R–5134

PRZEBACZAĆ SIEDEMDZIESIĄT SIEDEM KROĆ

Lekcja z Mat. 18:15-35.

“Bądźcie jedni wobec drugich dobrotliwi, miłosierni, odpuszczając sobie wzajemnie, jako wam Bóg w Chrystusie odpuścił” – Efez. 4:32.

Nauczenie się niniejszej lekcji, przynosi z sobą błogosławieństwa życiowe, a poświęconego chrześcijanina może doprowadzić do tak zupełnej harmonii z Boskimi wymaganiami, że ostatecznie zapewni mu żywot wieczny. Lekcja ta stosuje się szczególnie do poświęconych członków ciała Chrystusowego, do Kościoła, którego On jest Głową. Ma się rozumieć, że i do innych lekcja ta może stosować się z korzyścią.

Pańską regułą dla Jego naśladowców jest: Jeżeli brat twój skrzywdzi cię, idź do niego z tą sprawą i staraj się dojść z nim do porozumienia. Zachodzi możliwość, że wzajemne nieporozumienie jest powodem całej tej trudności. Gdyby to jednak nie pomogło i uważasz ową sprawę za dosyć poważną, przybierz dwóch innych, aby udali się z Tobą do krzywdziciela, lecz nie opowiadaj im, po co – pozostaw ich umysły wolne o wysłuchania sprawy i udzielenia dorady tobie i osobie krzywdzącej.

Zgodna dorada tych braci powinna być wysłuchana i przyjęta przez obu. Jeżeli oni nie zgadzają się z tobą, powinieneś uznać, że omyłka jest po twojej stronie i że sprawa mogła się tylko tak wydawać. Jeżeli zaś zgadzają się z tobą, a przeciwnik twój nie usłucha ich i nadal cię krzywdzi, a ty myślisz, że sprawa jest dość poważna, aby trudzić nią cały zbór, wolno ci to uczynić, czyli przedstawić sprawę zborowi. Decyzja zborowa powinna być zakończeniem sprawy – obie strony powinny zgodzić się z tą decyzją. Ten, co nie usychałby zboru, powinien być traktowany jako obcy, nie w znaczeniu czynienia mu jakiejkolwiek krzywdy, ale aby nie powierzać mu jakiegokolwiek stanowiska lub zaszczytu w kościele, aż zmieni swoje postępowanie. Jak prostym jest to Boskie polecenie i jak wielkim błogosławieństwem byłoby gdyby wszyscy stosowali się do tego!

PRZEBACZAĆ “AŻ DO SIEDEMDZIESIĘCIU SIEDMIU KROĆ”

Św. Piotr zapytał: Ile razy brat może zgrzeszyć przeciwko mnie a ja mam mu przebaczyć – czy aż do siedmiu kroć? Odpowiedź Pańska dowodzi, że nie powinno być ograniczenia pod tym względem, że gdy nam brat zawini i prosi o przebaczenie, należy mu przebaczyć, chociażby to było czterysta i dziewięćdziesiąt razy. Innego wyjścia nie ma; przebaczenie jest obowiązkowe, gdy ktoś o nie prosi. Nie mamy obawiać się, co może wyniknąć z takiego stosowania się do Pańskiego rozkazania; odpowiedzialność włóżmy na Pana, pewni, że On jest za mądry, aby błądzić.

Następnie dla zilustrowania tej sprawy Pan przytoczył przypowieść, szczególnie dla pouczenia klasy Królestwa niebieskiego, czyli Kościoła w jego stanie obecnym. Pewien król chciał uregulować obrachunki ze swymi sługami. Pomiędzy innymi znalazł się jeden, który był mu winien dziesięć tysięcy talentów. Jego pan kazał go sprzedać, żonę jego, dzieci i wszystko, co miał, aby dług był spłacony. Sługa upadł do nóg swego pana i prosił: “Miej cierpliwość nade mną a wszystko ci oddam”. Pan użalił się, uwolnił sługę i dług mu odpuścił.

DRUGI BYŁ MU WINIEN STO GROSZY

Uwolniony sługa wyszedł i, rozglądając się za swoimi dłużnikami, zauważył jednego, który był mu winien sto groszy; bardzo nieznaczna suma w porównaniu do tej, jaką on był winien swojemu panu. Porwawszy onego współsługę, dusił go i wołał: “Oddaj, coś winien!” Współsługa upadł mu do nóg i prosił: “Miej cierpliwość nade mną a oddam ci wszystko”. Lecz on nie chciał czekać, ale wrzucił dłużnika do więzienia, ażby dług oddał. Sprawa doszła do uszu jego pana, który wezwał go i rzekł: “Sługo zły, wszystek on dług odpuściłem ci, żeś mię prosił; azażeś się i ty nie miał zmiłować nad współsługą swoim, jakom się ja zmiłował nad tobą?” W oburzeniu swoim pan dał go do więzienia, ażby oddał wszystko, co był winien.

