R-5133

POŚWIĘCENIE WŁAŚCIWĄ POSTAWĄ DLA BOSKICH INTELIGENTNYCH STWORZEŃ

"Ale cielesny człowiek nie pojmuje tych rzeczy, które są Ducha Bożego, albowiem mu są głupstwem, i nie może ich poznać, przeto iż duchownie bywają rozsądzone.” – (1 Kor. 2:14).

Przez wyrażenie "cielesny człowiek” rozumiemy, iż Pismo Św. określa wszystkich, którzy nie doświadczyli zmiany natury w spłodzeniu z Ducha Św. Wszyscy ludzie włączając samego Adama, są cielesnymi ludźmi. Nawet doskonała ludzka istota nie może pojąć głębokich duchowych prawd, jakie Bóg objawia swym poświęconym dzieciom przez Ducha Świętego.

Ktokolwiek pragnie być w harmonii z Bogiem i czyni starania, aby być, nawet gdyby nie był usprawiedliwiony, ten patrzy w kierunku zupełnego usprawiedliwienia. Jeżeli trwa w obranym kierunku, ewentualnie zostanie usprawiedliwiony – jeżeli nie w obecnym czasie, to w czasie rządów Mesjasza. Ale w tym wieku nikt nie może dopiąć do zupełnego usprawiedliwienia, oprócz przez wiarę w drogocenną krew Chrystusa, która prowadzi swego właściciela do uczynienia zupełnego poświęcenia samego siebie Bogu przez pośrednictwo naszego Pana Jezusa jako Orędownika, który przypisuje mu wystarczalność swojej zasługi, aby nadrobić za jego niewystarczalność.

Odkąd Pan nasz przypisuje swą zasługę tylko tym, którzy czynią z siebie zupełne poświęcenie, to ten, który tylko wierzy w Zbawiciela i pragnie czynić dobrze, nie może w tym czasie przyjść do zupełnego pokoju z Bogiem. On otrzymuje tylko miarę pokoju i usprawiedliwienia, bo tylko tacy, którzy się zupełnie oczyszczą z grzechów i zostaną przedstawieni przez Orędownika mogą być przyjęci przez Ojca.

Niektórzy mówią o uświęconych jakoby takowi nie byli dłużej usprawiedliwieni. Faktem jest, że tylko o uświęconych można powiedzieć, że są zupełnie usprawiedliwieni, i oni muszą utrzymać swe usprawiedliwienie z Bogiem, inaczej nigdy nie mogliby uczynić swego powołania i wybrania pewnym.

Jest bardzo ważne, aby zauważyć surowe przepisy i różnice, jakie Pismo Św. ustala. Według tych przepisów, Duch Święty dawany jest tylko w bardzo specjalnym znaczeniu, podczas bardzo specjalnego wieku i dla bardzo specjalnego celu. Różnica jest zupełna i rzeczywista w każdym znaczeniu, tego słowa. Tylko ci spłodzeni z Ojca mają Jego Ducha, który jest Duchem Syna; i tylko tacy, którzy mają Ducha są spłodzeni do nowej natury.

DOBRE RYSY CHARAKTERU NIE SĄ DOWODEM POŚWIECENIA

W przeszłości nie rozróżniliśmy jasno ludu Pańskiego od ludzi światowych. Kiedykolwiek spotkaliśmy człowieka o grzecznym, szlachetnym usposobieniu, czy to niedowiarka, Bramitę, Mahometanina, Prezbiterianina, Metodystę, czy to człowieka światowego, mówiliśmy sobie: "To jest człowiek, który ma Ducha Bożego” Wówczas nie wiedzieliśmy o czym mówimy; obecnie, możemy rozpoznać różnicę. Jesteśmy rzeczywiście chętni uznać dobre zalety charakteru i pogan jak również i u chrześcijan, ale nie przyjmujemy szlachetności i grzeczności postępowania za dowód, że ich posiadacz ma Ducha Świętego.

Wszyscy widzieliśmy ludzi, którzy mają właściwy pogląd sprawiedliwości na pewne przedmioty, którzy dotąd nie są oczywiście ludem Bożym spłodzonym z Ducha Świętego. Takie osoby są zwykle dobrego charakteru. Ich sumienność atoli zmusza ich do uznania się za grzesznych i odczuwają potrzebę Boskiego przebaczenia. Jesteśmy zadowoleni, że tacy ludzie się znajdują, i powinniśmy ich raczej zachęcać a nie zniechęcać.

