R-5481

"JAKO SYNOWIE POSŁUSZNI”

"Jako synowie posłuszni, którzy się nie przypodobywacie przeszłym w nieumiejętności waszej pożądliwościom; ale jako Ten, który was powołał święty jest i wy bądźcie świętymi we wszelkiem obcowaniu.” - 1 Piotra 1:14-15.

Apostoł nie mówi tu do świata, ale do tych, co stali się dziećmi Bożymi - którzy wyszli ze stanu potępienia z światem i zostali usprawiedliwieni wiarą w drogocenną krew i którzy zostali przyjęci przez wielkiego Orędownika Jezusa i spłodzeni z Ducha Świętego. Lecz stanie się dziećmi Bożymi nie jest jeszcze dostatecznym, ponieważ te nowo spłodzone dziatki są tylko nowicjuszami na wąskiej drodze i znajdują się w stanie niedoskonałym, nierozwiniętym. Oni jednak są dziećmi Bożymi, ponieważ oddali się Bogu i pragną czynić Jego wolę, miłując sprawiedliwość, a nienawidząc nieprawości.

Na podstawie tego stanowiska przez nas zajętego- tego zaciągnięcia się pod chorągiew Jezusa, aby walczyć przeciwko grzechowi, swojemu ciału i Szatanowi - Bóg zamierzył wypróbować nas, jak prawdziwymi i szczerymi byliśmy oddając się Jego sprawie. On chce, abyśmy osiągnęli taki stopień charakteru, który by uczynił nas sposobnymi uczestnikami z Jezusem w Jego wielkim królestwie, które ma błogosławić świat.

Jeżeli jesteśmy dziećmi posłusznymi, wszystko będzie szło dobrze. Będziemy mieli potrzebne próby, potrzebne ociosywanie i ogładzanie, słowem wszystko, co uczyni nas godnymi "dziedzictwa świętych w światłości” (Kol. 1:12). Lecz gdy nie okażemy się posłusznymi w odpowiednim stopniu, to może nigdy w klasie wybranych nie znajdziemy się, choć możemy mieć dział w gronie tych dzieci, które przez szczególniejsze ćwiczenia i chłostę, będą ostatecznie doprowadzone do właściwego posłuszeństwa.

Przez powyższe nie chcemy być zrozumiani, że posłuszne dziatki Boże są wolne od ćwiczeń, wcale nie; albowiem mamy powiedziane, że Ojciec smaga każdego syna (Żyd. 12:6-11). Smaganie, jakiego doświadczał nasz Pan nie było zasłużone, lecz było doświadczeniem, przez które On okazał Swoją wierność i godność wywyższenia. Tak samo ćwiczenia, które przychodzą na Jego naśladowców, mają przygotować ich do przyszłej służby i mają dowieść, że oni godni są uznania za członków w Jego Ciele.

Smaganie, które jest w rodzaju kary za grzech, powinno doprowadzić serce tak smaganego do zupełnego posłuszeństwa, bo inaczej utraci swoje miejsce w Ciele Chrystusowym. Jeżeli taki stanie się całkiem nieposłuszny, będzie uznany za niegodnego jakiejkolwiek łaski Bożej i umrze śmiercią wtórą. Dlatego tekst nasz napomina i zachęca do najwyższych zabiegów i zupełnego posłuszeństwa Ojcu.

KSZTAŁTOWANIE UMYSŁU

Pewna przemiana, czyli kształtowanie umysłu odbywa się w nas. Nie jest to kształtowaniem woli. Wola została oddana na początku. Jednakowoż wola ma wiele do czynienia z regulowaniem umysłu, jak i ciała - wola ma do czynienia z tym kształtowaniem. Jest to naszą wolą, aby nasz umysł uczył się posłuszeństwa, abyśmy mogli odpowiednio wykorzystać wszelkie próby, jakie Bóg nam zamierzył.

