R5417 do 5418

NIE MAM JUŻ DLA SIEBIE NIC"

"Pan dał, Pan też wziął, niech będzie imię Pańskie błogosławione." - Hiob.1:21.

Cokolwiek posiadamy powinno być uważane za dar Boży, bez względu czy jest tego mało czy dużo. Boski dar udzielony pierwszym naszym rodzicom był bardzo hojny - było nim doskonałe życie. Adam i Ewa byli stworzeni na obraz i podobieństwo Boże - tylko "mało mniejsi od Aniołów". Doskonałość tę stracili przez swoje nieposłuszeństwo. Posłuszeństwo Bogu było warunkiem, na jakim Adam mógł stale przebywać w ogrodzie Eden. Gdyby pozostał posłusznym, mógłby żyć i korzystać z raju, oraz mógłby ziemię zaludnić doskonałym potomstwem i stopniowo doprowadzić ją do tak kwitnącego stanu, jakim był Raj.

Gdy Adam zgrzeszył, Bóg odtrącił go od Swej społeczności i nie uznawał go więcej za Swego syna. Odtąd aż do Chrystusa, żaden człowiek nie mógł nazywać się synem Bożym. Również po Chrystusie, żadni nie mają prawa nazywać się Synami Bożymi, oprócz tych, którzy przyszli do Boga przez Chrystusa i których On przyjął. Adam został wypędzony z ogrodu Eden przez Anioła Pańskiego, na to aby mogła go spotkać zapłata za grzech - śmierć. Jak wiemy Boskie ostrzeżenie w tym względzie było: "Dnia, którego jeść będziesz z niego umierając umrzesz" (1Moj.2:17). Proces umierania rozpoczął się zaraz od upadku, a skończył się po 930 latach.

Ponieważ karą za grzech była śmierć, przeto było to objawem Boskiego miłosierdzia, że po upadku pierwszych naszych rodziców pozwolił im w ogóle żyć. Choć z wypędzeniem Adama i Ewy z Raju, przekleństwo dotknęło nasz rodzaj, to jednak z przekleństwem tym połączone było pewne błogosławieństwo. Bóg wypędzając ich z Raju rzekł: "Przeklęta będzie ziemia dla ciebie; ciernie i oset rodzić będzie tobie. W pocie oblicza twego będziesz pożywał chleba, aż się nawrócisz do ziemi, gdyżeś z niej wzięty; boś proch i w proch się obrócisz". To było tym przekleństwem; śmierć miała następować stopniowo.

Wszystkie błogosławieństwa są z Boskiej łaski

Adam i Ewa czynili może wszystko, co tylko mogli, aby swe życie przedłużyć, niemożliwym jednak było dla nich przeżyć całe tysiąc lat, co stanowi dzień Pański. Adam przeżył więcej niż dziewięć dziesiątych Pańskiego dnia, lecz przez cały ten czas stopniowo zamierał. Jego umysłowe, moralne i fizyczne władze zanikały. Podobnie i cały rodzaj ludzki jest wzdychającym stworzeniem.

Wyrok, jaki zapadł na Adama a w nim na całą ludzkość, nie był niesprawiedliwym. Jest to łaską Bożą, że w ogóle żyjemy. Zaiste, że te kilka lat doczesnego życia, jest wielkim przywilejem i błogosławieństwem. Przeto co Hiob oświadczył względem siebie jest prawdziwym także i odnośnie każdego z nas, że nagimi przyszliśmy na ten świat. Nic nie mamy takiego, co by w istocie, było naszą własnością. Nasze przywileje i wszystko, co posiadamy mamy do zawdzięczania Boskiej Opatrzności.

Prawdą było o Hiobie, że swoje owce, bydło i dzieci miał z pozwolenia i łaski Bożej. Potem spadł ogień z Nieba i spalił jego owce wraz z dozorującą je czeladzią. Nieprzyjaciele zabili jego wielbłądy, woły i osły, oraz wiele sług. Ponadto huragan przeszedłszy zabił jego dzieci. Hiob jednak rzekł: "Pan dał, Pan też wziął, niech będzie imię Pańskie błogosławione!" Hiob nie rościł sobie pretensji do wiecznego żywota, choć miał co do tego nadzieję. On rozumiał, że wszystko co posiadał należało do Boga; że nic nie było jego własnością.

