R-5991

Jezus Chrystus – pierwszy i ostatni.

„Nie bój się! Jam jest pierwszy i ostatni, i żyjący; i byłem umarły, i oto, jestem żywy na wieki wieków” (Obj.1:17, 18)

Widzenia nie są rzeczywistością, jednak symbolicznie one przedstawiają rzeczywistość. To jest prawdziwym, bez względu, czy widzenie bywa takim, jak je opisuje Prorok Daniel, lub trafiają się w jasny dzień, jak to miało miejsce przy Pańskim Przemienieniu, o którym Pan Jezus powiedział, iż było to widzenie. (Dan. 7:1; Mat. 17:9).Widzenia udzielone Świętemu Janowi, a opisane w księdze Objawienia, nie mamy uważać pod żadnym względem za rzeczywistość; i to jest znaczenie jego wyrażenia: „Byłem w zachwyceniu ducha w dzień Pański.”.

Zauważ tutaj prostotę przedmowy do tej cudownej Księgi. Apostoł nie pisał tytułu, jaki się znajduje w Bibliach np.: „Objawienie Św. Jana Teologa” Przeciwnie, on wcale nie rości sobie prawa, aby to było jego objawienie. Wyraźnie zaznacza, iż to było objawienie Jezusa Chrystusa, które dał Mu Bóg Ojciec. Ani też, w jakiś szczególny sposób było dane jemu, ale mówi: „i dane było sługom Bożym posławszy przez Anioła słudze swemu Janowi.” (Obj. 1:1) Ta prostota wspólna wszystkim apostołom, pokazuje nam pokorne serca – rodzaj ludzi, których możemy się spodziewać, iż Pan Bóg mógł użyć, jako szczególnych posłanników do Swego ludu. Ta prostota wolna od przechwałek jest znamienną w pismach wszystkich apostołów i pokazuje ich, iż są ministrantami, nie dla zadowolenia swej próżności, lub ziemskich korzyści, jakiego bądź rodzaju, lecz jako słudzy Boży, którzy radują się, iż mogą czynić wolę Bożą i opowiadać Wesołą Nowinę, zupełnie zapominając o sobie, z wyjątkiem, gdy okazuje się potrzeba dotycząca ich osoby lub ich spraw.

Święty Jan otrzymał rozporządzenie, aby napisał i wyjaśnił ludowi Bożemu rzeczy, które były mu pokazane, jak również i inne rzeczy, które następnie miały być mu pokazane, aby lud Boży mógł pojąć ze wszystkimi świętymi wielkość Miłości Bożej, która przechodzi rozum, a która jedynie może być otrzymaną przez objawienie Boże. Zauważmy tu siłę argumentu Apostoła, wyrażonego w wierszu 3, (Obj. 1:3) a mianowicie, iż obiecane jest błogosławieństwo tym, którzy czytają to objawienie, pomimo iż nie rozumieją go, a także i szczególniejsze błogosławieństwo dla tych, co słuchają i wyrozumiewają słowa proroctwa tego, i którzy zastosowują swoje życie do tych rzeczy, które tam są napisane.

POSELSTWO POWSTAŁEGO CHRYSTUSA.

W czasie, gdy to widzenie było dane, Święty Jan znajdował się w więzieniu, na wygnaniu na wyspie Patmos; była to kolonia karna owych czasów, wyspa skalista, pusta, położona na Morzu Egejskim. Zbrodnią, za którą był zesłany na tę wyspę, była jego wierność w głoszeniu Słowa Bożego. W tym czasie musiał już mieć lat około dziewięćdziesiąt. Zdaje się, iż żaden z Apostołów nie był młodszym od Chrystusa przy rozpoczęciu Jego misji.

Święty Jan, umiłowany uczeń w pewnym stopniu przedstawia ostatnich, żyjących członków Ciała Chrystusowego. Bez wątpienia, iż wyrażenie, które Pan Jezus wypowiedział: „Jeślibym chciał, żeby on został aż przyjdę, co tobie do tego?” (Jana 21:20-23) miało pewne znaczenie. Jan nie został przy życiu, lecz klasa, którą, on w pewnym względzie reprezentował, została, klasa, która oczami -wyrozumienia widzi i pojmuje widzenie i objawienie, które umiłowany uczeń widział w figurach i w zachwyceniu.