Wyjaśnienie tego stanu jest takie, że te piękne charaktery nie są tak upadłe jak inne. Bóg uczynił człowieka na swój obraz i podobieństwo. Z upadkiem człowieka przyszło zwątlenie tego na podobieństwo Boże usposobienia, jednak podobieństwo Boże nie zostało zupełnie stracone. Z naszej strony pragniemy wykazać, że nasz Odkupiciel jest jedynym przewodem do przebaczenia, potrzebę którego odczuwamy, i że jedynym warunkiem całkowitego przyjęcia ich przez Boga, jest zupełne poświęcenie wszystkiego co posiadają na służbę Bogu.

Przy jednej okazji Pan nasz powiedział: "Żaden do mnie przyjść nie może, jeśli go Ojciec mój, który mię posłał, nie pociągnie...” (Jana 6:44) Nikt nie otrzyma Ducha Świętego nie będąc pociągniętym do Chrystusa, ale niektórzy mogą być pociągnięci bez otrzymania Ducha Św. Możliwie w tych osobach te talenty, które Bóg dał Adamowi i uznał za bardzo dobre, zostały mniej nadwyrężone przez upadek niż u innych. Tacy naturalnie pragną otrzymać Boskie uznanie i błogosławieństwa, jakie On jest chętny dać tym, którzy go szukają.

O osobach mających takie usprawiedliwienie mówi się, iż są przyciągani do Boga. Ale Ojciec zwraca ich do Syna, przez rozpoznanie prostych prawd. Tacy na przykład mogą być zachęceni przez słuchanie hymnu, jak ten:

Zbawco, Tyś życie dał By zbawić mnie; Bym w Tobie żywot miał W królestwa dni. Więc dążę dziś w Twój ślad Porzucam marny świat, Jam z Tobą cierpieć rad, Uwielbiam Cię.

Te słowa zawierają prawdę Bożą dla każdego, kto jest we właściwym stanie serca, i są bardzo kosztowną pobudką jak można się przybliżyć do Boga. Jeżeli ci, którzy chcą poznać Boga pragną dowiadywać się dalej o tym przedmiocie, to prawdopodobnie będą skierowani po dorady do dzieci Bożych.

Na zapytanie się tych pod przekleństwem grzechu, co potrzeba czynić, aby być zbawionym, odpowiadamy im: "...Wierz w Pana Jezusa Chrystusa a będziesz zbawiony,....” (Dz. Ap. 16:31) Uczyńcie zupełne poświęcenie swojego życia Bogu, a w ten sposób możecie się stać synami Bożymi. Jeżeli ktokolwiek jest wierny pociąganiu, następnym krokiem dla niego jest powiedzenie: "Oddaję samego siebie Panu i ufam mu zupełnie, ponieważ rozumie jak niegodny ja jestem.”

Drogę, jaką opisujemy jest ta, jaką osoba musi iść, aby być przyjęta od Boga. Ale najpierw musi pragnąć, aby się zbliżyć do Boga. Gdybyśmy znaleźli kogoś, kto jest zupełnie zdegradowanym, to nie byłoby korzyści, aby próbować przyciągać takiego do sprawiedliwości, prawdy i Boga. Nawet na takich, co mają właściwą postawę umysłu nie można w jednakowy sposób wywrzeć wrażenia w każdym czasie. Być może, iż jakieś okoliczności pobudzą ich do potrzeby poświęcenia się zanim podejmą krok, który umożliwi im stanie się synami Bożymi. – (Rzym. 12:1-2).

WYSOKIE POWOŁANIE NIE DLA WSZYSTKICH

Jednakże żaden człowiek nie podejmuje tego kroku poświęcenia dopóki nie jest powołany od Boga. Powołanie, czyli zaproszenie musi być tak jak było w wypadku Aarona i naszego Pana Jezusa Chrystusa. (Żyd. 5:4-5) To powołanie przychodzi przez głoszenie ewangelii. Każdy musi ją usłyszeć sam zanim może ją przyjąć. "...a jako usłyszą bez kaznodziei?” (Rzym. 10:14) Wówczas, jest czas dla Boga, aby rozpoczął dzieło z nieusprawiedliwionymi przez pociągnięcie ich do Chrystusa po usprawiedliwienie; i to należy do naszego Pana Jezusa Chrystusa, aby prowadził to dzieło z poświęconym. Dalej, to jest przywilejem dla wszystkich, którzy przystępują do Bożej rodziny, aby opowiadali te prawdy innym, aby wykładali warunki, przez które ci, co otrzymują powołanie mogli je przyjąć dopóki "się nazywa dziś” zanim ten wiek ofiar się skończy. – (Żyd. 4:7; 2 Kor. 6:2).