Jako nowe stworzenia, powinniśmy uczyć się rozmyślać w taki sposób jakby Bóg chciał, abyśmy rozmyślali; czyli powinniśmy zajmować się takimi myślami, które są zbudowaniem dla nowego stworzenia. Nasze odżywianie się i picie, a nawet nasz sposób ubierania się, powinien być regulowany według woli Bożej. Powinniśmy dopatrywać się Boskiego kierownictwa we wszelkich sprawach życia, bo wiemy, że ciała nasze są niedoskonałe i pobudzane do złego wpływami onego nieprzyjaciela i nieprzyjaznym otoczeniem. Bóg zaopatruje nas w potrzeby nasze i dał nam wyraźne instrukcje w Piśmie Świętem, którymi możemy regulować nasze życie zgodnie z Jego Słowem. Powinniśmy, więc starać się, aby poznawać wolę Bożą coraz więcej i odpowiednio stosować uzyskaną znajomość, abyśmy, czy jemy, pijemy, śpimy, czy pracujemy, wszystko czynili na chwałę Bożą.

Nasz cielesny organizm otrzymaliśmy prawem dziedzictwa. Ciało nasze ma różne słabości i niedokładności pod wielu względami. Ono oddalone jest, w mniejszym lub większym stopniu od tego ideału, jaki Bóg mu pierwotnie nadał. Całe stulecia grzechu wyryły swoje piętno na ludzkości, a także na naszych umysłach i ciałach; a piętno to ujawnia się w różnych teoriach, jakie przychodzą do naszych umysłów. Błędy przeszłości miały nad nami pewną kontrolę.

Zanim poznaliśmy Boga, mniemaliśmy, że uleganie ziemskim przyjemnościom i stawianie swego "ja” na pierwszym miejscu, było rzeczą słuszną. Zwykliśmy mawiać: Jest to najwłaściwszy sposób postępowania. Widzimy przecie, że wielcy i wpływowi tego świata tak postępują, starają się przede wszystkim o rzeczy doczesne, o chwałę ludzką, piękne ubrania, domy, powozy, samochody itp. rzeczy. Ich staraniem jest - i są do pewnego stopnia w stanie to czynić, - aby zaspokajać pożądanie ziemskich rzeczy; czy to umysłu przez różnego rodzaju literaturę, czy też ciała przez wykwintne pokarmy, napoje itd.

Gdy stajemy się dziećmi Bożymi, stawiamy pytanie: Jaką jest wola Boża względem naszego pokarmu, napoju, używania tytoniu, co do stylu naszego ubrania itp.? Już nie możemy więcej pytać się: Czy mamy iść do teatru, na grę w karty, lub na taniec? Wszystkie takie sprawy powinny być zadecydowane zanim poświęciliśmy się. Teraz, zgodnie z przymierzem, które zawarliśmy w Chrystusie, mamy ściśle rozeznawać i czynić wolę Ojca. Ucząc się patrzeć na rzeczy z Boskiego punktu widzenia, stopniowo zmieniamy nasze pojęcia, co do naszych pokarmów, napojów itd. Zmiana ta dokonuje się w naszym umyśle i jest to kształtowaniem umysłu.

KSZTAŁTOWANIE STOPNIOWYM PROCESEM

Chociaż niektóre rzeczy poznajemy prędko, to jednak nie możemy nauczyć się wszystkiego od razu. Niektóre rzeczy są mniej jasne dla naszego umysłu, niż inne i przedstawiają delikatniejsze odcienia tego, co może być właściwym i korzystnym dla nowego stworzenia. Stopniowo poznajemy te rzeczy coraz lepiej i stawiamy pytanie: Które rzeczy należy mi teraz obierać? Znajomość woli Bożej jest sprawą stopniowego kształcenia się. Stopniowo dochodzimy do coraz lepszego zrozumienia, co jest dobre a co złe (Świat wystawia taką modę na ubiory wieczorne a inną na poranne). Stając się Chrześcijanami zaznajamiamy się z nowym wzorem i zabierze nam dosyć czasu zanim nauczymy się wszystko harmonijnie do tego wzoru stosować.

Zgodnie z tą myślą Apostoł Paweł powiedział: "Przemieńcie się przez odnowienie umysłu” (Rzym. 12:2) - nie przez odnowienie woli. My już mamy nową wolę; wiemy jednak, że ciało rządzone jest umysłem. Przeto nowa wola mówi: To dzieło przemiany muszę rozpocząć od umysłu. Muszę nakłonić mój umysł, by obserwował rzeczy akuratniej, według woli Bożej. Będę używał Biblii i wszelkich opatrznościowych wskazówek, które uczą mnie woli Bożej i umysł mój zacznę do tego stosować. W taki sposób umysł nasz kształtuje się stopniowo - przemienia się według umysłu Bożego. W miarę coraz lepszego rozeznawania woli Bożej, umysł nasz decyduje, aby ją czynić. Nasz rozsądek odgrywa w tym także ważną rolę.