Jeżeli więc wygnanie Świętego Jana w jakimkolwiek stopniu wyobraża wygnanie, którego naśladowcy Chrystusowi mogą się spodziewać przy końcu tego wieku, to jest zupełne odosobnienie od innych, w znaczeniu, iż są więźniami, to jednak mogą się pocieszyć myślą, że jak Janowi dane było objawienie, które przeważyło jego prześladowanie, tak podobnie, gdy Pan otworzy oczy naszego wyrozumienia większej wiedzy i ocenienia naszego Pana i Planu Bożego, to zapewne, iż przeważy o wiele różne doświadczenia, które z opatrzności Bożej Pan Bóg może dozwolić, aby na nas przyszły. Jego zapewnienie jest, iż wszystkie rzeczy pomagają ku dobremu tym, co Boga miłują. Ktokolwiek położył swoją wiarę na Boskich obietnicach, to z pewnością może z Apostołem Pawłem wszystko poczytać za szkodę dla zacności znajomości Jezusa Chrystusa Pana naszego. (Fil. 3:8)

Jest przypuszczenie, że Apostoł miał to widzenie w pierwszym dniu tygodnia, który teraz zwie się niedzielą. Dla chrześcijan szczególnie dzień ten jest dniem Pańskim, dniem, w którym Pan nasz zmartwychwstał i w którym wszystkie obietnice Słowa Bożego i nasze nadzieje zostały ożywione przez Chrystusa. Możemy także wiedzieć, iż to odnosi się do Wieku Tysiąclecia często w Piśmie Świętym wzmiankowanego, jako „Dzień Pański.” Według naszego wyrozumienia chronologii biblijnej, my żyjemy w brzasku tego Dnia Chrystusowego, nic też dziwnego, że zaczynamy widzieć cudowne rzeczy Boskiego Planu i charakteru. Lecz aby można te rzeczy widzieć i rozumieć musimy być „w duchu”. Jedynie ci, którzy stali się Nowymi Stworzeniami w Chrystusie, mogą się spodziewać poznania i ocenienia rzeczy duchowych i to jest ta klasa, którą Jan Święty reprezentuje.

Chociaż jest wiele przyczyn, iż poselstwo dane siedmiu kościołom, których imiona były wymienione i stosowały się do nich, to jednak te poselstwa powinny właściwie mieć większe zastosowanie tj. do całego Kościoła Chrystusowego. Liczba siedem, oznacza zupełność, a porządek, w jakim jest podane, reprezentuje różne epoki w historii Kościoła. Tym sposobem Kościół w Efezie reprezentowałby warunki i stan Kościoła w czasie, gdy to poselstwo było pisane, podczas gdy Kościół w Laodycei reprezentuje Kościół naszych czasów, to jest przy końcu Wieku Ewangelii. Inne kościoły odpowiednio reprezentują różne epoki między tamtym czasem, a teraźniejszym.

Przypuszczać inaczej, znaczyłoby przykładać zanadto wagi do tych siedmiu stosunkowo małych zgromadzeń w Azji Mniejszej i potrzeba by pominąć inne kościoły bardziej wpływowe, niż tamte na przykład: kościoły w Antiochii, w Jeruzalemie, i w Koryncie itd. Co więcej, szczegóły poselstw dane poszczególnym kościołom stosują się historycznie zupełnie do Kościoła Boga Żywego, około którego nasz Pan ma staranie i czuwa nad każdym z jego członków. Myśl, że liczba siedem znaczy zupełność mamy wytłumaczone w innych symbolicznych przedstawieniach np. siedem duchów, siedem świeczników, siedem gwiazd itd.

„PIERWORODNY Z UMARŁYCH”

Wiersz 5-ty jasno uczy to, czego wierzenia chrześcijańskie zaprzeczają to jest, że powstały Chrystus był „pierworodnym z umarłych” (Obj. 1:5), czyli, że Pan nasz był pierwszym, który w całym znaczeniu tego słowa otrzymał zmartwychwstanie do doskonałości i żywota wiecznego. Chociaż niektórzy przed Nim byli czasowo wzbudzeni, to jednak ponownie umarli, powrócili do stanu śmierci. Wzbudzenie ich było tylko częściowe, by służyło za ilustrację zmartwychwstania, zapewniając ludzi o cudownej Mocy Bożej, która objawi się w całej swej pełni, w czasie właściwym, naznaczonym przez Boga.

Wiersz 7 ( Obj. 1:7) jasno uczy, że przy Wtórym przyjściu Chrystusa świat będzie dalekim, aby można powiedzieć, iż jest nawróconym do Boga, bo „wszystkie pokolenia ziemi będą przed Nim utyskiwać.” Niektóre teksty Pisma Świętego biorąc oddzielnie zdają się uczyć, że świat zostanie nawrócony przed jego przyjściem, lecz gdy Słowo Boże i Plan weźmiemy jako całość, to okaże się przeciwnie, to jest, że i Chrystus powróci przed nawróceniem świata, i że Jego przyjście jest w celu nawrócenia świata, i że uwielbiony Kościół Wieku Ewangelii będzie miał udział ze Swoją Głową i Panem w Jego panowaniu, które Bóg przeznaczył jako sposób błogosławienia światu.

