R5898 do 5898

WYDANIE ŚWIADECTWA PRAWDZIE.

"Tedy Mu rzekł Piłat: Toś Ty przecie jest królem? Odpowiedział mu Jezus: Ty powiadasz, żem ja jest królem. Jam się na to narodził i na tom przyszedł na świat, abym świadectwo wydał prawdzie. Wszelki, który jest z Prawdy słucha głosu Mego". - Jan 18:37.

Przypominamy, że te słowa nasz Mistrz wypowiedział, gdy Żydzi oskarżyli Go przed Piłatem jakoby Jezus głosił, iż jest królem. Piłat więc Go zapytał: "Czy jesteś Ty królem?" Na to Jezus odpowiedział: "Jam się na to narodził" - Jam się narodził dla tego celu - "I na tom przyszedł na świat".

Pan Bóg postanowił, ażeby był Król Emanuel, królewski Kapłan, któryby położył koniec grzechowi i przywrócił grzeszników do harmonii z Bogiem tych, co tego będą pragnąć. Prorocy przepowiadali, że przyjdzie czas, w którym "Król będzie królował w sprawiedliwości, a książęta w sądzie panować będą" (Iz.32:1) i skłoni się wszelkie kolano a wszelki język będzie wyznawał ku chwale Bożej. W odpowiedzi Piłatowi nasz Pan oświadczył, że na to On przyszedł na świat. Gdyby nie było potrzeby odkupienia świata i przyprowadzenia go z powrotem do harmonii z Bogiem, to Logos nie potrzebowałby zstępować na ziemię i mieszkać między ludźmi. Gdyby Bóg nie postanowił Królestwa i Króla to byłoby zupełnie zbytecznym dla naszego Pana umrzeć, ponieważ nie byłoby świata, któryby potrzebował podźwignięcia go z upadku i błogosławienia jako wynik wielkiego dzieła Jezusa.

W następnej części tekstu jest powiedziane: "Abym wydał świadectwo Prawdzie". Pomimo, że wszystkie słowa, które Jezus głosił były prawdą, to jednak były niektóre Prawdy, którym wydał świadectwo. Jezus nie tylko mówił prawdę, ale podtrzymywał prawdę.

Bóg stworzył człowieka, lecz ten obrócił się do złego, przeto Stwórca nim wzgardził. Panowanie Grzechu i Śmierci stało się obrzydliwością Bogu i obrzydliwością wszystkim prawym rządom. Ze względu na te okoliczności zdaje się, iż było właściwym pytanie: "Dlaczego nie wytracić stworzenia, które okazały się w swoim postępowaniu niegodnymi egzystencji?" Dlatego, że Jehowa oświadczył, iż przekleństwo, jakie ciąży na rodzaju ludzkim zostanie usunięte, a natomiast przyjdzie na świat wielkie błogosławieństwo przez Nasienie Abrahama i że ani jota albo kreska z Boskiego Planu nie zostanie bez wypełnienia się.

Boski Plan rozwija się jak biała lilia.

Nie tylko setki, ale tysiące lat upłynęło, kiedy Bóg dał obietnicę Abrahamowi, a jednak dotąd obietnica się nie wypełniła, przekleństwo w dalszym ciągu ciąży na rodzaju ludzkim. Bóg jednak pozostaje prawdziwym. Słowo Jego nie zostało wzruszone i nie może być wzruszone. Jeżeli Bóg zamierzył zesłać błogosławieństwa na świat, to zapewne, iż to uczyni w Swój sposób i Swego czasu. To jest wielka Prawda, że Jehowa postanowił i przygotował zbawienie "dla wszystkich rodzajów ziemi". Typy Zakonu te rzeczy uwydatniają. "Wszyscy Prorocy od Samuela i od innych po nim ilekolwiek ich mówiło, przepowiadali też dni" (Dz.Ap.3:24), że zapowiedziane błogosławieństwa przyjdą. Chrystus Pan za dni, gdy był w ciele wydawał tej Prawdzie świadectwo. On oświadczył, że Bóg nie może być nieprawdziwym ani Jego Plan.