Nikt nie przychodzi do Boga w tym Wieku Ewangelii oprócz tych, którzy czynią ofiarę. Inni mogą się zwrócić ku Bogu; oni mogą spoglądać ku Bogu, oni mogą odwrócić się od grzechu do lepszego życia. Jednak nikt oprócz klasy, która została przyjęta do rodziny Bożej są spłodzeni z Ducha Świętego. Zaproszenie tego wieku nie jest zaproszeniem do czynienia najlepiej na ile możemy; jesteśmy powołani w jednej nadziei powołania naszego. (Efez. 4:4) "Zgromadźcie mi świętych moich, którzy ze mną uczynili przymierze przy ofierze.” – (Ps. 50:5). Dobrze jest nie czynić zła. Ale więcej niż sprawiedliwe życie jest wymagane od tych, którzy będą synami Bożymi. Poświęcenie zawsze było właściwe; jest ono właściwą postawą dla wszystkich inteligentnych stworzeń. Stworzyciel jest tym, któremu wszyscy są właściwie wdzięczni za wszystkie błogosławieństwa, którymi się cieszą; a serce, umysł, język i ręka powinny być gotowe do poświęcenia się na czynienie woli Ojca. Czy to aniołowie, czy ludzie, czy Nowe Stworzenia w Chrystusie – to wszyscy powinni być w tym stanie.

Jeżeli poświęcenie jest tylko rozumną postawą, wtedy, kiedy 144.000 wybranych, członków kościoła przejdą swe próby, będzie jeszcze stosownie dla Boga, aby zezwalał ludziom poświęcić się i być uradowanym z ich poświęcenia. Przeto możemy się spodziewać, że przy końcu panowania Chrystusa, wszyscy godni uczynią poświęcenie się Bogu. Tak było w wieku żydowskim, pomimo iż nie było w nim "wysokiego powołania” ani przywileju zrozumienia głębokich rzeczy Bożych.

Przywilej stania się współdziedzicami z Chrystusem skończy się tak wnet jak tylko liczba wybranych będzie skompletowana. Podczas tysiąca lat rządów Chrystusa, ci, którzy się poświęcają dojdą do zrozumienia wszystkich ludzkich rzeczy, ale nie będąc spłodzeni z Ducha Św. nie zrozumieją rzeczy duchowych.

POZNAWANIE GŁĘBOKICH RZECZY STOPNIOWYM ROZWOJEM

Wierzymy, że obecnie żyje wiele ludzi, z których niektórzy być może są poświęceni Bogu i których poświęcenie zostało przyjęte, ale którzy nie są w świetle teraźniejszej prawdy. Ta liczba może objąć niektórych, których Pismo Święte nazywa "niemowlętami” w Chrystusie, i innych do których Pismo Św. odnosi się jako do "Wielkiego Grona.” (Żyd. 5:12-14; 1 Piotra 2:2. Obj. 7:9) Klasa "głupich panien” jest prawdopodobnie w bardzo wielkiej liczbie naokoło nas. Fakt, że niektórzy z nich są w Babilonie zdaje się wynikać z rozkazu: "...Wynijdźcie z niego ludu mój...!” (Obj. 18:4) Jeżeli są oni w Babilonie, to ich obecność tam pokazuje, że nie są oni jeszcze dobrze rozwinięci; a jeżeli są oni ludem Bożym, to nie cieszą się zupełną mocą teraźniejszej prawdy, pomimo spłodzenia z ducha.

Fakt ten nie znaczy, że oni nie mogą otrzymać teraźniejszej prawdy. Przeciwnie, myślimy całkiem prawdopodobnie, że niektórym można dopomóc do wyjścia z Babilonu i przyjść do lepszego wyrozumienia Boskiego Planu; albowiem niektóre niemowlęta mogą być wzmocnione, zbudowane do lepszego ocenienia duchowych rzeczy. Powinniśmy mieć w myśli fakt, że Bóg tak urządził, że "głębokie rzeczy Boże” nie mogą być poznane momentalnie; ta wiedza przychodzi stopniowo jako dowód wierności Bogu.

Ci, co nie nauczyli się zupełnie wielbić Boga i którzy dotąd nie uczynili postępu w rozwoju łask i owoców ducha nie mogą się spodziewać zrozumieć głębokich rzeczy Bożych. Jest to naszym obowiązkiem i przywilejem, nie tylko pomagać tym braciom, ale budować i wzmacniać jedni drugich. Dopilnujmy, abyśmy czynili te rzeczy.

W. T. R-5133-1912
Brzask 04/1939 str.59-60

Do góry