Chrystus i uwielbiony Kościół otrzymawszy „uczestnictwo w Boskiej naturze” będą duchowymi istotami niewidzialnymi dla świata: Obecność naszego Pana będzie objawioną światu przez okazanie mocy i wielkiej chwały. On nie będzie mógł być widziany naturalnym wzrokiem, lecz oczami wyrozumienia, gdy one zostaną otwarte i poznają wielkie zmiany, których dokona nowy władca ziemi. Jego obecność będzie poznaną tak przez wymierzanie kary, jak i przez udzielanie błogosławieństw, które będą spływać na rodzaj ludzki przez Jego panowanie.

Nasz Król objawiać się będzie stopniowo. Niektórzy będą mogli poznać go wcześniej od innych. Ostatecznie „wszelkie oko ujrzy Go.” Lecz On „idzie z obłokami.” Chmury ucisku stają się coraz cięższymi i ciemniejszymi, góry, czyli królestwa tego świata trzęsą się i padają, gdy ziemia, czyli zorganizowane społeczeństwo będąc wstrząśniętym, rozleci się, niektórzy zaczną pojmować, że Pomazaniec Jehowy obejmuje Swoją władzę i zaczyna Swoje dzieło przez zaprowadzanie sądu według sznura, a sprawiedliwości według wagi. Bo On musi panować, póki nie zniesie wszelkiej władzy i prawa na ziemi, przeciwnego tym, które rządzą w Niebie.

CO UMIŁOWANY UCZEŃ WIDZIAŁ

Uwaga Świętego Jana najpierw była zwróconą na głos trąby, jakby głos Chrystusa pochodził z tyłu. Fakt, że jest wspomniane miejsce, dowodzi, iż jest w tym znaczenie symboliczne. To znaczy, że początek tego poselstwa nie był za czasów Jana, ani iż należało to do przyszłości, lecz że rzeczy objawione, były już do pewnego stopnia głoszone w przeszłości. Niektóre zarysy Objawienia pokazują, że głos, który Jan słyszał z tyłu, pochodził jeszcze z czasów, gdy Pan Jezus był na ziemi.

Spoglądając wstecz Apostoł widział w figurze, co lud Boży może teraz widzieć oczami wiary i wyrozumienia. Widział on podobnego Synowi Człowieczemu – podobnego do kapłana (wnosząc po ubraniu opisanym) przechadzającego się pośród siedmiu złotych świeczników, mający o nich staranie, np. opatrywanie knotów, dostarczanie oliwy itp. To pokazuje, że Pan Jezus, uwielbiony nasz Mistrz, chociaż od nas oddalony, to jednak miał staranie o Swojej sprawie przez minionych osiemnaście stuleci i kierował sprawami swego ludu, szczególnie doglądając Kościoła, jako niosącego światło, świecznik. O jak biednym niekiedy okazywał się knot! Jak słabe wydawał światło, gdy miał przyświecać w ciemności świata tego! Jak wiele oczyszczania potrzebował i jak wiele jeszcze może potrzebować!

W Przybytku, a następnie w świątyni Salomona, z rozporządzenia Bożego był umieszczony świecznik. Nie siedem świeczników, lecz jeden o siedmiu ramionach, które reprezentowały Kościół w ciągu Wieku Ewangelii. W Objawieniu ten sam świecznik jest pokazany, lecz części rozłączone, czyli spójnia, społeczność między nimi jest dostarczaną przez naszego Zbawiciela, pozaobrazowego Arcykapłana. Świecznik wyobraża całe chrześcijaństwo tego Wieku Ewangelii wliczając w to i członków Jego mistycznego Ciała. Podtrzymuje on światło życia, które przyświeca w ciemności, a o którym powiedział, iżby świeciło tak, aby drudzy widząc dobre uczynki, mogli chwalić Ojca naszego, który jest w Niebie. (Mat. 5:16) W ciągu siedmiu epok historii Kościoła, Mistrz zapewne znalazł bardzo mało takich ziemskich przedstawicieli, których dobre uczynki tak przyświecałyby, iżby przynosiły chwałę Bogu. Fakt ten jest pokazany w poselstwie itp. wypowiadanym do każdego z tych epokowych kościołów reprezentowanych przez różne świeczniki. Trzeba zauważyć, że te świeczniki reprezentują nominalny Kościół Chrystusowy bardziej, niż prawdziwy. To jest pokazane w tym, że Chrystus przemawiając do każdego z tych kościołów wykazywał ich wady, jak również pochwalał wiernych, szczególną wymówkę czyni ostatniemu, t. j. siódmemu, kościołowi Laodycejskiemu należącemu do okresu naszych czasów.

