R5250-1

GORLIWOŚĆ W SŁUŻENIU BRACIOM

"Gorliwość domu Twego zżarła mię" - Ps.69:10

W czasach Dawida, słowa powyższego tekstu mogły się zdawać przesadnie - poetyczne. Dawid jednakże miał gorliwość względem domu Bożego, tj. Przybytku najprzód a później Świątyni, którą chciał zbudować, lecz Bóg mu nie dopuścił. Dawid miał prawdziwą gorliwość do tego domu.

Jednakowoż tekst ten był także proroctwem, do którego klucz znajdujemy w Nowym Testamencie, gdzie proroctwo to jest zastosowane do naszego Pana. Gdy Jezus przepędził przekupniów z Świątyni, uczniowie wspomnieli ten tekst i zastosowali do Niego (Jan 2:17). Domem Bożym w tym wypadku była Świątynia. Gorliwość Pana w oczyszczeniu Świątyni z przekupniów uważana jest przez jednych za bardzo właściwą, zaś przez innych za przesadną.

Głębsze znaczenie tego mieści się w oświadczeniu, że Kościół jest Domem Bożym. Apostoł Paweł, mówiąc o Kościele oświadczył, że ciała nasze są kościołem Ducha Świętego (1Kor.6:19). Na innym miejscu mamy powiedziane, że wierni, jako żywe kamienie budują się w dom duchowny (1Piotr. 2:4,5). Widzimy więc, że rzeczywistym domem Bożym, względem którego Jezus był gorliwym, jest dom synów. Żydzi byli domem sług pod Mojżeszem; "ale Chrystus, jako Syn nad domem Swoim panuje, którego domem my jesteśmy, jeźli tylko tę pewną ufność i tę chwałę nadziei aż do końca statecznie zachowamy"; albowiem "wierny jest ten, który was powołał" - Żyd.3:5,6; 1Tes. 5:24.

Duch Chrystusowy, Duch Służby

Mając ten pogląd na Dom Boży, postaramy się zrozumieć, w jaki sposób gorliwość Jezusowa względem tego domu zżarła, strawiła Go. Słowo zżarła, strawiła lub spaliła używamy w takim samym znaczeniu, jak mówimy, że rdza zżarła żelazo. O gorliwości mówi się także, że jest ciepła, gorąca i gorejąca. Mając takie pojęcie o naszym Panu i Jego domu - domu, w którym On był zainteresowany - widzimy, że Jego gorliwość pobudziła Go do wydania Swego życia za tych, co w przyszłości mieli się stać domem Bożym, domem Synów, ludem Bożym. Gorliwość względem domu, czyli ludu Bożego strawiła czas, energię i życie Pana naszego Jezusa - Jan 17:19.

Podczas Wieku Ewangelii, Pan zaprasza Kościół, aby w podobny sposób był strawiony z Nim. Członkami domu Bożego, czyli Synami Bożymi są dotąd tylko ci, którzy są spłodzeni z Ducha Świętego, jak to powiedział wyraźnie Apostoł (Rzym. 8:9). Jeżeli mamy ducha Chrystusowego, to powinniśmy mieć ducha służby. Jest to duch gorliwości, zapału i energii pobudzający nas do służby w Kościele. To znaczy, że my również, za przykładem Pana, będziemy strawieni w służeniu Jego Kościołowi, który jest ciałem Jego - Mat.20:28: 1Jan 3:16.

Przygotowania do Boskiej natury

Na poziomie niebieskim znajdują się Synowie Boży, którzy nigdy nie otrzymali sposobności okazania takiej gorliwości. Oni nie otrzymali sposobności, aby w słusznym czasie uczestniczyć w dziele podniesienia ludzkości. Przywilej ten był dany Logosowi, Jednorodzonemu Synowi Bożemu. Jemu dana była sposobność złożenia Swego życia - "Wyniszczył Samego Siebie, przyjąwszy kształt niewolnika, stawszy się podobny ludziom i postawą znaleziony jako człowiek Sam się poniżył, będąc posłuszny aż do śmierci, a to śmierci krzyżowej. Dlatego też Bóg nader Go wywyższył i darował Mu imię, które jest nad wszelkie imię" - Filip.2:7-9.

Gorliwość naszego Pana nie przyprawiła Go o utratę domu niebieskiego, Jego niebieskiej posiadłości, lecz przeciwnie, Bóg nader Go wywyższył - do wyższego stanowiska. Orzeczenie, że On został strawiony dotyczy Jego ziemskiego życia, które On złożył za świat. Ojciec obdarzył Go naturą wyższą od tej, którą miał poprzednio - Boską naturą. Gorliwość naszego Pana, z jaką On strawił Swe życie, przygotowała Go do tej wysokiej nagrody, do Boskiej natury.

Św. Piotr powiedział, że Bóg dał nam "wielkie i kosztowne obietnice, abyśmy przez nie (przez ich działanie w nas) stali się uczestnikami Boskiej natury" (2Piotr.1:4). Apostoł Paweł mówi: "Jeżeli (z Jezusem) cierpimy z Nim też królować będziemy; jeźliźmy z Nim umarli z Nim też żyć będziemy" (2Tym.2:11,12). Jeżeli naszą ziemską naturę strawimy w służbie Bożej, otrzymamy Boską naturę. "Przemienieni będziemy bardzo prędko, w okamgnieniu" - 1Kor.15:51,52.

Ta wielka sposobność do okazania zupełnej gorliwości w służbie Bożej, nie była dana Adamowi, ani żadnemu z ludzi prędzej, aż w Wieku Ewangelii. Sposobność ta nie będzie też nikomu dana w przyszłym wieku. Z końcem Wieku Ewangelii skończą się ofiary. W przyszłych wiekach nie będzie więcej grzechu, ani smutku, ani boleści, ani wzdychania, ani płaczu, ani śmierci! - Iz.35:10; 51:11; Obj.21:4.

Dzień więcej dla Jezusa!

Mniej jeden życia mnie!

Lecz Bóg mnie bliższy, a Chrystus milszy

Niż wczoraj stał dziś się.

Miłością Swą napełnia duszę mą.

Dzień więcej dla Jezusa!

Jak świetnym jest Król mój!

Mam radość z tego, wznieść imię Jego,

Ku Niemu duszę wznieść

Z powodu, że On kupił życie me.

Dzień więcej dla Jezusa!

Jak miło było mi

Ogłaszać swą wieść i wskazać nią cześć

Tych, co za Panem szli!

Przez pracę tę mój duch raduje się.

Ach! jest to błoga praca

U Jezusowych nóg!

Tam miły jest znój, a skarbem brak mój,

Przyjemność mi jest z trwóg.

Panie daj mi dzień drugi służyć Ci!

W.T. 1913 - 168.
Straż 1932 str. 43,44.