Żywot i nieśmiertelność nie były wyjaśnione, aż dopiero gdy przyszedł Jezus (2Tym.1:10). Poselstwo o zbawieniu, przed tym tylko niejasno wzmiankowane zostało przez Jezusa wyraźnie ogłoszone. Jezus przyszedł na to, aby życie Swoje złożyć na okup; aby złożyć życie równoznaczne temu, jakie było stracone przez Adama. Widzimy piękność tego zrządzenia, że jak przez człowieka przyszła śmierć przez człowieka też musiało przyjść powstanie od umarłych. "Jako przez nieposłuszeństwo jednego człowieka wiele się ich stało grzesznymi; tak przez posłuszeństwo jednego człowieka wiele się ich stało sprawiedliwymi" (Rzym.5:19) - zostało uwolnionych od kary śmierci i w słusznym czasie dostąpią zmartwychwstania.

Pierwsi, którzy skorzystają z tego zarządzenia w Chrystusie, są członkowie Kościoła. Apostoł mówi, że którzy są Chrystusowi, powstali z Nim, aby teraz w nowości żywota chodzili. Wierzymy, że Bóg jest zdolny dokonać zmartwychwstania, które obiecał. My nie mówimy, że nie pomrzemy, bo takie twierdzenie byłoby przeciwne faktom i Pismu Świętemu. Przyznajemy, że umieramy, lecz wierzymy, iż Ten, który wzbudził Jezusa od umarłych, wzbudzi i nas przez Niego. Jezus dokonał pojednania za grzechy całego świata i na tej podstawie ci, co wierzą mogą już teraz być pojednani z Bogiem. W przyszłości zaś cały świat będzie mógł skorzystać z zasługi Chrystusowej i powrócić do społeczności z Bogiem.

Prawo do życia było stracone

Nadzieją wystawioną Kościołowi jest, że będzie królować z Chrystusem tysiąc lat, zwiąże szatana, podniesie ludzkość z grzechu, cierpień i śmierci, oraz jak Pismo Święte mówi "otrze łzę z każdego oblicza" (Iz.25:8). Jest to dziełem Bożym, w tym znaczeniu, że On plan ten ułożył i nakreślił. Jest to także dziełem Chrystusowym, w tym, że On kupił rodzaj ludzki i jest głównym Wykonawcą Boskiego programu - jest "początkiem stworzenia Bożego", "początkiem i pierworodnym z umarłych, aby między wszystkimi przodkował" - Obj.3:14; Kol. 1:18.

Możemy widzieć wyraźniej od Hioba, że wszelkie nasze błogosławieństwa są z Boga a nie z nas. Widzimy wyraźniej bośmy spłodzeni z Ducha Świętego. Wiemy, że własnych praw nie mamy żadnych. Wszystko co możemy uczynić to spuścić się na Boskie miłosierdzie. Nie wszyscy jednak są zdolni usłyszeć to poselstwo o Boskim miłosierdziu albowiem "bóg świata tego oślepił zmysły, to jest w niewiernych" - 2Kor.4:4.

Tylko ci, których oczy wyrozumienia zostały pomazane, mogą widzieć. Jak to i Jezus podczas Swej bytności na ziemi powiedział: "Oczy wasze błogosławione że widzą a uszy wasze że słyszą" (Mat.13:16). Zaś Święty Piotr oświadczył względem tych co ukrzyżowali Jezusa, że byli ślepymi: "Ale teraz bracia wiem, żeście to z nieświadomości uczynili jako i książęta (wodzowie) wasi" - Dz.Ap. 3:17.

Przeto zajmując wyższe, czyli bardziej uprzywilejowane stanowisko, powinniśmy z większym poddaniem aniżeli Hiob, przyjmować doświadczenia jakiekolwiek Bóg w Swej mądrości i miłości, widzi za stosowne nam zesłać. Jeśli jesteśmy Jego dziećmi to wszelkie doświadczenia przyjmować będziemy, jako z Boskiej opatrzności i zarządzenia.

Nie mam już dla siebie nic;

Jezu jam własnością Twą.

Wszystko, co mam lub mieć będę,

Miej na wieczną chwałę Swą.

W.T. 1914 - 77.

Straż 1930 str. 142,143.