R-5928

Orędownik a pośrednik

PRAWDA, że Kościół jest „Tajemnicą Bożą” stawała się coraz wyraźniejsza w ostatnich kilkudziesięciu latach. Wiemy, że Chrystus i Jego Kościół są klasą odrębną i różnią się od świata pod każdym względem. Członkowie Kościoła nie znajdują się pod starym Przymierzem Zakonu ani pod Nowym Przymierzem, ale są ludem szczególnym, wezwanym, uświęconym i ćwiczonym pod pewnym specjalnym przymierzem, w którym żaden ze świata nie będzie nigdy uczestniczył. Pismo Święte nazywa to Przymierzem Ofiary. „Zgromadźcie Mi świętych Moich, którzy ze Mną uczynili przymierze przy ofierze” (mówi Pan) (Ps. 50:5). Święci, którzy uczynili to Przymierze Ofiary, mają za swoją głowę Samego Pana Jezusa. Gdy to grono dopełni tego Przymierza Ofiary, wiek obecny skończy się.

Mojżesz, pośrednik Przymierza Zakonu danego Izraelowi, przedstawia Nowe Przymierze, jakie będzie dane światu przez pozafiguralnego Mojżesza – Chrystusa. Innymi słowy: Pośrednikiem Przymierza Zakonu był jeden człowiek, lecz Pośrednik składać się będzie z nowego Człowieka, którego głową jest Jezus, a członkowie Ciała – według określenia Apostoła – byli powołani tak z Żydów jak i z pogan.

Od czasu Jezusa aż dotąd, On Pośrednik Nowego Przymierza był w procesie wybierania, a „lepsze ofiary” jako podstawy tegoż Przymierza, były w procesie składania. W obecnym Wieku Ewangelii, Jezus nie zajmował urzędu Pośrednika dla świata; a świat nie był w społeczności z Bogiem, ale wciąż jeszcze w złym położony jest. Można powiedzieć, że w wieku tym sam Pośrednik był w procesie rozwoju; jak określa to Apostoł: Bóg wzbudził Jezusa najpierw, a następnie wzbudza (wybiera i kształci) Kościół i nie za długo dopełni tego wzbudzania. O Tym to Pośredniku i Proroku mówi Św. Piotr w Dziejach Apostolskich (Dz. Ap. 3:22, 23). (Zob. też 1 Tym. 2:5, 6). Żadne pośredniczenie nie może być rozpoczęte, aż on Pośrednik, składający się z wielu członków, zostanie dopełniony i wykwalifikowany do swego urzędu. Jego kwalifikacje składają się z ofiar, stosownie do jego przymierza przy ofierze. Zatem Chrystus, Głowa i Ciało, są Pośrednikiem dla świata w perspektywicznym znaczeniu – tak samo jak o niemowlęciu Jezusie można było mówić jak o Zbawicielu i Królu. On dopiero teraz staje się Królem; a zbawił do tego czasu tylko nieliczne grono Swego ludu.

Wielka różnica zachodzi pomiędzy funkcją pośrednika, a funkcją orędownika (adwokata). On Wielki Pośrednik pomiędzy Bogiem a ludźmi – uwielbiony Chrystus – zajmować będzie swój urząd przez tysiąc lat i dopełni go przy końcu tego czasu, kiedy odda Ojcu wszystkich, którzy doprowadzeni będą do harmonii z Boskimi zarządzeniami i prawami.

Funkcja orędownika jest inna i, według Pisma Świętego, tyczy się dzieła, jakie Jezus dokonuje dla Kościoła w tym Wieku Ewangelii. Kościół nie będzie potrzebował orędownika w przyszłości, a świat nie ma orędownika teraz. „My mamy orędownika u Ojca, Jezusa Chrystusa sprawiedliwego.” (1 Jana 2:1).

Jest to Jezus, Sam osobiście, który jest Orędownikiem dla nas – „dla Kościoła, Jego ciała” On oręduje w naszej sprawie – najpierw, gdy przypisuje nam zasługę Swej ofiary, aby uczynić nas przyjemnymi przed oblicznością Ojca, abyśmy mogli dostąpić przysposobienia synowskiego. Z łaski tegoż Orędownika dostąpiliśmy Ducha Świętego i jesteśmy teraz Nowym Stworzeniem w Chrystusie. Jako Nowe Stworzenia wciąż jeszcze potrzebujemy naszego Orędownika, ponieważ nie możemy postępować doskonale, tak jakbyśmy chcieli. Mamy różne słabości cielesne, nad którymi, jako Nowe Stworzenia, nie możemy mieć zupełnej kontroli. Stąd potrzebny nam jest tron łaski i Orędownik, przez którego możemy podtrzymać naszą obecną społeczność z Ojcem i nie podlegać potępieniu wraz z światem.

W.T. R-5928 -1916 r.
Straż 12/1956 str. 183

Do góry