W TYM ZAWIERA SIĘ WAŻNA NAUKA

Jaka jest w tym lekcja? Ta, że mamy mieć litość jedni nad drugimi, tak jak pragniemy, aby Bóg w Chrystusie litował się nad nami. Nauka ta jest dobrze wyrażona w naszym wstępnym tekście. Powinniśmy być wobec drugich dobrotliwymi, przebaczającymi – jak Bóg w Chrystusie przebaczył nam przewinienia nasze i przebacza nam codziennie. Przewinienia drugich wobec nas są bardzo małe, w porównaniu do naszych wobec Boga; powinniśmy, więc być gotowymi i prędkimi do przebaczenia wszystkim, którzy o to proszą – “choćby aż do siedemdziesięciu siedmiu kroć”. Okazując w taki sposób miłosierdzie, będziemy wzorować nasze charaktery według charakteru Bożego. Serce i życie nasze będzie się przez to uszlachetniać. Pan nasz Jezus jest istnym wyobrażeniem Ojca; podobnie i my, pielęgnując w sobie przymioty wspaniałomyślności i miłości, stawać się będziemy coraz więcej podobni Chrystusowi, a tym samym Bogu.

TAK I BÓG UCZYNI WAM

Pan Jezus objaśnił, że przypowieść ta uczy zasady, według której Ojciec Niebieski traktuje członków ciała Chrystusowego, czyli Kościoła. Jeżeli oni są surowymi i niesympatycznymi, jeżeli braci swych traktują według ścisłej sprawiedliwości to i Ojciec Niebieski będzie ich traktował podobnie, będzie domagał się rachunku za ich niedomagania. Mogłoby się zdawać, że gdyby wierni Pańscy odpowiednio zrozumieli siłę tej lekcji, to przebaczanie przewinień i niedomagań współbraciom byłoby praktykowane bardzo hojnie; bo któż z nas życzyłby sobie, aby Ojciec Niebieski wymierzał nam kary za wszelkie nasz słabości, bez odpuszczenia którychkolwiek?

Naszą ocenę Boskiego miłosierdzia wobec nas okazujemy wtedy, gdy sami jesteśmy miłosiernymi i wspaniałomyślnymi wobec wszystkich domowników wiary. A gdy jesteśmy miłosiernymi wobec braci, z natury rzeczy będziemy też wspaniałomyślnymi wobec wszystkich ludzi. Innymi słowy: jeżeli mamy na uwadze własne słabości i grzechy, będziemy odnosić się sympatycznie do braci i do wszystkich; Bóg wszystkich ludzi kocha się w miłosierdziu, wspaniałomyślności i sympatii. Ci, którzy pielęgnują w sobie te owoce ducha, będą przyjemnymi przed obliczem Jego i będą odpowiednio przygotowanymi do uczestnictwa z Chrystusem w Jego chwale; bowiem Królestwo Jego ustanowione zostanie właśnie w tym celu, aby okazać miłosierdzie całej ludzkości, by mogła powrócić do Boskiej łaski i dostąpić Jego błogosławieństw pod lepszą znajomością i pomocą wtedy im udzielaną.

GRZECH ADAMOWY NIE JEST W TO WŁĄCZONY

Nie należy rozumieć, że w powyższej przypowieści włączony jest również grzech pierworodny. Grzech Adamowy nie jest przebaczony jedynie dlatego, że prosimy o Boskie miłosierdzie. Chociażby Adam i wszyscy jego potomkowie wołali o Boskie Miłosierdzie, nie dostąpią go inaczej jak tylko Boskim sposobem – przez Jezusa – przez wiarę w Jego kosztowną krew. Przebaczenie to nie mogło być zapewnione prędzej, aż Jezus dokonał Swej ofiary, wstąpił na wysokość i tam okazał się przed oblicznością Bożą za tymi, którzy przystępują do Ojca, przez Jego zasługę.

Przypowieść ta tyczy się jedynie grzechów późniejszych – grzechów wspomnianych w modlitwie Pańskiej: “Odpuść nam nasze winy, jako i my odpuszczamy naszym winowajcom”. Jest to również pokazane w tym, że przypowieść mówi o sługach, gdy zaś ludzie tego świata, dokąd są w grzechu nie są sługami Bożymi, ale obcymi, dalekimi, cudzoziemcami. Bóg tylko tych uznaje za sług, którzy doszli do społeczności z nim przez Jezusa – przez wiarę i poświęcenie. Jedynie tacy są sługami Bożymi i od nich jest wymagane, aby okazywali miłosierdzie nad współsługami – nad braćmi.

Każdy i każda z Nowych Stworzeń, dzieci Bożych, przyjętych przez zasługę Jezusa, odpowiedzialni są za swoje słabości; lecz moc Boska przygotowała sposób zgładzenia takowych, gdy oni wyznają swe słabości i proszą o przebaczenie. Jednak przebaczenie przewinień dzieci Bożych zależy od ich ducha przebaczenia wobec braci, “bo jeżeli wy nie odpuścicie ludziom upadków ich, i Ojciec wasz nie odpuści wam upadków waszych” (Mat. 6:15). “Jakim sadem sądzicie, takim sądzeni będziecie, a jaką marą” – jakim usposobieniem, jak szczodrze lub skąpo – “mierzycie drugim, taka będzie wam odmierzono” (Mat. 7:2). Jak piękne i sprawiedliwe są Boskie zarządzenia! Jak dobre, korzystne i pomocne są nam, w naszych przygotowaniach się do Królestwa!

W.T. R-5134-1911

Straż 07/1963 str. 100-101.