R5627 do 5628

WYZNANIE GRZECHÓW, PRZEBACZENIE, ZWYCIĘSTWO.

"Aż póty pomagał nam Pan". - 1Sam.7:12.

Samuel prorok mógł być na usługi Kapłanowi Helemu, lecz nie mógł zostać jego następcą, ponieważ nie pochodził, z rodziny kapłanów. Samuel, gdy doszedł do pełnoletności zapewne znalazł inny sposób służenia ludowi, chociaż nie mamy o tym wzmianki w Piśmie Św., aż dopiero po upływie dwudziestu lat. Zapiski, jakie mamy są te, że był on wiernym Bogu i sprawom narodu, którym się poświęcił i że naród ufał mu jako słudze Bożemu. Możemy być pewni, iż nie był on bezczynnym, lecz wykonywał dobrą i pożyteczną pracę. Bardzo możliwe, że jego czynnością jako męża Bożego było napominanie ludu z powodu zaniedbywania Boga, oddawania się bałwochwalstwu itp. grzechom.

Pismo Święte przedstawia nam w tym miejscu Samuela jako wodza ludu Izraelskiego i czas, w którym naród poznał i zrozumiał swój grzeszny stan i potrzebę powrócenia na właściwą drogę i do społeczności z Bogiem. Prorok Samuel doprowadziwszy lud do tego stanu umysłu i serca naznaczył zebranie ludu na niewielkiej górze zwanej Masfa, co znaczy "Strażnica". Lud stawił się dość licznie z żalem przyznał się do grzechów, a tym samym okazał, że stał się obcym i oddalonym od łaski Bożej. Lud przyszedł na wezwanie proroka, aby szukał Boga i znalazł Go.

Uskutecznienie wielkiej reformy.

Prorok Samuel przedstawił ludowi sprawę w sposób jasny i stanowczy mówiąc: "Jeśli ze wszystkiego serca waszego nawracacie się do Pana, wyrzućcież bogi cudze z pośrodku siebie i Astarota a zgotujcie serce wasze Panu i służcie Jemu samemu, tedy was wybawi z ręki Filistynów" (w.3). Samuel był usprawiedliwiony, gdy oświadczył ludowi, że zostanie wybawiony z mocy Filistynów, ponieważ było to częścią Przymierza, jakie Bóg uczynił z narodem Izraelskim a mianowicie: jeżeli okażą się posłusznymi i wiernymi Prawu Bożemu, to On miał być ich Bogiem, a oni Jego ludem i miał im błogosławić we wszystkich sprawach odnoszących się tak do jednostek jak i do całego narodu; a gdyby okazali się niewiernymi Bogu i Jego ustawom miał ich podać w ręce nieprzyjaciół i karać ich siedmiorako. Bóg zawsze był wierny Swemu Przymierzu, lecz Izrael zaniedbywał swoich obowiązków, przeto Samuel we właściwy sposób przedstawił sprawę i zachęcił do pokuty.

"Przetoż wyrzucili synowie Izraelscy Baala i Astarota a służyli Panu samemu". Wyraz Baal znaczy: nadzorca, opiekun. Izraelitom było wyraźnie powiedziane, ażeby nie czynili sobie żadnych bałwanów tak dalece, że nie było im wolno czynić nawet obrazu ani podobieństwa ich własnego Boga Jehowy. Bóg nie chciał ażeby czynili sobie jakiekolwiek Jego podobieństwo, lecz aby Go chwalili "w duchu i w prawdzie". Izrael dookoła siebie miał Chananejczyków, których zaniedbał lub nie mógł wypędzić. Ci chananejczycy po swych miastach mieli obrazy swojego boga Baala, a niektórzy przechowywali je po domach z tym przeświadczeniem, że Baal jest ich duchem opiekuńczym.

