważyli roztropnie jego słowa – zwłaszcza jego odniesienia do Zakonu i Proroków.

Okazja, żeby chrześcijański pastor został zaproszony przez Hebrajczyków do tego, aby wypowiedział się na tematy religijne, jest anomalią w światowej historii. Nie oznacza to jednak zaniechania przez Żydów tradycji ich ojców, a wręcz przeciwnie, zwraca uwagę świata na fakt, że chrześcijański duchowny, uznany badacz i interpretator Biblii, odkrył, że Żydzi mają wciąż swoją oddzielną i odrębną od chrześcijan część w Boskim planie.]

„Przez siebie samego przysiągłem, mówi Pan: (...) Błogosławiąc, błogosławić ci będę, a rozmnażając rozmnożę nasienie twoje jako gwiazdy niebieskie i jako piasek, który jest na brzegu morskim; (...) I błogosławione będą [błogosławić się będą] w nasieniu twoim wszystkie narody ziemi” (1 Mojż. 22:16-18).

Mężowie bracia, mam ogromną przyjemność móc przemawiać do was, i korzystając z okazji, wyrażam wdzięczność licznym żydowskim stowarzyszeniom, na zaproszenie których się tutaj znalazłem. Nie jestem Żydem! Jestem chrześcijaninem; istnieje zatem niebezpieczeństwo, że zostanę źle zrozumiany. Nie jestem chrześcijaninem w zwykłym sekciarskim sensie tego słowa, wedle wierzeń którego każdy Żyd i wszyscy inni, z wyjątkiem wybranych, są przeznaczeni przez Boga na wieczne męki z powodu nieuznania jednego z waszych braci, Jezusa, za Mesjasza posłanego przez Boga. Nie podzielam w najmniejszym stopniu tej błędnej interpretacji Bożego planu i wskazówek mojego Mistrza.

Mój Mistrz i Nauczyciel był jednym z waszych braci, a na imię Mu Jezus. Żaden inny Żyd nie wywarł tak głębokiego wrażenia na świecie pogańskim. Żaden inny Żyd nie nadał takiej rangi i nie przyniósł w oczach całego świata takiego zaszczytu Bożemu Prawu, danemu przez Mojżesza. Żaden inny Żyd nie uhonorował kiedykolwiek tak wysoce proroctw z żydowskich Pism. Doceniam przywilej naśladowania Jego przykładu, jako Tego, który w mojej opinii był najwspanialszym przedstawicielem naszej rasy. Nawiasem mówiąc, cieszę się, mogąc zauważyć, że inteligentni Żydzi na całym świecie łączą się ze mną w tym uznaniu, że dostrzegają, iż tylko tak wielka osobowość mogła wywrzeć tak ogromne wrażenia na inteligentnych rzeszach świata, nawet jeśli nie uznają Go oni za Mesjasza.

Kiedyś, tak jak wielu innych, źle rozumiałem nauki mojego Mistrza i apostołów, sądziłem, że Mojżesz, Przymierze Prawa żydowskiego narodu i proroctwa waszych Świętych Pism – że wszystko to przeminęło, zostało unieważnione i zaniechane. Jednak, moi przyjaciele, bardziej dokładne badanie Nowego Testamentu nauczyło mnie, że wszystkie jego treści oparte są na świadectwach Prawa i Proroków i że uczą one, iż większa, ba, lepsza część Boskich chwalebnych obietnic dla waszego narodu wciąż należy do przyszłości i – jak wierzę – teraz bliska jest realizacji. Winszuję wam z racji tych chwalebnych obietnic, które należą do was jako narodu, które jeszcze się nie spełniły, ale są wystarczająco zabezpieczone słowem i przysięgą naszego nieodmiennego Boga. Pozwólcie, że odświeżę w waszej pamięci niektóre z Boskich wspaniałych obietnic.