Nasz Pan na to przyszedł na świat, aby stał się tym wielkim królem, aby błogosławił upadły rodzaj Adama. Przyszedł, ogłaszać światu to Królestwo, przeto Żydzi mówili: "Jak on może być Królem? On nie może niczego dokonać!". Teraz widzimy Jezusa stojącego przed Piłatem dającym świadectwo, że jest Królem. Przez półczwarta roku Jezus dawał świadectwo tej wielkiej prawdzie tj., że wola Boża będzie wykonywana, że królestwo Boże zostanie ustanowione pod wszystkim niebem i zostanie przyprowadzone do najwyższej chwały przez Tego, który został ukrzyżowany jako złoczyńca. Zaiste, że

"Bóg wykonywa swoje cuda w sposób tajemniczy".

Odrzucenie Jezusa przez Żydów zdawało się jakoby Plan Boży został wywrócony. Zdawało się jakoby ci niewierzący Żydzi zatryumfowali nad Planem Bożym; widzimy jednak, że ukrzyżowanie Jezusa - Mesjasza - było rzeczą niezbędną do przeprowadzenia Boskich zamiarów. Było niezbędnym, aby Chrystus odkupił rodzaj ludzki Swoją drogocenną krwią zanim mógłby przyprowadzić ich do doskonałości podczas Swego tysiącletniego panowania. Dla świata w ogólności ta wielka prawda jest jeszcze tajemnicą. Jezus zapewnił uczniów Swoich, że im jest dane wiedzieć tajemnice królestwa, ale tym, co nie są w harmonii z Bogiem te rzeczy podawane im są w przypowieściach - mowach niewyraźnych, aby widząc nie mogli widzieć i słysząc żeby nie mogli wyrozumieć.

"Lud w Prawdzie".

Redaktorowi zdaje się być dziwnym, że bez żadnych usiłowań z jego strony wyraz "Prawda" i "Wyznawcy Prawdy" dostało się nam w udziale. Co posiadamy jest Prawda, nic innego jak Prawda znajdująca się w Piśmie Świętym. Ten jedyny wyraz możemy też tylko używać. Różne denominacje przyjęły różne nazwy a nam pozostał tylko wyraz "Prawda". Bez wyszukiwania dla siebie, jakiej odrębnej nazwy okoliczności tak się złożyły, że dostała się nam nazwa "Ludzie w Prawdzie". W rzeczywistości staramy się dawać świadectwo Prawdzie tej samej Prawdzie, której wydawał świadectwo nasz Pan aż do śmierci, to jest o Królestwie; jak On opuścił Swoją przedludzką chwałę i przyszedł na świat i o ponownym Swoim pójściu do Nieba, by osiągnąć chwałę bez porównania większą, aniżeli miał przedtem. Nasze wydawanie Świadectwa Prawdzie jest także i to, że Ojciec Niebieski nie jest złym i okrutnym Bogiem, za jakiego Go przedstawiają inni, że Bóg nigdy nie miał zamiaru wiecznie torturować, lecz obiecał, że przekleństwo grzechu i śmierci zostanie na zawsze zgładzone. Wydawanie świadectwa w naszych czasach jest to samo, jakie było głoszone za czasów naszego Pana i Apostołów.

Ktokolwiek jest z Prawdy słucha Prawdy i pragnie wydawać świadectwo Prawdzie. Lecz jak było w sprawie naszego Pana tak podobnie jest z nami, że świat nas nie zna. Świat nas nie zna, ponieważ Jego nie znał. Świat, a szczególnie świat chrześcijański jest w usposobieniu by nas ukrzyżować jak ukrzyżował naszego Pana, różnica jedynie zachodzi w tym, że żyjemy w bardziej cywilizowanym czasie. Nauczeni w Piśmie Faryzeusze i Doktorzy Prawa mają dziś więcej trudności aniżeli wówczas, by rozniecić zapalczywość w ludziach do tego stopnia by pozbawić nas życia. Lecz przy pomocy Bożej będziemy wydawać świadectwo Prawdzie w dalszym ciągu "pokąd dzień jest, (bo) przychodzi noc, gdy żaden nie będzie mógł nic sprawować" (Jan 9:4), jeżeli aż do tego czasu życie nasze będzie zachowane.

W.T. 1916 - 150.

Straż 1926 str. 106,107.