Astarota zaś była boginią, znana Babilończykom jako Istar, a u Greków jako Astarta. Była ona boginią plenności i płciowych stosunków, a z oddawaniem jej czci było połączonych wiele rozwiązłych praktyk, które zdaniem jej czcicieli miały się przyczynić do większego rozmnażania ludzkości. Dwadzieścia lat pracy Samuela zostało uwieńczone tym, że naród Izraelski postanowił odrzucić Astarotę jako swe bóstwo - bałwana - a służyć jedynie prawdziwemu Bogu. Trzeba przyznać, iż dokonał on wiele. Ta manifestacja i reforma całego narodu nie mogła się trafić przypadkiem lub w sposób nadnaturalny, więc możemy wnosić, że do przeprowadzenia tej reformy byli użyci ludzie, którzy współdziałali z Samuelem.

Samuel modlił się za Izraelem "a czerpiąc wodę wylewali przed Panem i pościli tam dnia onego, mówiąc: Zgrzeszyliśmy Panu" (w.6). To wyznanie grzechów nie tylko było potrzebną manifestacją wyrażenia szczerości, lecz było koniecznym, jeżeli chcieli, ażeby Bóg, którego dotąd obrażali przyjął ich ponownie do swojej społeczności. Pewien poeta powiedział, że przyznanie się do winy, jest pożytecznym dla duszy. Zaiste, wszyscy mogą sprawdzić, że tak jest w rzeczywistości. Izraelowi przyczyniło się do tego, że się zdał na łaskę Bożą. Upokorzenie ducha przy takim przyznaniu się do winy nie tylko było koniecznym, lecz zarazem było pożyteczne do budowania właściwego charakteru.

Wylewanie wody "przed Panem" nasuwa na myśl, iż reprezentuje Prawdę, której Izrael nie mógł się sprzeciwić, odwrócić od niej, podobnie jak woda, raz wylana na ziemię nie może być ponownie zebraną. Inna myśl jest, że jak wodę wydobywa się z głębi ziemi, tak wyznanie Izraela pochodziło z głębi ich serc. Wylanie wody mogło symbolizować ślub wierności Bogu, który nie może być odwołanym, jak woda wylana na ziemię nie może być zebraną.

Nauka dla duchowego Izraela.

"I sądził Samuel syny Izraelskie w Masfa" (w.6). To znaczy, że był dla ludu jako sędzia, doradca, decydował w ich dysputach, udzielał rad, co do właściwego prowadzenia się w różnego rodzaju sprawach. W ten sposób Izrael rozpoczął i wstąpił na nową drogę, a jako naród został bardziej zjednoczonym niż kiedykolwiek przedtem. Jakby dla doświadczenia ich wiary w czasie, gdy naród Izraelski postanowił nawrócić się do Boga i do sprawiedliwości, nieprzyjaciele ich Filistyni dowiedziawszy się o zwołanym zgromadzeniu postanowili zgnieść ten rokosz zaraz w zarodku i przyciągnęli przeciwko Izraelowi z liczną armią.

Izrael nie zgromadził się w Masfa w celu wojennym, lecz na modlitwę i prawdopodobnie mniej lub więcej uzbrojeni, lecz nie byli wcale przygotowani do stawienia czoła zastępom filistyńskim; więc rzekli do Samuela: "Nie przestawaj za nami wołać do Pana, Boga naszego, aby nas wybawił z ręki Filistynów" (w.8).

Izraelici nauczyli się spoglądać we właściwym kierunku skąd by im przyszła pomoc. To wołanie do Boga po odwróceniu się od bałwanów a nawróceniu do Jehowy i odnowieniu swoich ślubów jak i wierności, postawiło naród Izraelski względem Boga w zupełnie innych warunkach aniżeli dwadzieścia lat temu, gdy Arka Boża prowadziła go na Filistynów (1Sam.4:3-11), lecz wówczas Izrael nie postanowił żadnej reformy, ani nie pokutował ze swych grzechów.