ZAPIECZĘTOWANE PRZYSIĘGĄ BOŻE PRZYMIERZE

Przypominam wam, że naród wasz zaczął się od ojca Abrahama, że gruntem waszej narodowości, na którym zbudowane są wszelkie nadzieje, jakie zachowały was w tak wspaniały sposób jako naród aż dotąd, jest Boża obietnica dana Abrahamowi i Boża przysięga zapewniająca, że obietnica ta się spełni. Jeśli wydaje nam się dziwne, że Wszechmogący musiał zniżyć się do uczynienia przysięgi wobec swych stworzeń odnośnie darów swej ręki, to przypominam wam, że Bóg wiedział coś, czego nie wiedział Abraham, a mianowicie, że poświadczona przysięgą obietnica pozostanie bez wypełnienia przez trzydzieści dziewięć stuleci.

Bóg przewidział, że bez Jego przysięgi dołączonej do tej obietnicy wy jako Jego lud mielibyście poczucie, że zapomniał On o niej albo że stało się coś, co zmieniło Boski plan bądź dokonało w nim poprawki. Stąd też przysięga oraz fakt, że to wielkie przymierze zwane jest Przymierzem Przysięgi, poprzez którą Bóg przysiągł na siebie samego, bo nie było większego, mówiąc słowa naszego tekstu: „Błogosławiąc, błogosławić ci będę, a rozmnażając rozmnożę nasienie twoje, jako gwiazdy niebieskie, i jako piasek, który jest na brzegu morskim. (...) I błogosławione będą w nasieniu twoim wszystkie narody ziemi”.

Ta Boża obietnica i przysięga, która czyni ją pewną, stanowiły Gibraltar dla waszej wiary i trzymały was oddzielonych od wszystkich innych narodowości przez te wszystkie długie wieki. Pozwólcie mi stwierdzić, że nie jestem tu dzisiaj po to, żeby nakłonić was do przyłączenia się do jednego z licznych kościołów chrześcijańskich o wielu denominacyjnych nazwach, lecz wręcz przeciwnie – nalegam, byście pozostali Żydami i starali się bardziej poważnie i bardziej świadomie niż kiedykolwiek być godnymi i następnie osiągnąć owe chwalebne rzeczy, jakie Bóg wam obiecał jako naturalnemu nasieniu Abrahama – naturalnym dziedzicom Abrahamowego Przymierza.

WSZYSTKIE OBIETNICE JAKUBA SĄ ZIEMSKIE

Przypominam wam, że od 1 Księgi Mojżeszowej do Księgi Malachiasza nic w waszych Świętych Pismach nie wskazuje na przemianę natury z ziemskiej na duchową. Nic nie wskazuje, że będziecie kiedykolwiek jak aniołowie. Przeciwnie, prorocze obietnice mówią nam o odnowie do pierwotnego stanu – o przywróceniu do ludzkiej doskonałości i do domu w Edenie jak świat długi i szeroki. Praktykowany niegdyś zgodnie z Zakonem system jubileuszy uczy tej samej lekcji. Co pięćdziesiąt lat każdy niewolnik odzyskiwał wolność, a każdy kawałek ziemi wracał do pierwotnego właściciela. W tym Bóg obrazuje powrót człowieka do harmonii z Nim samym – uwolnienie od więzów grzechu i śmierci, odzyskanie jego podobieństwa do Stwórcy, które utracił przez grzech oraz zwrócenie mu panowania nad ziemią w jej chwalebnym stanie. Wasz prorok oznajmia: „Ale każdy będzie siedział pod winną macicą swoją i pod figowym drzewem swoim, a nie będzie nikt, co by ich przestraszył” [Mich. 4:4]. „Nie będą budować tak, aby ktoś inny mieszkał (...) co zapracowały ich ręce, to będą spożywać moi wybrani” [Izaj. 65:22 NB].