Bóg odwołuje się do naszego rozsądku, ponieważ lepiej rozwijamy się w ten sposób, aniżeli w jakikolwiek inny. Należy nam wiedzieć, że znajdujemy się w szkole Chrystusowej - pod opieką naszego Pana. W szkole tej uczymy się woli Bożej. Mamy nauki naszego Pana, oraz pisma Apostołów, a Jezus powiedział, że cokolwiek Apostołowie zwiążą na ziemi będzie uznane za związane w niebie, a co rozwiążą na ziemi będzie tak uznane w niebie. To uczenie się postępuje, aż przy końcu tego życia ci, co dobrze nauczą się wszystkich lekcji w tej szkole, będą uznani, jako posłuszne dzieci. Tacy będą przemienieni przez odnowienie ich umysłu, aby mogli doświadczać, "która jest wola Boża dobra, przyjemna i doskonała”. -Rzym. 12:2.

NA NASZ WZÓR-SPRAWIEDLIWOŚĆ BOŻA

Nowa wola jest treściwie wolą, aby być, jako Ojciec, który jest w niebiesiech. To też dalszym napomnieniem Apostoła Piotra jest: "Jako Ten, który was powołał święty jest i wy bądźcie świętymi” (1 Piotra 1:15). Świętość jest probierzem doskonałości. Nasza wola musi być święta zaraz na początku, gdy czynimy nasze przymierze z Bogiem. Gdyby nasza wola nie była święta i poddana Bogu, to nie bylibyśmy przyjęci. Jeżeli zaś nasza wola była i jest świętą, to będziemy się starać czynić wolę Bożą, na ile tylko nas stać.

Jako Ten, który nas powołał jest święty, tak i my, na ile to dotyczy się naszej woli, będziemy świętymi. Będziemy również umysłem naszym tak kierować, aby być świętymi i w naszym życiu, na ile to możliwe. Boską zasadę świętości będziemy stosować do wszystkich spraw życia. Będziemy obserwować Złotą Regułę, aby innym czynić tak jakbyśmy chcieli, aby oni nam czynili. Kto nie stosuje tej zasady świętości w swoim życiu, ten nie wzrasta w nowości żywota, nie czyni przemiany. Powinniśmy się starać umysł nasz mieć w zupełnej zgodzie z Boskim umysłem, a na równi z tym i nasze postępowanie, o ile to jest możliwe.

Jeżeli umysł nasz nie idzie w odpowiednim kierunku, to musimy go do tego nakłonić. My chcemy być posłuszni według naszych najwyższych pojęć woli Bożej, na ile to tylko jest możliwe. Nasza wola zostanie uznana przez Boga za wierną, według tego, na ile ona czuwała nad umysłem, ciałem, językiem i całym postępowaniem.

Apostoł napomina, że mamy być "świętymi we wszelkiem obcowaniu” (1 Piotra 1:15). Słowo obcowanie ma tutaj obszerne znaczenie. Ono stosuje się do naszej rozmowy z drugimi i do wszelkich stosunków wobec drugich. Mamy być świętymi we wszystkich naszych czynnościach życiowych - w myślach, słowach i uczynkach. Jest to ideał bardzo wysoki i nie powinno nas dziwić, że Bóg taki wysoki ideał wystawił. Naszą rzeczą jest nauczyć się, czym ten ideał jest i dopomagać drugim do poznania go.

Tu widzimy przyczynę, dlaczego po oddaniu naszych serc Jezusowi, pozostajemy jeszcze kilka lat z tej strony zasłony. Przyznajemy się, że wzięliśmy nasz krzyż i idziemy za Jezusem, a Pan chce zobaczyć, czy to jest prawda. On obserwuje nasz bieg i powinniśmy wiedzieć, że zamierzona liczba tych, co mają stanowić Oblubienicę, będzie znaleziona. Inni otrzymają stanowisko niższe; a ci, co okażą się nieposłusznymi i mającymi nieprawdziwego ducha, umrą śmiercią wtórą.

W.T. R-5481-1914
Straż 02/1934 str. 26-27

Do góry