Czy nie może to posłużyć za przykład dla wszystkich dzieci Bożych? Czy nie jest to prawdziwym teraz, jak było dawniej, że byłoby bezpożytecznym wołać do Boga o pomoc w stanie grzesznym? Czy byłoby właściwym żądać od Tego pomocy, którego przymierze się lekceważy? Przeto najpierwszą rzeczą dla tych, co się poczuwają do grzechu jest pokuta, odnowienie ślubów posłuszeństwa i wierności jak również zanoszenie próśb do tronu łaski o miłosierdzie i, aby Pan raczył się nad nimi zmiłować. Ci, co w podobny sposób w obecnym czasie zbliżają się do Boga pod kierownictwem swojego Orędownika Jezusa Chrystusa mogą być pewni, że osiągną łaskę i miłosierdzie w każdej potrzebie.

Czym byli Filistyni dla Izraela, tym są dla nas nasze słabości i ułomności, które na nas nacierają i podbijają w niewolę jak również napaści onego Złośnika i przeciwności od świata. Ci są naszymi nieprzyjaciółmi i aby z takimi można walczyć skutecznie i odnieść zwycięstwo, możemy jedynie to osiągnąć przy Bożej pomocy.

Łącznie z wołaniem ludu prorok Samuel złożył w ofierze Bogu baranka rocznego. Choć Samuel o tym może nie wiedział, lecz baranek ofiarowany był figurą na "Baranka Bożego, który gładzi grzechy świata". Oprócz złożonej figuralnej ofiary Samuel wołał do Boga wstawiając się za ludem i Pan go wysłuchał. Podobnie się rzecz ma ze wszystkimi, co stanęli po stronie ofiary, onej wielkiej pozafiguralnej ofiary tak w imieniu, jak i przez zasługi tejże ofiary lud Boży będąc w społeczności z Bogiem przez uczynione z Nim przymierze i jeżeli odrzucił od siebie grzechy i różne słabości w takim razie może być pewny Boskiej pomocy i wybawienia.

Znamienna manifestacja Boskiej łaski.

Ofiara jeszcze była na ołtarzu, gdy dały się słyszeć nadciągające zastępy Filistynów. W jaki sposób Bóg ochroni Swój lud? Czy Izrael rozproszy się w panice, czy też okaże się moc Boża i wybawi go? Wybawienie przyszło przez nagłą i gwałtowną burzę, jaka zaczęła szaleć na wierzchu góry Masfa. Filistyni przerażeni poczęli się cofać, z czego korzystając Izraelici wraz z burzą uderzyli na Filistynów i gonili ich odnosząc wielkie zwycięstwo. Placem boju i zwycięstwa było to samo miejsce, z którego dwadzieścia lat temu Filistyni zabrali Arkę Przymierza. Po odniesionym zwycięstwie Samuel wziął kamień i postawił go jako pomnik i nazwał go Ebenezer mówiąc: "Aż póty pomagał nam Pan" (w.12).

Podobnie powinno być z Chrześcijanami; kiedykolwiek przy pomocy Bożej odnoszą zwycięstwo, powinni w umyśle swoim wznieść pomnik jako pamiątkę i nie lekceważyć tych błogosławieństw, ani zapominać, że odniesione, zwycięstwo stało się przy pomocy nadchodzącej z góry. Każdy chrześcijanin powinien posiadać swoje "Ebenezer", tj. pomnik zwycięstwa i radować się, iż go odniósł przy Boskiej pomocy nad światem, swym ciałem jak i nad onym złośnikiem.

Właściwe i niewłaściwe rozsądzanie.