Przypominam wam te wspaniale odmalowane przez proroka Izajasza obrazy słowne. Opowiada on o tym, że pustynia zakwitnie jak róża i że pustkowie się rozraduje, że potoki popłyną po pustyniach. Błogosławieństwo Pana spłynie na ziemię i wyda ona obfity plon. Mówi on też, że nikt z mieszkańców ziemi nie powie „zachorowałem”, gdyż otworzą się oczy ślepych i uszy głuchych, chromy będzie skakać i wszyscy się będą cieszyć. Prorok Jeremiasz zapowiada, że nie trzeba będzie mówić bliźniemu czy bratu: Poznaj Pana, bo wszyscy Go poznają, od najmniejszego do największego z nich. Prorocy Izajasz i Abakuk wyjaśniają, że w tym chwalebnym czasie znajomość Pana napełni ziemię tak, jak wody wypełniają morze. Te błogosławione warunki, moi przyjaciele, nie mogą według Pisma Świętego przyjść wcześniej na ziemię, nim błogosławieństwo Boże nie spłynie na Jego naród, zgodnie z potwierdzonym przysięgą przymierzem, że przez was błogosławieństwo rozciągnie się na wszystkie narody ziemi, gdy Prawo wyjdzie z góry Syjon, a Słowo Pańskie z Jerozolimy.

Jestem pewien, że przemawiam wprost do waszych serc, gdy twierdzę, że te wspaniałe obrazy ludzkiej restytucji znacznie bardziej chwytają za serce niż jakiekolwiek sugestie duchowej natury, których nie możecie pojąć. Możemy dyskutować o ziemskich błogosławieństwach językiem Pisma Świętego. Ale nawet gdybyśmy mogli opisać warunki anielskie za zasłoną ludzkiego spojrzenia, przy próbie porównania wydałyby się wam one nieuchwytne. Gdybym miał autorytet, żeby zaoferować wam jakąś szansę dotyczącą tych ziemskich błogosławieństw opisanych przez proroków i jakieś rzeczy duchowe, nienamacalne, niebiańskie, niepojęte, niezrozumiałe, to z pewnością powiedzielibyście: Niech inni mają swoją szansę, ale daj nam te chwalebne rzeczy obiecane przez Pana nasieniu Abrahama w Zakonie i Prorokach. I niech tak będzie, moi drodzy przyjaciele. Te błogosławieństwa mają przyjść do was, bo tak zaświadcza Boża obietnica i przysięga.

Gdybyśmy mieli czas i nadarzyłaby się sposobność, miałbym wielką przyjemność, gdybym mógł porozmawiać z wami o tym, co jasno widzę w Zakonie i Prorokach odnośnie waszego rodu i co wskazuje, że spełnienie się tych błogosławieństw jest tuż tuż. Gdybyście mieli pragnienie i gdyby w tym wspaniałym audytorium użyczono nam znowu miejsca do naszej dyspozycji, z ochotą zwrócę waszą uwagę na te rzeczy, które są napisane w Biblii, a których badania niestety zaniedbano, zarówno pośród chrześcijan, jak i Żydów. Jakie są według Pisma Świętego wasze perspektywy? Czytamy: „Oto król będzie królował w sprawiedliwości, a książęta w sądzie panować będą” [Izaj. 32:1]. Czyż nie jest to król Izraela? A czy okres jego panowania to nie czas, na który tak długo czekaliście, kiedy to wasz naród otrzyma Boską miarę błogosławieństwa i stanie się Boskim kanałem nie tylko dla podniesienia was samych, ale również dla błogosławienia wszystkich innych narodów, tak jak oświadcza Przymierze Przysięgi?

NIEBIAŃSKI KRÓL CHWAŁY

Możliwe, że część z was wyobrażała sobie Mesjańskie Królestwo jako ziemskie, a samego Mesjasza jako wielkiego człowieka. Jest to właściwie rzeczą naturalną, że chwalebne zagadnienia z Boskiej obietnicy przenosimy na nasz własny poziom myślenia. Jednak robić tak w tym przypadku byłoby błędem. Mesjasz, wielki Król, nie będzie człowiekiem, lecz istotą duchową, wywyższonym reprezentantem Boga, którego cześć i chwała znacznie przewyższają tych aniołów, którzy będą Jego posłańcami.

