R-4373

Międzynarodowy festiwal pokoju

Andrew Carnegie [1835-1919, biznesmen w branży stalowniczej, jeden z najbogatszych ludzi swego pokolenia, filantrop, pisarz i społecznik – przyp. red.], przewodniczący międzynarodowego festiwalu pokoju w Nowym Jorku, mającego na celu uczczenie panującego obecnie na całym świecie pokoju, powiedział do licznie zgromadzonych w Carnegie Hall przedstawicieli wielu krajów, że jedynym cieniem kładącym się na tę uroczystość jest wyścig wielkich państw w budowie okrętów wojennych. Przepowiadał jednak, że dzień powszechnego pokoju jest już bardzo bliski.

Scena prezentowała się wspaniale. W samym centrum lśniło ogromnymi, białymi literami hasło „Pokój!” Sala ozdobiona była flagami osiemdziesięciu państw. Na sali siedzieli delegaci ubrani w narodowe kostiumy, w tym w pierwszym rzędzie siedem japońskich dziewcząt w narodowych szatach, rosyjskie piękności w strojach oraz inni, którzy uzupełniali tę kompozycję kolorów. Poza przemówieniami pana Carnegie i dra Wu Tingfanga [1842-1922, wykształcony w zachodnich krajach polityk i dyplomata chiński, propagator chińskiej kultury, pełniący krótko obowiązki premiera Republiki Chińskiej w początkowych latach jej istnienia – przyp. red.], ambasadora chińskiego, program miał charakter muzyczny. Najcieplej tego wieczoru została przyjęta Japonia, a wśród śpiewaków byli przedstawiciele niemal wszystkich narodów.

Pan Carnegie powiedział ponadto:
„Wydawało się to właściwe, by dzisiejszego wieczoru zgromadziło się Stowarzyszenie Pokojowe w celu uczczenia powszechnego pokoju panującego na świecie w obecnym czasie.”

Więcej machin wojennych

Pierwsza myśl, która przychodzi do głowy, nie jest zbyt przyjemna. A mianowicie, że nigdy w historii świata wiodące mocarstwa nie były do tego stopnia zaangażowane w wyścig w konstruowaniu narzędzi zniszczenia, których świat jeszcze nie widział. Jest to godny ubolewania fakt, który napawa smutkiem każdego człowieka miłującego naszą ludzką rasę.

Pokój! Pokój! I pancerniki

Brytyjczycy skonstruowali okręt, który jest klasą sam dla siebie. Dziwnym zbiegiem okoliczności nazwali go Dreadnought [nieustraszony], jednak z doświadczenia wiadomo, że z jego powodu powinni oni obawiać się wszystkiego. Niemcy rozpoczęły budowę nowych okrętów i oczywiście będą to pancerniki typu drednot. Inne mocarstwa pójdą w ich ślady. Ubolewamy, że między nimi znajduje się również nasz kraj [USA]. Nieuniknionym wnioskiem jest też to, że jeśli jakikolwiek pancernik będzie teraz budowany, to będzie to drednot.

Interesującą propozycję zgłosił pewien londyński pisarz. Zasugerował on, by dwa anglojęzyczne narody współpracowały w zakresie floty. Wielka Brytania zagwarantowałaby bezpieczeństwo naszych posiadłości na Pacyfiku, my zaś mielibyśmy zagwarantować bezpieczeństwo kolonii brytyjskich na Północnym Atlantyku – Ex.

* * *

Pokój! Pokój! Okrzyk ten wznoszony jest zgodnie z zapowiedziami Pisma Świętego. Tymczasem jednak, zgodnie z tymi proroctwami, nie ma pokoju. Prawdą jest, że obecnie nie toczy się żadna wojna. Można jej się jednak nieuchronnie spodziewać. Wielkie narody się jej obawiają i wydają miliony na wojenne przygotowania, zgodnie ze swoimi przekonaniami. Czy mądrzy i bogaci tego świata dobrowolnie opodatkują się, by oddalić zagrożenia wojenne, jak próbuje przekonać siebie i innych pan Carnegie? Oczywiście że nie!

Dlaczego więc nie ma pokoju? Ponieważ grzech zakorzenił się w upadłej ludzkiej naturze. Samolubstwo jest grzechem i przyczyną wojny, a biblijnym określeniem tego stanu jest „niepobożność” – „Nie masz pokoju niepobożnym, mówi Pan” [Izaj. 48:22; Izaj. 57:21].

Jeśli pan Carnegie może powiedzieć światu, w jaki sposób nawrócić ludzi, zmieniając ich serca z kamiennych na czułe, to propozycja pokojowa będzie mogła być natychmiast zrealizowana. Jednak niezależnie od tego typu ogólnych rozważań, jest nadzieja na pokój, ale tylko według zasad przepowiadanych przez Biblię, a mianowicie – za sprawą ustanowienia Mesjańskiego Królestwa w duchowej chwale z nieograniczoną władzą. Biblia zapewnia nas, że moment ten jest już bardzo bliski. Ale niestety! Jego błogosławieństwa muszą zostać poprzedzone wojnami egoizmu, które zrujnują obecne instytucje i usposobią ludzkość do wołania ku Bogu o ulżenie oraz o nowe serce. „Przyjdź Królestwo Twoje, bądź wola Twoja jako w niebie, tak i na ziemi!”

The Watch Tower, 15 kwietnia 1909, R-4373
Straż, 2/2009, str. 27

Do góry