Dalsze zapiski Pisma Świętego wykazują, że Samuel w dalszym ciągu wykładał ludowi Zakon Boży, sądził i był jego doradcą "po wszystkie dni żywota swego". Izraelici przyjęli Zakon Boży i zgodzili się przestrzegać jego przepisy i ustawy, przeto ktokolwiek byłby tłumaczem Boskiego Prawa, tego gotowi byli uznać za swego rządcę, sędziego i mieć do niego zaufanie. Duchowni Izraelici podobnie przyszli do społeczności z Bogiem przez uczynienie z Nim przymierza i zobowiązali się dowiadywać, jaką jest wola Boża i czynić ją, zamiast woli swojej; kto by więc mógł wskazać prawdziwemu Izraelczykowi wolę Bożą, taki stałby się dla takiego doradcą i Boskim narzędziem mówczym. W taki sposób wszyscy z ludu Bożego dopomagają sobie wzajemnie by rozsądzali samych siebie, budowali w najświętszej wierze i wykazywali, "która jest wola Boża dobra, przyjemna i doskonała".

Stanowisko to nie jest wyłącznym przywilejem księży, pastorów, kaznodziei, lecz jest dla dzieci Bożych. Apostoł Piotr wyraźnie zaznacza, kim jest lud Boży, gdy mówi: "Wy jesteście Królewskim Kapłaństwem" (1Piot.2:9). W rzeczywistości nie doszli oni jeszcze do tego stanu królewskiego ani kapłańskiego, bo chwalebne to stanowisko należy jeszcze do przyszłości to jest, gdy nastąpi ich przemiana przy pierwszym zmartwychwstaniu. Ci, co są teraz samoofiarą staną się kapłanami w chwale, będą królować z Chrystusem i sądzić świat tj. będą wspomagać, kierować i nauczać odnośnie woli Bożej dopomagając do poznania i czynienia tej woli.

Kandydaci na Królewskie Kapłaństwo powinni pamiętać, że w obecnym czasie nie mogą oni sądzić niczyich serc, lecz jedynie mogą sądzić po zewnętrznym prowadzeniu się. Pismo Święte zaznacza, że nie posiadają oni w obecnym czasie kwalifikacji do takiego sądu i w tym względzie Paweł apostoł mówi: "Nie sądźcie przed czasem" (1Kor.4:5). Czasem do sądzenia serc, kiedy ta praca zostanie powierzoną Kościołowi, będzie wtedy, gdy doskonałością zostaną przyobleczeni przy zmartwychwstaniu i zostaną przypodobani swojemu Odkupicielowi a tym samym zostaną uzdolnieni do czytania serc ludzkich i do sądzenia sądem sprawiedliwym, gdy będą pełni miłosierdzia i sympatii, gotowi do udzielania pomocy.

Jedyne sądzenie, jakie lud Boży może między sobą stosować jest to, które Jezus przedstawił, gdy powiedział: "Z owoców ich poznacie je" (Mat.7:20). Ludzie nie zbierają winnych gron z ciernia, ani fig z ostu. Dobre źródło nie wydaje ze siebie wody gorzkiej. Naszym obowiązkiem jest rozsądzać samych siebie i patrzeć, czy nasze postępowanie jest zgodne z zasadami sprawiedliwości; możemy także dopomóc innym do rozsądzania spraw na podstawie zewnętrznych dowodów, zaś sądzenie serca powinniśmy zostawić Bogu i osobie sądzonej.

Samuel ustanowił w narodzie Izraelskim nowy porządek rzeczy, który rozwinął się z dzieła reformy. Nie zamieszkiwał on w jednej miejscowości jak jego poprzednicy, do której lud schodził się dla otrzymania w różnych sprawach jego decyzji, sądu lub porady, ale przenosząc się z miejsca na miejsce odprawiał sądy nie tyle w celu potępienia kogoś, lecz, by udzielić rad i wskazówek tym, którzy tego potrzebowali, tym sposobem wprowadził on system sądów obwodowych. Naród izraelski w ten sposób został zespolonym więcej w jeden naród i zaczął więcej oceniać, że ich sprawy były wspólne, że były zespolone z Bogiem, Zakonem i przymierzem, które z nimi uczynił; również nauczyli się oceniać i narzędzia, jakie Bóg raczył im posyłać od czasu do czasu, a jednym z tych był prorok Samuel.

W.T. 1915 - 43.

Straż 1926 str. 28 - 30.