Czyż nie pamiętamy, co napisane jest w Księdze Daniela (Dan. 7:13), że Mesjasz, wielki Król, przybędzie na obłokach niebieskich? Jemu ów Starodawny dał władzę i panowanie, aby mu służyli wszyscy ludzie, narody i języki. Zapewne nie mamy się spodziewać, że Mesjasz przyjdzie jako człowiek i podbije świat z żydowską armią, armatami i okrętami wojennymi. Nie, moi drodzy przyjaciele. Bóg ma inną metodę, z pomocą której ziemskie moce rozpłyną się przed Jego chwalebnym Królestwem w rękach Mesjasza. Wkrótce inny tekst będzie mieć swe wypełnienie. „Góry jako wosk rozpływają się przed obliczem Pańskim” [Psalm 97:5]. „Niebiosa opowiadają sprawiedliwość jego, a wszystkie narody oglądają chwałę jego” [Psalm 97:6] – chwałę Boskiego charakteru w sprawiedliwości Bożego Królestwa. Zawstydzeni zostaną czciciele wszelkich bóstw. Ci, co czczą mamonę, akcje i obligacje, domy i pieniądze, zostaną, jak obwieścił pan Carnegie, zawstydzeni z powodu bogactw, których posiadania nie da się pogodzić z wymogami Złotej Reguły. Następny werset, drodzy przyjaciele, mówi o was samych i o tym, jak poselstwo Królestwa wpłynie na was: „To usłyszawszy Syon rozweseli się, a radować się będą córki Judzkie, dla sądów twoich, Panie” [Psalm 97:8].

Dalej jest jeszcze poselstwo szczególnie dzisiaj aktualne, zarówno dla bogatych, jak i dla biednych: „Wy, którzy miłujecie Pana, miejcie złe w nienawiści; on strzeże świętych swoich” [Psalm 97:10].

Badając Biblię z tego punktu zapatrywania, jestem pewny, że wraz ze mną wszyscy zobaczycie, iż Boskie przepowiednie odnośnie Królestwa Mesjasza wskazują, że będzie ono miało moc i chwałę nadludzką, wobec której zblednie chwała i bogactwa oraz mądrość i zacność Salomona. W istocie, czyż Salomon nie był jedynie cieniem wielkiego Króla chwały, tego z niebios? A ja, chrześcijanin, również czekam na tego samego Mesjasza, o którym wspominają prorocy. Ja również modlę się bezustannie do Boga: „Przyjdź królestwo twoje, bądź wola twoja jako w niebie, tak i na ziemi”. Nie tylko to, ale wszyscy chrześcijanie muszą także zająć takie stanowisko, tak żeby przepaść między Żydami a chrześcijanami była coraz mniejsza, aż ukoronowaniem będzie przyjście w chwalebnym majestacie „pożądanego od wszystkich narodów” (Agg. 2:7).

Na koniec, proszę was, abyście krytycznie podeszli do przekładu mojego tekstu, jaki podałem. W myśl języka hebrajskiego narody mają błogosławić siebie same w nasieniu Abrahamowym. Innymi słowy, po ustanowieniu Królestwa Mesjańskiego, gdy wasz naród zostanie uznany i przywrócony do łaski Bożej pod Nowym Przymierzem (Jer. 31:31-34) i gdy książęta po całej ziemi pod zarządem Mesjasza będą izraelscy – Abraham, Jakub, Izaak i wszyscy święci prorocy – wtedy drzwi sposobności, otwarte najpierw dla Żydów, będą stać otworem dla wszystkich narodów, aby wszyscy mogli przez nie wejść pod chwalebne warunki Nowego Przymierza jako słudzy Boga i w sensie adopcji stać się synami Abrahama. Takie jest znaczenie słów naszego tekstu. Narody będą siebie błogosławić w nasieniu Abrahamowym – stając się przez wiarę i poświęcenie Bogu częścią tego nasienia.

Kazania Pastora Russella
Pastor Russell's Sermons
, SM-590
Straż 4/2010, str. 97

Do góry