OBRAZ CHRYSTUSA PANA.

Opisu zamieszczonego w wierszach od 13 do 16 (Obj. 1:13-16)nie mamy uważać jako rzeczywiste wyobrażenie naszego Pana w chwale; ponieważ to jest jedynie podobieństwo symboliczne. Gdy ujrzymy Go w chwale, to nie będzie tak wyglądał, jak tu jest opisany. Jakkolwiek jest, to jednak ten symboliczny obraz jest dla nas bardzo cenną nauką, bardziej cenną, aniżeli by ktoś próbował przedstawić nam obraz naszego Pana jako Istotę Duchową, która „mieszka w światłości nieprzystępnej” a której nie możemy ocenić, aż będziemy przemienieni, gdy będziemy Mu podobni i ujrzymy Go tak, jak On jest. (1 Jana 3:2; 1 Kor. 15:5-53)

Jego głowa i włosy białe jak wełna i śnieg, przedstawiają Jego mądrość, świetność i chwałę. Jego oczy jako płomień ognia, symbolicznie przedstawiają, iż nasz Mistrz jest wszystko widzącym, wszechwiedzącym, że nie może być zwiedzionym powierzchownością pewnych form lub ceremonii, lecz że On czyta każdą myśl i zamiary serc. Rozważanie Jego blasku, powinno samo przez się oczyszczać nasze serca tak dalece, jak nas stać, oddalić od siebie wszystko, cokolwiek nie otrzymałoby od Niego pochwały.

Po opisaniu głowy Święty Jan wspomina o rękach i stopach. Reszta ciała była pokryta suknią, od głowy aż do nóg. To możebne, iż reprezentuje fakt, iż chwała Chrystusa była objawioną w Jego własnej osobie i usłudze dwunastu Jego apostołów, jako przedstawicieli – Paweł w ich liczbie, na miejsce Judasza – i że po ich śmierci ciało Prawdy było zakryte przez osiemnaście stuleci, aż teraz przy końcu Wieku, członkowie Stóp Ciała Chrystusowego zostają oświeceni Prawdą i będą się świecić nie tak jak głowa, lecz jak wypolerowana miedź.

POCIESZAJĄCE POSELSTWO MISTRZA.

Gdy zastanawiamy się nad wielkimi korzyściami, jakie posiadamy w obecnych czasach, to czujemy się, by zapytać: Jakiego rodzaju ludźmi powinniśmy być w świętych naszych obcowaniach i pobożności! Posiadamy Boskie objawienie rzeczy, jakie się działy od 6000 lat, które przyświeca prawie z palącą jasnością. Czyż nie powinno ono pochłonąć w nas wszelkie samolubstwo! Jak ono powinno oddziaływać na nas i pobudzić do czystości i świętobliwości życia i uczynić nas pokornymi. Nawet w naszym ciele powinniśmy być ogładzonymi, wypolerowanymi, byśmy przyświecali, jako przedstawiciele naszego chwalebnego Pana i Głowy.

Oblicze Tego, który przechadzał się między świecznikami jest powiedziane, iż było jako słońce, gdy świeci w mocy swojej, a majestat tak wielki, że Święty Jan, gdy to widział, upadł jako nieżywy. Podobnie stało się z Danielem, gdy się znalazł w obecności Wszechwładnego, to samo stało się z Saulem z Tarsu, gdy ujrzał Jego majestat. (Dan. 10:4-11; Dz. Ap. 9:3-9). Podobnie dzieje się z chrześcijaninem, gdy otrzyma pojęcie o chwale Boskiego charakteru. Gdy raz otrzymamy prawdziwy pogląd o Tym, z którym mamy mieć społeczność, jako z Tym, który się bada serc i ma staranie o Swym Kościele, natenczas upadamy przed Nim, upokarzamy się aż do prochu, pojmując naszą niedoskonałość, że nie możemy stać przed naszym Mistrzem, nie będąc godnymi Jego łaski i błogosławieństw.

Lecz jak Pan dotknął św. Jana, podniósł go, tak podobnie i do nas przemawia i daje nam pociechę, pokój i miłość, zapewniając nas, iż mamy Arcykapłana, który sympatyzuje i może się użalić nad naszymi słabościami, który może nam pomóc, który nas kupił Swoją drogocenną krwią, przyjął nas i zaliczył do członków Swojego Ciała, jeżeli tylko trwamy w Nim, starając się w naszych sercach czynić Jego wolę. Dla nas pocieszające zapewnienie jest:

1) „Nie bój się!” To samo Ojciec Niebieski posyła przez proroka mówiąc: „Bojaźni, którą się Mnie boją z przykazań ludzkich nauczyli się.” (Iz. 29:15). To jest najpierwsza nauka, której powinniśmy się nauczyć. Nie możemy dojść do społeczności z naszym Panem, być uczonymi przez Niego odnośnie innych zarysów Jego Planu, aż nauczymy się, żeby Go się nie bać, żeby mieć w Nim zaufanie, jako w Tym, który nas umiłował i kupił nas Swoją drogocenną krwią, który też ma na względzie nasze dobro, jeżeli poddamy się Jego kierownictwu, które dopomoże nam do zwycięstwa.

2) „Jam jest Pierwszy i Ostatni” Powinniśmy wiedzieć, że Pan nasz jest początkiem i końcem stworzenia Bożego, przez którego są wszystkie rzeczy, iż jest On następnym po Ojcu, Jego Przedstawicielem we wszystkim, co należy do spraw Wszechświata. (Kol. 1:15; Obj. 3:4; Jana 1:1-3; 1 Kor. 8:6).

3) Musimy uznać Go jako Tego, który był umarłym, który rzeczywiście umarł za nasze grzechy, lecz został wzbudzony z śmierci, mocą Ojcowską.

4) Musimy wiedzieć, że On jest żyjącym na wieki wieków, że śmierć nie ma więcej nad Nim władzy, że dzieło Jego ofiary zostało dokonane i że nigdy nie będzie trzeba ani żadnej ofiary Mszy, ani śmierci, w jakiej bądź formie. Jego dzieło jest doskonałe, i na krzyżu wyrzekł: „Wykonało się”.

5) Powinniśmy rozumieć, że On ma klucze, to jest władzę i moc grobu i może z niego uwolnić wszystkich; którzy są tam zamknięci. Mamy także wiedzieć, iż On ma klucze, t. j. władzę nad śmiercią, aby ci, których uwolnił z więzienia śmierci i tych, którzy jeszcze do niego nie poszli, lecz znajdują się pod karą śmierci, mógł ostatecznie uwolnić spod panowania grzechu i śmierci, na wolność Synów Bożych – sprawiedliwości i żywota wiecznego. (Rzym. 8:21)

„W PRAWEJ RĘCE MIAŁ SIEDEM GWIAZD”

Tego, któregośmy poznali jako Nauczyciela i doglądającego Świeczników, mamy także uznać jako trzymającego w Swym prawym ręku - t. j. w Swej łasce i mocy – siedem gwiazd, aniołów, posłańców siedmiu Kościołów. Gwiazdy oznaczają ministrantów, albo sług Kościoła. W 12 rozdz. Objawienia (Obj.12) Kościół jest przedstawiony jako Niewiasta ukoronowana w koronę z dwunastu gwiazd. Te gwiazdy reprezentują oczywiście dwunastu Apostołów jako specjalne światła Kościoła. Podobnie w obrazie, który mamy przed sobą: siedem gwiazd, które Pan trzyma w Swej prawej ręce reprezentuje szczególnych nauczycieli Kościoła, w każdej z jego siedmiu faz, lub stopni rozwoju. Że oni są w Jego prawej ręce, zdaje się uczyć, iż znajdują się pod kierownictwem Mistrza, Jego protekcją, staraniem o dobro Kościołów, które oni reprezentowali.

Trzeba zauważyć, że uwagi czynione różnym kościołom, odnoszą się do gwiazd, posłańców, aniołów, przeto Pan nasz chciał dać poznać, żebyśmy zrozumieli, że odpowiednie uwagi czynione kościołom w różnych i odpowiednich czasach, były robione przez szczególną gwiazdę, lub posłańca, którego w tym celu posłał, by był Jego przedstawicielem. Pan nasz Jezus Chrystus jest przedstawiony, jako wielkie światło słoneczne, zaś Jego posłannicy w Kościele, podczas Wieku Ewangelii, są wyobrażeni jako gwiazdy.

Jest tu także pokazaną różnica między symbolem gwiazdy, a świecznikiem. Światło gwiazdy jest światłem niebieskim, duchowym oświeceniem lub nauczaniem, zaś światło świecznika jest ziemskim światłem, wyobrażonym w dobrych

W.T. R-5991 -1916 r.
Strażnica 02-1917 str. 10-12

Do góry